Wiesz co, po perypetiach z Menelem jestem trochę mądrzejsza w kwestii pęcherza. Spróbuj zaobserwować, czy sprawia Joachimowi trudność robienie siku. Jeśli tak, to pół nospy możesz mu dać. A jutro to już wiesz, co dalej Menel mimo problemów z pęcherzem nigdy nie narzekał na brak apetytu.
Nospę młodemu już podałam, bo widziałam, że go boli w kuwecie. Zła jestem, bo miałam tyle urlopu, a on mi się dzisiaj rozchorował, kiedy jutro muszę iść do pracy i będzie musiał czekać do popołudnia na wizytę...
Jak dałaś mu nospę, to już tak bardzo nie cierpi. Sama wiesz, że kot cierpiący nie ma apetytu. A jutro zawieziesz mocz i zaczniesz leczenie. Będzie dobrze, Sihaja.
Joachim nawet rano jak popiskiwał w kuwecie przybiegł do miski z wielką ochotą Tak, jutro będą już leki, będzie dobrze. Zrobi się badania, to pewnie zapalenie pęcherza, współczuję mu bardzo, bo sama miałam niedawno i wiem, jak to boli.
Nie uwierzycie. Mocz czysty, bez żadnych kryształków, piasku, wynik nie wskazuje na żadne zapalenie pęcherza. Wskazuje za to na to, że Joachim może mieć cukrzycę. Skąd krew w moczu? - Przy cukrzycy są kruche naczynka i może być krew z tego powodu. A jak mu sie skrzepy z krwi zrobiły - a zrobiły, sama widziałam - to go bolało przy siusianiu. Żeby mieć pewność, jutro powtórka badania, bo nie miałam jałowych pojemniczków na mocz i dałam w słoiczku szklanym. Mimo, że go porządnie wymyłam i wyparzyłam wetka mówi, że może jednak był po jakimś dżemie i stąd glukoza. Ale ja go naprawdę wyparzyłam, wyszorowałam... no ale jutro powtórzę badanie. Duże koty mają podobno tendencję do cukrzycy...
Matko, czytam o cukrzycy. To nie będzie fajne.... Ale objawy są: dużo schudł, ja się cieszyłam, że go odchudziłam... Ma duży apetyt, je bardzo dużo... Dużo pije i dużo siusia, wiele więcej niż Gaja czy Morfeusz, ale zawsze tak miał, więc nie wydawało mi się to dziwne...
Ej, kochana, dobrze zaopiekowany cukrzyk, czy to ludzki, czy zwierzęcy, ma ogromne szanse na długie i dobrej jakości życie. A przecież Joachim z Tobą będzie zaopiekowany więcej niż dobrze Trzymam za Was kciuki. I jak tylko wyjdę z przeziębienia, to w razie co jestem do dyspozycji :*