Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 06, 2015 21:37 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Nie, to tylko takie powiedzenie, że Ci koty dopiekły.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto sty 06, 2015 21:41 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Moje biedne kotki... :( Ale Joachimek apetytu nie traci - wsuwa jak zwykle :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Wto sty 06, 2015 21:45 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Wiesz co, po perypetiach z Menelem jestem trochę mądrzejsza w kwestii pęcherza. Spróbuj zaobserwować, czy sprawia Joachimowi trudność robienie siku. Jeśli tak, to pół nospy możesz mu dać. A jutro to już wiesz, co dalej :D
Menel mimo problemów z pęcherzem nigdy nie narzekał na brak apetytu.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto sty 06, 2015 21:49 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Nospę młodemu już podałam, bo widziałam, że go boli w kuwecie. Zła jestem, bo miałam tyle urlopu, a on mi się dzisiaj rozchorował, kiedy jutro muszę iść do pracy i będzie musiał czekać do popołudnia na wizytę...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Wto sty 06, 2015 22:01 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Ależ Ty niewdzięczna jesteś . Ciesz się, że Ci się nie rozchorował w noc wigilijną. :wink:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto sty 06, 2015 22:04 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Femka pisze:Ależ Ty niewdzięczna jesteś . Ciesz się, że Ci się nie rozchorował w noc wigilijną. :wink:

No tak.... patrząc w ten sposób, powinnam mu podziękować :)
Tyle tylko, że to on cierpi....
Ja się tylko denerwuję i martwię :evil:

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Wto sty 06, 2015 22:09 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Jak dałaś mu nospę, to już tak bardzo nie cierpi. Sama wiesz, że kot cierpiący nie ma apetytu. A jutro zawieziesz mocz i zaczniesz leczenie. Będzie dobrze, Sihaja.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto sty 06, 2015 22:11 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Joachim nawet rano jak popiskiwał w kuwecie przybiegł do miski z wielką ochotą :) Tak, jutro będą już leki, będzie dobrze. Zrobi się badania, to pewnie zapalenie pęcherza, współczuję mu bardzo, bo sama miałam niedawno i wiem, jak to boli.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Wto sty 06, 2015 22:14 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Też miałam okazję się przekonać. Prawie płakałam przy sikaniu.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro sty 07, 2015 14:02 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

No i co tam z chłopakami?

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 07, 2015 14:24 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Mocz rano zawiozłam do wetki, jeszcze nie miałam telefonu. Czekamy...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sty 07, 2015 18:27 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

A jak się czują? I Ty?

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 07, 2015 20:18 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Nie uwierzycie.
Mocz czysty, bez żadnych kryształków, piasku, wynik nie wskazuje na żadne zapalenie pęcherza.
Wskazuje za to na to, że Joachim może mieć cukrzycę. Skąd krew w moczu? - Przy cukrzycy są kruche naczynka i może być krew z tego powodu. A jak mu sie skrzepy z krwi zrobiły - a zrobiły, sama widziałam - to go bolało przy siusianiu. Żeby mieć pewność, jutro powtórka badania, bo nie miałam jałowych pojemniczków na mocz i dałam w słoiczku szklanym. Mimo, że go porządnie wymyłam i wyparzyłam wetka mówi, że może jednak był po jakimś dżemie i stąd glukoza. Ale ja go naprawdę wyparzyłam, wyszorowałam... no ale jutro powtórzę badanie. Duże koty mają podobno tendencję do cukrzycy...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sty 07, 2015 20:25 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Matko, czytam o cukrzycy. To nie będzie fajne.... :(
Ale objawy są: dużo schudł, ja się cieszyłam, że go odchudziłam... :(
Ma duży apetyt, je bardzo dużo...
Dużo pije i dużo siusia, wiele więcej niż Gaja czy Morfeusz, ale zawsze tak miał, więc nie wydawało mi się to dziwne...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw sty 08, 2015 0:02 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Ej, kochana, dobrze zaopiekowany cukrzyk, czy to ludzki, czy zwierzęcy, ma ogromne szanse na długie i dobrej jakości życie. A przecież Joachim z Tobą będzie zaopiekowany więcej niż dobrze :) Trzymam za Was kciuki. I jak tylko wyjdę z przeziębienia, to w razie co jestem do dyspozycji :*

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 37 gości