Moje 2+1 Tofiś [*], Kubuś za tęczowym mostek [*]

Miraclle pisze:Muszę jutro obfocić dzieciaki bo fotek brak

Na wszelki wypadek zacytuję i powiększę :mrgreen:

Hej Basiowo :1luvu:

Miraclle pisze:Witanko Cioteczki
Muszę jutro obfocić dzieciaki bo fotek brak
Chłopcy nie chca pozować jakiś bunt czy cóś
O Dzulce to już nie wspomnę rozpuściłam ją ostatnio łazi za mną wiecznie i puszczy "głaszcz mnie". Taka pieszczota z niej ostatnio.

...a mnie się chce czegoś słodkiego i nie mogę ehhhh

Kupiłam dziś jarmuż muszę z niego coś wykombinować

chyba bym nie wytrzymała na takiej diecie :cry:

, bo słodkie lubię, a produkty mleczne to u mnie podstawa oraz owoce, bo z warzywami to już różnie, wielu nie lubię

zwierzaczki pozujcie ładnie bo czekamy na dużo fotek

Myszolandia pisze:
Miraclle pisze:Muszę jutro obfocić dzieciaki bo fotek brak

Na wszelki wypadek zacytuję i powiększę

Hej Basiowo

Hej

ale po co aż takie ogromniaste :mrgreen:

Widzę, jeszcze widzę :ryk:

mir.ka pisze:
chyba bym nie wytrzymała na takiej diecie , bo słodkie lubię, a produkty mleczne to u mnie podstawa oraz owoce, bo z warzywami to już różnie, wielu nie lubię

zwierzaczki pozujcie ładnie bo czekamy na dużo fotek

Mireczko wszystko jakoś da się obejść.
Zostaje mi piec, a przepisów takich pode mnie jest sporo :mrgreen:

Lubie smak mleka, i śmietankę 30% i sery ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz :wink:

Witamy się Kochane :1luvu:

Wychodzę wczoraj z Dżulka wieczorem a tu deszcz, ledwo co zasypało śniegiem, a tu deszcz :evil:

Można było się wściec. Psinka niechętnie spacerowała.
Dziś było o wiele lepiej tylko wiatr zimny.

Zrobiłam Kubusiowi małą frajdę i puściłam na chwilę na okno, a ten potwór hops, kic i już go nie było. Chodził w koło bloku ale po 5 minutach dupka zmarzła i wrócił do domku. Nie wyobrażacie sobie jaki był szczęśliwy :mrgreen:

Tofi nie lepszy potwór :evil:

W nocy tak szalał ehhhh, od remontu budzi mnie bez litości co godzinę w nocy i chce suche. Muszę go zacząć odzwyczajać bo inaczej nigdy się nie wyśpię.

W poniedziałek rano jadę z tymi dwoma potworami na badanie kontrolne :ok:

Fotki:

taki słodki pysio a Duża mówi ,że potwór

Kubuś zmęczony po wyprawie? :wink:

mir.ka pisze:taki słodki pysio a Duża mówi ,że potwór

Kubuś zmęczony po wyprawie?

Za dnia słodki, nocą potwór :ryk:

Kubuś bardzo zmęczony, jak wrócił to miaukolił ze szczęścia :mrgreen:

Miraclle pisze:
mir.ka pisze:taki słodki pysio a Duża mówi ,że potwór

Kubuś zmęczony po wyprawie?

Za dnia słodki, nocą potwór
Kubuś bardzo zmęczony, jak wrócił to miaukolił ze szczęścia

a Tofik chciał dzisiaj wybiec przed dom jak wychodziłam z psami, lubi tak na kilka minut, ale akurat jechał samochód ulicą i szybko zrezygnował :lol:

Oj tam zaraz potwór

Słodkie kici :1luvu:

Witaj, Basieńko :1luvu:

gratuluję skończonego remontu, teraz postaraj się odpocząć

potwory ? jakie potwory ?
ja tam żadnych nie widzę :ryk:

same kochane i śliczne koteczki :201461

mir.ka pisze:

a Tofik chciał dzisiaj wybiec przed dom jak wychodziłam z psami, lubi tak na kilka minut, ale akurat jechał samochód ulicą i szybko zrezygnował

Kubuś po wyprawie sobotniej chciał wczoraj też wyjść.
Miaukolił mi prawie całą niedzielę :ryk:

Spilett pisze:Oj tam zaraz potwór Słodkie kici

Muszę od czasu do czasu na nich ponarzekać :mrgreen:

Kotina pisze:Witaj, Basieńko
gratuluję skończonego remontu, teraz postaraj się odpocząć

potwory ? jakie potwory ?
ja tam żadnych nie widzę
same kochane i śliczne koteczki

Witaj Elu

Potwory i już, a nawet potfióry :wink:

Ciesze się, że remont mam już za sobą i na pewno żaden się nie szykuje. Teraz tylko gorzej z finansami ale co zrobić :wink:

Witajcie

Chłopaczyska były dziś na badaniach.
Tofiś nawet dał mi przespać na głodzie :wink:

Byli grzeczni, a Kubuś wręcz mnie zaszokował. Dał sobie pazurki obciąć i siedział na stole sam z siebie. Nie uciekał.
Wzięłam też im tabletki na odrobaczenie i w sumie za wszystko poszło 150 zł :roll:

Jutro na 13 jadę po wyniki ciekawe co w nich będzie :ok:

Chłopcy byli tak grzeczni i kochani, że muszą dziś dostać jakąś nagrodę na kolacje.
Dla Kubusia ulubione (choć rzadko dostaje) surowe serduszko wołowe.
Dla Tofisia gotowane skrzydełko z kaczuszki.
Ddla Dżulki za to, że została sama również serduszko.

Będzie wyżerka Obrazek

Wyniki będą dobre, zobaczysz. Grzeczny Kubuś :1luvu:

My tez się musimy odrobalować, dzięki za przypomnienie

Spilett pisze:Wyniki będą dobre, zobaczysz. Grzeczny Kubuś

My tez się musimy odrobalować, dzięki za przypomnienie

My z samego rana :mrgreen:

Poszło szybko i gładko :ok:

Cześć Cioteczki :1luvu:

bardzo na luzie jechałam po wyniki chłopców.
W poczekalni długo czekałam, mimo tego iż wetka zaczynała prace o 13 i byłam pierwsza czekałam z dobre 20 minut.
Myślałam nawet, że się spóźniła ale nie...
Zawołała mnie i z progu usłyszałam"mamy tu małe konsylium" Za biurkiem siedziała druga weta (ta nasza co poszła na macierzyński).
Obie obradowały co by tu zrobić żeby poprawić pracę nerek u chłopców, bo wyniki się pogorszyły.

Zacznę od Tofisia.
Morfologię ma ładną, wapń w normie (bo przy tych lekach moczopędnych co je bierze czasem wapń zostaje zatrzymamy w organizmie).
Jednak kreatynina skoczyła, mimo dość dużej dawki leku moczopędnego.

Kubuś podobnie jak Tofiś ma ładną morfologię :ok:

nereczki tez trochę gorzej, za to skoczył nam alat i amylaza. Amylaza pewnie z alatu stąd taka wyższa.
Dostał leki na wątrobę,

Zostaje kwestia nerek i tu z pomocą przychodzi nowy lek, jest to syrop, w sprzedaży dopiero od stycznia. Sprowadzany zza granicy.
Ale ma super wyniki i działa na wielu frontach bo i wyłapuje fosfor, i obniża ciśnienie, działa przeciw zwłóknieniowo, usuwa moczany.
Jego minus to cena bo 60 ml kosztuje 65 zł, a 180 ml w granicach 120 - 150 zł.
Podaje się go 1ml na 4 kg dwa razy dziennie. Wiec na dwa koty wyjdzie 4 ml na dobę. taka butelka 180 ml starczy mi na 45 dni :roll:

Ale co mam zrobić

Nie mam innego wyjścia muszę im to podawać.
Jak bym mało miała problemów finansowych to jeszcze kolejne koszta dochodzą ehhhh.
Na czwartek mam mieć syropek i zaczynam podawać.
Za 2- 4 tygodnie badania zobaczymy jak sobie radzi.

Jeszcze muszę żarełko kupić i suche i mokre, do tego żwir. Ciężki miesiąc będzie ale co tam zwierzaki najważniejsze :ok:

No pewnie, że najważniejsze

Dacie sobie radę :1luvu:

Moje 2+1 Tofiś [], Kubuś za tęczowym mostek []

Kto przegląda forum