agusialublin pisze:U mnie Rysia jak by mogła to by z działki nie wracała. Uwielbia się włóczyć.
Pysiowi to chyba wszystko jedno czy jedzie na działke czy nie, i tak łazi jak piesek przy nodze i drze japę.
Koko już wiem że najlepiej czuje się w domku. Brałam ją dwa razy za działke i za każdym razem strasznie się stresowała i płakała.
Gumiś tez nie za bardzo lubi jeździć na świeże powietrze, stresuje się.
nie należy kotków uszczęśliwiać na siłę