Kotkins mnie namówił........a zatem było to tak:
Zwykła lekcja, taka wiecie 45 min, moja Ukochana Klasa ( serio mówię, adoptowałabym ich wszystkich..., co ciekawe, co jakiś czas któreś się pyta, czy może do mnie dzis jechać na "nocowanie" - taka prosze ja Was perwersja ). Tematem lekcji są zwierzątka. Moje genialne Dzieci nie mówią po polsku, bo świnia chrumka ( to Wam kiedyś wytłumaczę ). W każdym razie mówią niemal wyłącznie po angielsku czy np. Can I have twojego rabera plis?

Geniusze mówię Wam
No i opisują ulubione zwierzątka. I pewna scerbata dziewczynka mówi, że u niej w ogródku to mieszkają na drzewie ( pardon będzie cytat ! ) dwa czerwone SQRWIELE.
Mnie zatkało. Że kto pytam? No squrwiele - dziecko dzielnie potwierdza.............
umarłam .............
zeszłam wyćwiczonym ześlizgiem pod biurko i markowałam długie poszukiwania, z pokasływaniem w tle.
Przepadałam - od wtedy wiwiórki to są takie małe, czerwona SQURWIELE:-)
Akcja - wczesny poranek - mama ( przefajna ) dwóch niemal identycznych dziewczynek - jedna w klasie pierwszej, druga w drugiej....a co.....Imiona mylę non stop. Mlodsza co jakiś czas cedzi "ja nie jestem Ona ja jestem JA" Co fakt to fakt
Noo i Mama przychodz i mówi - proszę pani chcialam złożyc rekalamcję na lekcję bilingwalną....
- ooo?czemu?
- noo bo wczoraj zaglądam Mlodszej przez ramię, patrzę dziecko dzielnie ćwiczy pisanie.........czytam a tam stoi "WÓDKA"
Ja ( zaczynam się szeroko uśmiechać
Pani: no to pytam. Co robisz Dziecino? A ta przez zęby "wyraz z ó piszę" - wyraz politowania w oczach w tle.....
Ja : (uśmiech coraz szerszy)
Pani :a kto ci takie wyrazy ćwiczyć kazał?
Dziecko:Pani X ( tu imię wychowawczyni )......
Ja : (już otwarcie śmieję)
Pani : wie pani jakoś mi się wierzyć nie chciało, zeby pani X kazała im pisać "wódka", zatem podstepnie pytam "a co tu jest napisane?"
Dziecko:( z głębszym wyrazem politowania w oczach w końcu mieć matkę niepiśmienna......nie jest łatwo.....)"No ŁODKA!
Ja ( wyję otwarcie)
Pani chytrze drążąc - a jaka to jest lierka ( wskazując na w ).
Dziecko wkurzone już dobrze: no Ł .........
Pani - wie pani........pogrązam się w oczach potomstawa, ale nic pytam dalej.....Ł powiadasz?
Dziecko - Ł Ł no weź mamo.........
Pani - a kto ci tak powiedział?
Dziecko - pani Neigh...
Pani: acha......a znasz inne wyrazy na "Ł"
Dziecko - TAK! water, window, wheel......duzo znam. Moge cię nauczyć.......
Moje dzielne króliczki:-)
Opowieść o TRUPIE jutro....