Moje koty XV. Gdy budzi się potwór :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 22, 2014 12:51 Re: Moje koty XV. A życie się żyje :)

Ooo, paskudnie jakoś. Czy koty mogą rzygać wirusowo? To znaczy zaprawić się jakimś wirusem tak jak "grypa jelitowa"
Kurde, z urlopem... Szkoda, że odpuściłaś Trewir, ale siła wyższa, no :-(

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33211
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto kwi 22, 2014 12:58 Re: Moje koty XV. A koty nie życzą sobie mojego urlopu

Też żałuję, ale cieszę się, że udało mi się skasować rezerwację, przynajmniej tyle :twisted: Porta Nigra nie zając, może nie zniknie, 2 tysiące lat już prawie na mnie czeka, poczeka jeszcze parę miesięcy?

Pojęcia nie mam co się dzieje. Dziewczynki ok, chłopcy nie. Druid był szczepiony regularnie, więc wirusówki takie podstawowe odpadają, Dżygit nie był jeszcze szczepiony, ma być teraz dopiero.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 22, 2014 13:00 Re: Moje koty XV. A koty nie życzą sobie mojego urlopu

casica pisze: Porta Nigra nie zając, może nie zniknie, 2 tysiące lat już prawie na mnie czeka, poczeka jeszcze parę miesięcy?

No, też prawda, poczeka!
casica pisze:Pojęcia nie mam co się dzieje. Dziewczynki ok, chłopcy nie

Rzeczywiście ale to chyba z płcią nie ma nic wspólnego. Chyba, że coś zeżarli? Tak jak ten zmywak próbował mały głupi jeść a duży może mu w czymś chciał towarzyszyć?

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33211
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto kwi 22, 2014 13:06 Re: Moje koty XV. A koty nie życzą sobie mojego urlopu

Nie o płeć mi chodziło, a o to, że mając w domu 4 koty z tego dwa przytrute, stawiam, że coś musiały pożreć
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 22, 2014 13:08 Re: Moje koty XV. A koty nie życzą sobie mojego urlopu

O to to.
Przecież panowie D są bardzo zakumplowani.

No pacz pani co za niefart.
Zastanawiałam się co z Wami, bo zamilkłaś i doszłam do wniosku, żeś świątecznie zarobiona, a tu taki szpas :?
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto kwi 22, 2014 13:10 Re: Moje koty XV. A koty nie życzą sobie mojego urlopu

casica pisze:Nie o płeć mi chodziło

A!
Święta i takie tam źle na mnie działają.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33211
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto kwi 22, 2014 13:11 Re: Moje koty XV. A koty nie życzą sobie mojego urlopu

No to faktycznie trochę "atrakcji" miałaś przed,w i po świętach.
Może nie podawaj rzygusiom saszetek, tylko mięso i suche przez kilka dni. Czasem po saszetkach są właśnie sensacje, wiem, wiem najlepsze podajesz nie żaden tak whs, ale może odstaw na chwilę.
Nie wiem z kolei, czy druciak do garów ma jakieś wartości odżywcze :mrgreen:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 22, 2014 13:12 Re: Moje koty XV. A koty nie życzą sobie mojego urlopu

ewan pisze:Nie wiem z kolei, czy druciak do garów ma jakieś wartości odżywcze :mrgreen:

No ma - dużo żelaza, na anemię jak znalazł
Sorry, bije mi na dekiel

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33211
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto kwi 22, 2014 13:17 Re: Moje koty XV. A koty nie życzą sobie mojego urlopu

jozefina1970 pisze:
ewan pisze:Nie wiem z kolei, czy druciak do garów ma jakieś wartości odżywcze :mrgreen:

No ma - dużo żelaza, na anemię jak znalazł
Sorry, bije mi na dekiel


Dobre, dobre :lol: no to już jakieś pozytywy są :ok:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 22, 2014 13:18 Re: Moje koty XV. A koty nie życzą sobie mojego urlopu

Dziewczyny, mam ochotę się pociąć :evil: I nie cytuję kolejnych wypowiedzi bo się muszę rozeznać w tych nowych opcjach.

Właśnie jakoś mi się z aktualną partią mięsa te sensacje kojarzą. Zawieszka je jednym zębem, chłopcy w ogóle odmówili, tylko Rysia - odkurzaczyk, pożera równo z podłogą :x

Dzygit dostaje teraz puszeczki, które świetnie tolerował, a Druidowi kupiłam specjalnie i/d żeby miał delikatne jedzenie. Dopiero dzisiaj podałam.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 22, 2014 13:18 Re: Moje koty XV. A koty nie życzą sobie mojego urlopu

ewan pisze:
jozefina1970 pisze:
ewan pisze:Nie wiem z kolei, czy druciak do garów ma jakieś wartości odżywcze :mrgreen:

No ma - dużo żelaza, na anemię jak znalazł
Sorry, bije mi na dekiel


Dobre, dobre :lol: no to już jakieś pozytywy są :ok:


:ryk:
a ja mu, zła kobieta, zabrałam, pożałowałam :oops:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 22, 2014 13:21 Re: Moje koty XV. A koty nie życzą sobie mojego urlopu

casica pisze:Właśnie jakoś mi się z aktualną partią mięsa te sensacje kojarzą.

Niewykluczone. U mojej ciotki w domu wszyscy jedli parówki (sto lat temu) a tylko ona wylądowała w szpitalu z paskudnym zatruciem. U was może poszło na dwójeczkę panów D.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33211
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto kwi 22, 2014 13:23 Re: Moje koty XV. A koty nie życzą sobie mojego urlopu

No coś mi się to nie podoba. A zakupiłam 5 kg mięsa :roll: i będę chyba musiała zutylizować
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 22, 2014 13:44 Re: Moje koty XV. A życie się żyje :)

casica pisze:Nie wiem co jest przyczyną, pojęcia nie mam. Ale dzisiaj w kuchni osłupiałam. Dżygit bowiem ze smakiem usiłował pożreć druciany zmywak do garów, musiałam schować.

Ten model chyba jakiś skrzywiony jest - Lucuś z wielkim zapałem liże różne dziwne powierzchnie, np. plastik, ścianę, nogę muszli klozetowej albo szklany klosz od lampki :roll:
Fakt, że ścianę liże głównie koło mojego wyrka i wtedy, kiedy chce mnie z wyra wyrzucić, ale jak do tej pory jeszcze żaden kot tego nie robił. Witamin mu nie brakuje na bank; zresztą co za witaminy na muszli klozetowej "żyją" :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 22, 2014 13:47 Re: Moje koty XV. A koty nie życzą sobie mojego urlopu

felin pisze:Lucuś z wielkim zapałem liże różne dziwne powierzchnie, np. plastik, ścianę, nogę muszli klozetowej albo szklany klosz od lampki

O, to Mru tak ma - ni cholery nie wiem, co jest :evil:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33211
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości