Rude jest piękne czyli moje kocurki

okno od wschodu, to od południa już nie grzeje

Witam

Futerka po śniadanku ? :mrgreen:

teraz skończyły pieski po powrocie ze spacerku, kotki zjadły trochę wcześniej tzn mokre zjadła tylko Elenka i Tofik, który jeszcze poprawił psim , jak im szykowałam
teraz "śpiewa" pod drzwiami ,że go wypuścić
Rudzia nie jada mokrego tylko suche, choć czasami coś liźnie, ale bardzo rzadko

mir.ka pisze:teraz skończyły pieski po powrocie ze spacerku, kotki zjadły trochę wcześniej tzn mokre zjadła tylko Elenka i Tofik, który jeszcze poprawił psim , jak im szykowałam
teraz "śpiewa" pod drzwiami ,że go wypuścić
Rudzia nie jada mokrego tylko suche, choć czasami coś liźnie, ale bardzo rzadko

Tofik to żarłok :ryk:

Po dobrym jedzeniu chce na spacerek :mrgreen:

szukać wrażeń.
Rudzia suchożerna, wybredna panienka :mrgreen:

Rudzia to od małego jest niejadkiem, może ma to w genach :mrgreen:

największy kot a najmniej je
dzisiaj kociaki dostały znowu świeżego prawdziwego mleczka

jak rano wstałam to już miałam dostawę koło furtki - świeżutkie mleczko i jajeczka prosto od kurki z ogrodu:D
nie ma to jak mieszkać na wsi :ryk:

dorosłym kotom nie powinno się dawać mleka, a jeszcze takiego tłustego, aż żółtego; ale ja uważam ,że koty są mądre i nie ruszą tego co im może zaszkodzić
to Elenka jest mlekopijem, ale nie dostaje go codziennie, tylko tak 2 razy w tygodniu malutki spodeczek, a pozostałe czasami coś chlipną jak mają ochotę
nic im po mleku nie jest :catmilk:

Niby mleka nie powinny ale niektórym kotom nic nie ma po mleku.
Takie prosto z krowy może i tłuściejsze ale za to więcej wartości odżywczych ma :mrgreen:

Moje zabiły by za mleko i wszystko co białe :ryk:

Elenka lubi jeszcze ser biały

Miraclle pisze:Niby mleka nie powinny ale niektórym kotom nic nie ma po mleku.
Takie prosto z krowy może i tłuściejsze ale za to więcej wartości odżywczych ma

Moje zabiły by za mleko i wszystko co białe

a mogą białe?

W sumie Kubuś nie może i nie dostaje. Od czasu do czasu daje mu kocie mleko.
Tofi może jeść w sumie wszystko, bo wszystkie parametry biochemii ma w normie :wink:

Mleko, śmietanka, śmietana, twarogi, ser żółty - chłopaki kochają.
Mięso, ryby, podroby - niczym nie wybrzydzają.
W sumie nie wiem czy jest coś czego nie lubią :lol:

a najlepsze to czego im nie wolno :lol:

sera żółtego to chyba nie powinny, a przynajmniej psom szkodzi

Kotom też bo tłusty i kaloryczny.
Tofiś dostaje kilka razy do roku :wink:

To co zabronione moje próbują ukraść :ryk:

Witaj . Moim kotom nie szkodzi to co , same buchną ze stołu :mrgreen:

a moje nie kradną

a nieraz bym chciała ... nie wiem czy są normalne czy zmutowane :mrgreen:

może przejedzone
a ja jestem opita świeżym mlekiem od krówki, przyniosłam sobie z wieczornego udoju i zaraz wypiłam prawie pół litra

niektórzy nie mogą tego słuchać i nie mogą zrozumieć jak mogę pić takie mleko

ja lubię takie mleko, chociaż musi być chłodne bo zapach ciepłego mi nie odpowiada
ale nie piłam już świat czasu

Rude jest piękne czyli moje kocurki

Kto przegląda forum