Nasza cudna córeczka.

Edit.
W ramach ostatnich przemeblowanek na przygotowanie domku do przyjazdu Kumiko, odkryłyśmy, że rama łóżka mojej siostry się ... rozłazi. I to tak skutecznie, że się tylko na opał nadaje, a nie do naprawy. Ratunku! Przygniecie zwierzaki! Mimo, że pod łóżkiem składzik rzeczy różnych, to i tak krzywdę może zrobić. Musimy jeszcze zaraz to wszystko spacyfikować, ramę wynieść i jakoś ten składzik ogarnąć (chociażby pod ścianę). Dobrze, że siostra młoda, to może na samym materacu na podłodze spać. Przez kilka dni będzie prowizorka, bo przecież Kumikulka nie będziemy w piątek stresować skręcaniem ramy sofy przez obcych ludzi w obcym domu wśród obcych zwierząt i dużych... A jutro to na pewno nam nie przywiozą, nie wniosą, nie skręcą...