Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli / krótka aktualka :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 20, 2013 9:46 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Witam :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Czy Pinelli ma jakiś wyciek z nosa albo oczu ?

U takich kociaków z schronu zawsze może coś "siedzieć" w domach często w późniejszym czasie coś z nich "wyłazi". Stres też robi swoje.

Za zdrówko rudego brzdąca :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Sob lip 20, 2013 9:54 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Buziaki dla kociaków, mam nadzieję, że Pinelli szybciutko odzyska zdrówko :ok:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Sob lip 20, 2013 12:41 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

solarie pisze:Ja nawet kombinuję, że ta egzema mogła wykwitnąć właśnie przez szczepienie, bo wiadomo, że po nim zawsze następuje lekki spadek odporności i może to wystarczyło... :|

Masz racje. Szczepionki przyspieszają takie reakcje. Ale chyba dobrze ze tak szybko wylazło. Moze wylezie z niego wszystko co ma wyleźć i będzie spokój. Bo jakby co jakiś czas jakaś mała zmiana sie pojawiła to moze nawet byś uwagi nie zwróciła. A teraz wyleczysz i będzie ok.
Głaski dla chłopaków :)
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Sob lip 20, 2013 14:53 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Maść wyraźnie pomaga, wszystkie strupki pod nosem już odpadły i zaczerwienienie prawie zniknęło. :piwa: Zostały jeszcze strupki w kącikach pyska, ale i one wyglądają lepiej, poza tym to dopiero drugi dzień terapii, więc jest naprawdę super. :D Poza tym Pinelli nauczył się już, że maść jest gorzka i nie wolno jej z pyszczka zlizywać, więc myślę, że dzięki temu też szybciej to będzie działać.


Miraclle pisze:Witam :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Czy Pinelli ma jakiś wyciek z nosa albo oczu ?

U takich kociaków z schronu zawsze może coś "siedzieć" w domach często w późniejszym czasie coś z nich "wyłazi". Stres też robi swoje.

Za zdrówko rudego brzdąca :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Wycieku ropnego ani nic w tym rodzaju nie ma, jedynie rano zawsze wacikiem mu tzw. śpioszki ściągam z kącików oczu, ale Malaga też je miewa. A nosek ma suchy. Biorąc go ze schroniska liczyłam się z tym, że jakieś choróbska mogą wykwitnąć, ale on i tak wyglądał zdrowo jak na schronowe standardy - czyste oczy, dość ładna sierść (zważywszy, że został znaleziony na jakiejś budowie) - także i tak mu się poszczęściło. :)

AnnAArczyK pisze:Buziaki dla kociaków, mam nadzieję, że Pinelli szybciutko odzyska zdrówko :ok:

Jestem tego pewna, on jest mimo wszystko naprawdę silny i co najlepsze wszystkie zabiegi znosi dzielnie - nie wyrywa się przy smarowaniu maścią, obcinaniu pazurków, przy wbijaniu zastrzyku ze szczepionką nawet nie pisnął... Zuch chłopak. :D

MonikaMroz pisze:
solarie pisze:Ja nawet kombinuję, że ta egzema mogła wykwitnąć właśnie przez szczepienie, bo wiadomo, że po nim zawsze następuje lekki spadek odporności i może to wystarczyło... :|

Masz racje. Szczepionki przyspieszają takie reakcje. Ale chyba dobrze ze tak szybko wylazło. Moze wylezie z niego wszystko co ma wyleźć i będzie spokój. Bo jakby co jakiś czas jakaś mała zmiana sie pojawiła to moze nawet byś uwagi nie zwróciła. A teraz wyleczysz i będzie ok.
Głaski dla chłopaków :)

Też właśnie po dłuższym zastanowieniu stwierdziłam, że lepiej, by teraz w obrębie tych dwóch tygodni "przystosowawczych" pokazały się wszystkie poschroniskowe przypadłości niż gdyby stało się to po dłuższym czasie - bo, jak mówisz, mogłabym to przegapić, nie będąc już tak czujną jak jestem teraz. Grunt, że leczenie przynosi skutki. :)


A tymczasem oba kociska śpią, więc ja wybieram się z mamą i siostrą na rodzinny rowerowy wypad. :wink: Wczoraj znalazłyśmy fajną polankę w lasku przy jeziorze, gdzie nie ma ludzi i psów, więc jak Pinek wyzdrowieje i nabierze poszczepiennej odporności, zabierzemy tam chłopaków. :) Miłego popołudnia wszystkim. :1luvu:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie lip 21, 2013 10:42 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Powoli już załamuję ręce... :cry: Pinelli znów w nocy zsikał mi się na łóżko, tym razem nie na pościel, ale na prześcieradło, więc plama przesiąkła w materac. :( Nie wiem co on chce zamanifestować, wątpię, żeby to był chory pęcherz, bo drugie siku znalazłam normalnie w kuwecie i wczoraj też cały czas ładnie się tam załatwiał, jak zawsze. Nie wiem, przyciągnął go jednak ten zapach pościeli, mimo że została wyprana?
On wie, że źle zrobił, bo jak tylko zobaczył, że zauważyłam tę plamę, to wszedł na łóżko i zaczął "zakopywać" prześcieradło tak jak zakopuje żwirek w kuwecie, a potem zwiał z podkulonym ogonem i teraz się przede mną chowa.

Nie wiem o co tu chodzi. :(

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie lip 21, 2013 13:46 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Ja myślę, że to jest jeszcze maluch i po prostu nie zdąży dolecieć do kuwety :(
Wierzę, że się denerwujesz bo z materacem to już więcej roboty. Stosuj wodę z octem, nawet do prania w pralce dolej 2-3 łyżki octu. Ocet wywabia zapach.

Ech, solarie jestem z Tobą i gdybym tylko mogła to szorowałabym za Ciebie ten materac, tak bardzo lubię Pinka .... :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7327
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie lip 21, 2013 14:11 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Współczuję. Wiem, jak to jest z sikaczem.
Te wypadki są pojedyncze, raz na kilka dni? Zawsze tylko na łóżko?
Może faktycznie się zapomina w zaaferowaniu? Albo łóżko mu od początku pachnie czymś szczególnym? Gdyby to było coś z pęcherzem, to wypadki byłyby chyba częstsze. Może wsadzaj go do kuwety, nim zacznie szaleć po łóżku?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie lip 21, 2013 19:12 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

kwinta pisze:Ja myślę, że to jest jeszcze maluch i po prostu nie zdąży dolecieć do kuwety :(
Wierzę, że się denerwujesz bo z materacem to już więcej roboty. Stosuj wodę z octem, nawet do prania w pralce dolej 2-3 łyżki octu. Ocet wywabia zapach.

Ech, solarie jestem z Tobą i gdybym tylko mogła to szorowałabym za Ciebie ten materac, tak bardzo lubię Pinka .... :kotek:

Dzięki za pomysł z tym octem, bo w sumie o nim nie pomyślałam. Jeśli jeszcze kiedyś mu się to zdarzy (mam nadzieję, że nie), to wtedy użyję do pralki też octu, dzisiaj już puściłam pranie zanim przeczytałam Twoją poradę.

saintpaulia pisze:Współczuję. Wiem, jak to jest z sikaczem.
Te wypadki są pojedyncze, raz na kilka dni? Zawsze tylko na łóżko?
Może faktycznie się zapomina w zaaferowaniu? Albo łóżko mu od początku pachnie czymś szczególnym? Gdyby to było coś z pęcherzem, to wypadki byłyby chyba częstsze. Może wsadzaj go do kuwety, nim zacznie szaleć po łóżku?

Tak, jeśli się nie mylę to był drugi raz, kiedy się zsikał. Pierwszy raz zdarzył się w środę, cztery dni temu. No i jeszcze 10 dni temu zrobił mi kupę na łóżko, ale wtedy ewidentnie nie doleciał do kuwety. Także pod względem dni to w tych "wypadkach" jest duży rozstrzał. I zawsze było to na łóżko. Co do wsadzania do kuwety to robię to zawsze po jego osiłku odkąd zrobił tą kupkę tam, gdzie nie trzeba - chyba że sam poleci. I czasem faktycznie się wtedy załatwia, a czasem jak tylko go wsadzę od razu wylatuje i zaczyna się czymś bawić. Chyba muszę po prostu trochę poczekać, żeby podrósł i bardziej panował nad koordynacją ruchów. :roll:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie lip 21, 2013 19:23 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Żeby nie robić za długiego postu, dzisiejsze info napiszę osobno. Otóż korzystając z ładnej pogody wpakowałam do samochodu mamę i Malagę, i pojechałyśmy do lasu nad jezioro na dwie godziny. :)
Ruda sikawka została w domu z racji swojej choroby oraz tego, że od szczepienia minęły tylko 3 dni, więc jeszcze za wcześnie, żeby wychodził na zewnątrz.
Malaga już co prawda wczoraj był ze mną, mamą i siostrą na wycieczce rowerowej (jechał w specjalnym plecaku), bo tak wył w oknie w kuchni jak widział nas z rowerami na podwórku, że serce by mi pękło gdybym go nie wzięła. Dzisiaj nad jeziorem był równie zachwycony, hasał w trawie, polował na ważki i motyle, grzał się w słoneczku... Ja byłam mniej zachwycona, bo musiałam za nim podążać w te chaszcze i w związku z tym jestem z góry na dół pogryziona przez te małe krwiopijce, komary. :evil: Nie znoszę ich, potem po nocach nie śpię, bo muszę się drapać. :roll:

No w każdym razie jak mówiłam, Malagito brodził w trawie i przemierzał leśne ścieżki
Obrazek

(Mój kuzyn ostatnio jak zobaczył Malagę na podwórku to stwierdził, że chyba go głodzę, bo strasznie szczupły jest - taaa... :twisted: :twisted: )

Obrazek

A gdy zrobiło mu się za gorąco, schował się w swoim plecaczku w cieniu
Obrazek

Dostał też ulubione przysmaczki
Obrazek

W związku z tym całą wycieczkę uznał za niezwykle udaną :D
Obrazek

Zwłaszcza, że towarzystwa dotrzymywał mu pewien niespodziewany gość!
Obrazek

Malaga patrzył na niego jak zahipnotyzowany, to pierwszy widziany przez niego łabędź. :wink:

A tak nasz kolega wyglądał z bliska
Obrazek

Z kolei tak prezentuje się malownicze jeziorko :kotek:
Obrazek

Obrazek

Naprawdę jest tam pięknie, uwielbiam tam przyjeżdżać. :1luvu:


Kiedy wróciliśmy do domu poszłam zajrzeć co tam słychać u naszego rudzielca. Z racji, że Pinelli jest wielkim lekkoduchem, nasza dłuższa nieobecność go obeszła, bo zastałam taki widok:
Obrazek

Przespał cały ten czas, przynajmniej nic nie zbroił. :twisted:

Przy okazji możecie zobaczyć, że pyszczek już wygląda o wiele lepiej :D
Obrazek


I właśnie tak minęła nam piękna, słoneczna niedziela. :wink:



Edit: Humor właśnie jakoś mi minął... Poszłam po pościel z balkonu, chciałam ją ułożyć na łóżku, a tu co? Nowa plama na świeżym prześcieradle... :( Zaczynam się poważnie martwić, że to zachowanie mu się utrwali...

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie lip 21, 2013 19:41 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Przepiękne zdjęcia i Malażka jako turysta cudny :D , na jednym ze zdjęć widać najprawdziwszy uśmiech zadowolenia z wycieczki, o tu :
[quote="solarie"]
W związku z tym całą wycieczkę uznał za niezwykle udaną :D
Obrazek

solarie, mam nadzieję, że zabezpieczyłaś Malagę przed kleszczami, bo jest tego lata prawdziwa inwazja :strach:
A okolica przepiękna, lubię takie klimaty, bez miliona ludzi, bez hałasu, cisza, spokój, ech bajka :1luvu: :D

A malutka, ruda sikawka przeurocza, do schrupania w całości :D


http://babuni-blog49.blog.onet.pl/2012/ ... osci-octu/ solarie podsyłam link z którym ja się nie rozstaję :lol: :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7327
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie lip 21, 2013 19:45 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

O jeju, doczytałam .... :(

Powiedz o tym we wtorek wetowi, ja już nie wiem co ten smarkacz wywija ... :(
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7327
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie lip 21, 2013 19:59 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Oj... Mam nadzieję, że to nie problem natury "medycznej". Jednak wet powinien go przebadać tak na wszelki wypadek. Może to co napiszę wyda się głupie lub nacechowane panikarstwem :twisted: , ale warto złapać mocz małego i zanieść do weta na oględziny. No i chyba warto pobrać krew na badania... Wtedy będzie można albo leczyć choróbsko albo robić coś w kierunku behawioralnym.
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 21, 2013 20:09 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

No chyba jednak będę zmuszona zbadać ten mocz. Przy czym on sika na to łóżko albo jak jest sam w pokoju (jak dzisiaj), albo kiedy ja śpię i np. mimo jego zaczepek nie wstaję, żeby się bawić. Tak jakby sikał, bo mu się nudzi. :roll:

Póki co przykryłam łóżko folią malarską... Jak będzie trzeba to zrobię sobie w nocy saunę i będę tak spała... :roll:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie lip 21, 2013 20:12 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

A czy nie zaczęło się to dziać z chwilą, jak rozdzieliłaś małego z Malagą ?
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7327
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie lip 21, 2013 20:16 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Moja pierwsza kotka Suri też okropnie sikala jak była mała. Sikala normalnie do kuwety i na moje łóżko. Co ciekawe tylko na moje :roll: Bawiła się, na chwilke kucała, siknęła i dalej się bawiła. co ciekawe lała tylko na bardzo kolorową pościel. Kołdrę prałam chyba 4 razy. Przestałam wpuszczać ja na łóżko. Jak dorosła nie było tego problemu. Wiec moze to wiek :?: :roll:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości