Wąt 9. Łatek (*), Marceli, Tosia i PaniĘka Frida MCO. Cześć!

MaryLux pisze:
Myszolandia pisze:Niech no mi kurna ktoś odpowie na ważne pytanie,czy ja się witałam w nowym odcinku serialu o Trójeczce ?
Jak nie ,to profilaktcznie

Właśnie się powitałaś.

Cześć Sylwia! :ryk:

maciejowa pisze:
MaryLux pisze:
Myszolandia pisze:Niech no mi kurna ktoś odpowie na ważne pytanie,czy ja się witałam w nowym odcinku serialu o Trójeczce ?
Jak nie ,to profilaktcznie

Właśnie się powitałaś.

Cześć Sylwia!

Nie wiem Sylwuś, ale ja Cię witam i do odwiedzenia moich futer zapraszam

hej Cudne Te Twoje kicie, ale Mru :1luvu:

Edyszka pisze:
Nie wiem Sylwuś, ale ja Cię witam i do odwiedzenia moich futer zapraszam

o,nie wiedziałam,ze macie wątasa,zara tam przybędę :mrgreen:

A Mru był cudny .....eh

Edyszka pisze:hej Cudne Te Twoje kicie, ale Mru

Mru to właśnie TEN kot. Mój najdroższy, ukochany... W ułamku sekundy podjęłam decyzję, że musi być mój. Był ze mną tylko kilka miesięcy, ale kocham go ciągle i okropnie za nim tęsknię!

Myszolandia pisze:
Edyszka pisze:
Nie wiem Sylwuś, ale ja Cię witam i do odwiedzenia moich futer zapraszam

o,nie wiedziałam,ze macie wątasa,zara tam przybędę
A Mru był cudny .....eh

Jest nadal. W moim serduszku

To tak jak Bongo w moim

wyłowiłam go od razu

Mrubis przyjechał ze schroniska B. wahl w Boguszycach. Zobaczyłam jego zdjęcie jak stoi oparty przednimi łapkami o parapet z takim perkatym noskiem i patrzy prosto w obiektyw. Zakochałam się w ułamku sekundy i od razu napisałam do iwci, że on będzie mój! W tym czasie czekaliśmy już na Łatka, ale jemu się tak u Iwci podobało, że co chwila przedłużał swój pobyt u niej z różnych powodów. W rezultacie przyjechał do nas, jak Mru już z nami mieszkał z miesiąc. Teraz wiem, że tak być musiało, bo Mru nauczył mnie wszystkiego. Jak kochać, głaskać, przytulać... Nigdy wcześniej nie miałam kota, zawsze psy. Teraz koty to mój świr. Mam koszulki z kotami, torby, portfele, tatuaż i w ogóle mam kota na punkcie kota. Moje koleżanki mówią, że jestem nawiedzona

z tego co napisałaś nie mam tylko tatuażu :ryk:

Edyszka pisze:z tego co napisałaś nie mam tylko tatuażu

ja już myślę o kolejnym z kocim elementem. Dla mojego Mru

maciejowa pisze:
Jest nadal. W moim serduszku

i w moim i mojej głowie nieustannie,Przystojniak :1luvu:

Bardzo żałuję,ze nie mogłam go poznać na żywo

Pamiętam Kasiu ten dzień

szłam wtedy na nockę...nie mogłam spokojnie pracować

Myszolandia pisze:
maciejowa pisze:
Jest nadal. W moim serduszku

i w moim i mojej głowie nieustannie,Przystojniak
Bardzo żałuję,ze nie mogłam go poznać na żywo
Pamiętam Kasiu ten dzień szłam wtedy na nockę...nie mogłam spokojnie pracować

Ja też pamiętam. Ten okropny atak rano, potem już tylko szukanie miejsca, patrzenie mi w oczy i miauczenie.. Takie rozdzierające, myślałam, że mi serce na pół pęknie. Wyłam całą drogę do weta, u weta, i w drodze do domu. Dobrze, że Iwona była ze mną. No ale teraz mam trzy radosne kulki co się przytulają, mruczą, biegają, tupią w nocy jak słonie i wyjadają sobie z misek

Mru zostanie ze mną na zawsze, w pamięci i głęboko w sercu. Ale moja Trójeczka skutecznie się stara, żebym nie była smutna

W tupaniu i nie tylko, moje słonie są świetne :ok:

Wąt 9. Łatek (*), Marceli, Tosia i PaniĘka Frida MCO. Cześć!

Kto przegląda forum