.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 19, 2013 20:48 Re: Burisia i Titoś część 2

Zamówiłam u nich feliwaya, jak tylko zobaczyłam opakowanie to mnie zatrzęsło bo opakowanie było od jakiegoś urządzenia dla psów. Na szczęście w środku była właściwa rzecz, ale ja byłam już nieźle rozwścieczona. Zaczęłam czytać opinie na ich temat w internecie i to co przeczytałam wystarczyło mi, aby nigdy więcej nie mieć z nimi nic wspólnego. Polecam tą lekturę. Twoja przesyłka utwierdza mnie w przekonaniu, że się nie mylę co do nich.
Obrazek

Bumiś

 
Posty: 583
Od: Sob maja 12, 2012 8:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 19, 2013 21:00 Re: Burisia i Titoś część 2

Pamiętam że to był mój pierwszy sklep z artykułami dla małego Titosia. Tam kupiliśmy pierwszy drapaczek.
Nigdy nie było takich sytuacji aby coś było uszkodzone. Poza tym towar zawsze zapakowany był w karton.
Żal mi takich sklepów, bo ewidentnie widać że w środku zaczęło dziać sie cos niedobrego, a jakby nie było sponsorują karmę dla schronisk, więc warto aby pozostali na rynku, ale to zależy już tylko od nich :(
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 21, 2013 9:06 Re: Burisia i Titoś część 2

To miałaś jakiegoś farta.
Zawsze miałam problem z dostępnością produktów. Na stronie produkty były, a w magazynie były braki.
Zamawiałam jedzenie na miesiąc, a po przyjściu paczki okazywało się, że jedzenia jest na dwa tygodnie :twisted:
Bardzo ciężki jest z nimi kontakt- niby telefonicznie coś się ustala (zawsze prosiłam, żeby brakujące smaki puszek zamieniali innymi smakami), a potem okazywało się, że cała rozmowa nie miała żadnego sensu.
Paczki źle pakowali- często przychodziły pootwierane tacki, saszetki.
Potem doszły problemy z ich kurierem (teraz już chyba jest inna firma) i w rezultacie po kilku latach zamawiania u nich, zrezygnowałam. To nie na moje nerwy.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 22, 2013 23:27 Re: Burisia i Titoś część 2

Wianki zaliczone :piwa:
kto był?
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 23, 2013 7:32 Re: Burisia i Titoś część 2

Eee...chyba nie jestem w temacie :o
Obrazek

Bumiś

 
Posty: 583
Od: Sob maja 12, 2012 8:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 23, 2013 8:24 Re: Burisia i Titoś część 2

Jak nie w temacie? no jak?

Wianki, Stare Miasto, Wisła, zimne piwo...

Przyznać niestety trzeba że w tym roku miasto poskąpiło kasy na stronę muzyczną :(
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 23, 2013 19:58 Re: Burisia i Titoś część 2

Ja nie byłam.
Ale słyszałam fajerwerki (nie te ze Starego Miasta, jakieś bliższe). Fiodor też słyszał. Bał się :(
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 23, 2013 20:51 Re: Burisia i Titoś część 2

Nie bój się Fiodziu słodki :1luvu:

u nas rano tak grzmiało że włączyły się alarmy w samochodach, ale moje kicie na szczęście się nie boją :D
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 24, 2013 9:28 Re: Burisia i Titoś część 2

JolaJ pisze:Nie bój się Fiodziu słodki :1luvu:

Wcale sie nie boję.
Ona kłamie.
To że się obudziłem, usiadłem i nasłuchiwałem nie znaczy, że się bałem!
Bardzo odważny Fiod
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 24, 2013 10:04 Re: Burisia i Titoś część 2

Revontulet pisze:
JolaJ pisze:Nie bój się Fiodziu słodki :1luvu:

Wcale sie nie boję.
Ona kłamie.
To że się obudziłem, usiadłem i nasłuchiwałem nie znaczy, że się bałem!
Bardzo odważny Fiod

Ma rację - to że się obudził, usiadł i nasłuchiwał nie znaczy że się bał :!: wręcz przeciwnie wykazał się odwagą :roll:
Obrazek

Bumiś

 
Posty: 583
Od: Sob maja 12, 2012 8:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 24, 2013 15:09 Re: Burisia i Titoś część 2

Bumiś pisze:
Revontulet pisze:
JolaJ pisze:Nie bój się Fiodziu słodki :1luvu:

Wcale sie nie boję.
Ona kłamie.
To że się obudziłem, usiadłem i nasłuchiwałem nie znaczy, że się bałem!
Bardzo odważny Fiod

Ma rację - to że się obudził, usiadł i nasłuchiwał nie znaczy że się bał :!: wręcz przeciwnie wykazał się odwagą :roll:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 25, 2013 10:35 Re: Burisia i Titoś część 2

Moja Buba nic sobie nie robiąc z burzy dziś rano zabawiała się z szeleszczącą reklamówką: popychała nosem, przełożyła łeb przez ucho /od siatki/ po czym jak walnął piorun tuż obok nas, zerwała się na równe nogi, przeleciała przez całą chałupę zaplątana w tą siatkę, która szeleściła i ją goniła, walnęła w ścianę, odbiła się od niej i wślizgnęła się do wnętrza wersalki. Kiedy ją otworzyłam, wytarzawszy się uprzednio ze śmiechu, ucho od reklamówki opasywało ją dokładnie pośrodku. Nikt nie potrafi mnie tak rozbawić jak moja kochana pierdoła.
Dodam, że normalnie Buba dżemie podczas burzy, nie wiem co ją napadło tym razem.
Obrazek

Bumiś

 
Posty: 583
Od: Sob maja 12, 2012 8:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 25, 2013 14:29 Re: Burisia i Titoś część 2

Biedna kicia.
Ale komicznie musiało to wyglądać :wink:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 25, 2013 14:37 Re: Burisia i Titoś część 2

Mój Titoś często bawi się reklamówkami i w nich zasypia, ale są one równocześnie niebezpieczne.
Tak jak dziecko, zwierzę może się udusić.
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 26, 2013 8:47 Re: Burisia i Titoś część 2

Czasami zastanawiam sie po co kotom kupować zabawki? :lol:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 28 gości