Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.3

Ewa L. pisze:Już się robi - pędzikiem!
Z mieczkiem czy czarną - słodzisz?

Z mleczkiem piję rozpuszczalną, a sypana piję bez mleka. Ale słodzę obie

Ewa L. pisze:Najchętniej położyłabym się koło Zuzi i pospała

Moje panny też poszły chyba spać. Mówię chyba bo nie wiem dokładnie. Ale cicho jest wiec myślę, ze śpią :ryk:

MonikaMroz pisze:
Ewa L. pisze:Już się robi - pędzikiem!
Z mieczkiem czy czarną - słodzisz?

Z mleczkiem piję rozpuszczalną, a sypana piję bez mleka. Ale słodzę obie

To tak jak ja! :ryk:

MonikaMroz pisze:
Ewa L. pisze:Najchętniej położyłabym się koło Zuzi i pospała

Moje panny też poszły chyba spać. Mówię chyba bo nie wiem dokładnie. Ale cicho jest wiec myślę, ze śpią

Masz rację - jak cisza to pewnie śpią. :ok:

O matko!
Czemu ten czas tak zajwania - a mnie się tak bardzo nie chce tam iść :evil:

I zrobiło się nie fajnie

Zaczął padać deszczyk a tu niebawem trzeba iść

Żegnam się ze wszystkimi życząc dobrego dzionka i do zobaczenia późnym wieczorkiem - jeśli ktoś dotrwa do mojego powrotu :ryk:

Za dzionek w pracy:) oby szybko minął, bo pewnie dziewczynki będą tęskniły...

Ewa L. pisze:
AgaS1987 pisze:
Ewa L. pisze:A już się wystraszyłam że coś z Kotosią nie tak
To miło spędziłaś dzień - a gdzie tak wędrowałaś po tych górach

Z Kotosiem jest Ok:)
Bylismy na Ślęży Kolo SObótki się ta góra znajuje i mierzy 718 m.n.p.m.
Mowie Ci Ewcia, zero kondycji i teraz padam

To tam jest ten kamienny niedzwiedz z wiersza Inki?

Dokładnie tam

W ciągu 17 godzin nastukałyście 8 stron! Ja się tak nie bawię, też bym tak chciała, a nie mam jak!
A podejście na Ślężę żółtym szlakiem z Tąpadeł to spacerówka. Jak mi się nie chciało za bardzo wysilać (bo czarny i niebieski trochę trudne są), to potem schodziłam do Sobótki kombinacją żółtego i czerwonego. Blisko szczytu troszkę ostro, ale potem już sama przyjemność. Pod warunkiem, że idziemy i podziwiamy przyrodę, a nie bijemy rekordy prędkości :wink: