mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 01, 2013 14:14 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Siemanko dziewczyny :-))

Co tam słychać w świecie?? U mnie troszkę lepiej. Czas leci. Minął 5-ty tydzień jak mój Whiskuś poszedł pobiegać za tęczowy most. Boli tak jak bolało. Ale zaczynam się uśmiechać patrząc na niego :-) To chyba dobrze. Prawda?
Tak bardzo chciałabym wytarmosić jego piękne futerko, podrażnić się z nim. Tak bym chciała widzieć go jak bawi się i biega po ogródku...przecież już tak pięknie jest. On tak bardzo kochał ogród. Chociaż jest Bonusia to pusto i smutno bez niego.

Whiskusiu.....światełko dla ciebie kochanie, mój ty :aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek:
Drzewka, kwiaty i robale tęsknią za Tobą, a Twoje ulubione miejsce puste, puste, puste :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
chociaż mam nadzieję że siedzisz tam i nadsłuchujesz co w trawie piszczy
Twoja Mam

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

Post » Śro maja 01, 2013 14:28 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Czesć Izuń :1luvu:

fajnie ze wpadłaś na miau :ok:

a jak udał sie gril? :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro maja 01, 2013 15:06 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Cześć Aguś.. :piwa:

A było super. Pogoda troszkę była w kratkę (nawet był grad) ale wieczorkiem się uspokoiło i gitarka. :dance2: :dance: Goście się rozeszli o 2 w nocy hihii. A ja sprzątanko, po córkę i nunusianko :-))))

Cieszę się że nie piję (dieta nie pozwala) bo bym się czuła tak jak moje psiapsiółki....czyli : tupot białych mew a pokład pusty hihihih :smiech3: :smiech3: :smiech3: :smiech3:

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

Post » Czw maja 02, 2013 15:40 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Witaj Whiskusiu....tesknie za Toba synusiu :-( jak tam za teczowym mostem jest? U nas dzisiaj ladna pogoda wiec Bonusia caly dzien przesiaduje na ogrodku. Mam nadzieje ze tam tez masz swoj ogrodek i przyjaciol z ktorymi sie bawisz. Buziaki kochanie :1luvu: :catmilk: :cat3:

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

Post » Pt maja 03, 2013 14:24 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Siema kobietki......co tam u Was. My mamy piekna pogode. 22 stopnie, slonko. Siedzimy na ogrodzie bo w domu....sajgonnnnn. Wymieniaja okna :D
Bonusia jak uslyszala halas to uciekla na cmentarz po krzaczory i tam lezy. Wpada tylko aby zjesc i znowu w dluga... Hihihihih

Buziaki i pozdrowka ze slonecnej Angliii


Whiskus swiatelko kochanie dla Ciebie

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

Post » Pt maja 03, 2013 14:36 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

izabela132 pisze:Siema kobietki......co tam u Was. My mamy piekna pogode. 22 stopnie, slonko. Siedzimy na ogrodzie bo w domu....sajgonnnnn. Wymieniaja okna :D
Bonusia jak uslyszala halas to uciekla na cmentarz po krzaczory i tam lezy. Wpada tylko aby zjesc i znowu w dluga... Hihihihih

Buziaki i pozdrowka ze slonecnej Angliii


Whiskus swiatelko kochanie dla Ciebie


Izuń nie denerwuj ludzi :mrgreen: u mnie aby patrzeć spadnie deszcz i jest zimno :evil:

a ja w pracy siedze :x
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt maja 03, 2013 14:44 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Agunia.....dawaj do nas :D :D

Poopalamy sie a futrzakai poszaleja na cmentarzu hihihihi


No a jutro obowiazowo grilek....pierdziu z robota w domu. U nas dlugi weekend sie zaczal, do pracy dopiero we wtorek . Yupiiiiiii

A wiem ze w Polsce leje, dzwonilam do mum, powiedziala ze z domu nie wychodzi :ryk:

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

Post » Pt maja 03, 2013 14:47 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

OJ jak ja bym chciała sie popalać :love: bo taka blada chodzę :evil:

miałam wolne i mieliśmy na działkę jechać ale oczywiście nie pojechaliśmy bo deszcz :evil:

ale za to zrobiliśmy wreszcie na balkonie siatkę co by kociarnia mogła wychodzić, przynajmniej tyle :D

Kurcze ale bym grila zjadła, aż się obśliniłam na samą myśl :love: :love:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pon maja 06, 2013 13:59 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Zapalam swiatelko dla kochanego Whiskusia. Badz szczesliwy i odwiedz mni czasami kochanie. Mama

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

Post » Pon maja 06, 2013 17:19 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

na pewno jest szczesliwy-bez watpienia. Jest w takim miejscu, ze nie ma innej mozliwosci, tam wszystkie zwierzaki sa szczesliwe :ok:

Whiskus - sloneczko [*]

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon maja 06, 2013 18:53 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Kociara82 pisze:na pewno jest szczesliwy-bez watpienia. Jest w takim miejscu, ze nie ma innej mozliwosci, tam wszystkie zwierzaki sa szczesliwe :ok:

Whiskus - sloneczko [*]



Dziekije Ci ze zawsze pamietasz aby tu wpasc, to duzo dla mnie i Whiskusia znaczy.

Whiskus kocham Cie bardzo

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

Post » Pon maja 06, 2013 18:57 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

poki w Twoim sercu nie gasnie milosc do kota-to tak jakby on byl z Toba caly czas, jakby nigdy nie odszedl...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon maja 06, 2013 18:58 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Izuń mam nadzieję że z czasem wspomnienie o kotusiu nie będzie przynosiło tyle bólu i płaczu. Będzie przynosiło usmiech na buzi.

Whiskuś jest i uśmiecha się do Ciebie
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pon maja 06, 2013 22:15 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

bedzie ale potrzeba na to bardzo duzo czasu...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro maja 08, 2013 0:30 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

właśnie mija 6 tydzień ja Whiskuś odszed......już nie płaczę, nie chcę aby mu było smutno. On ma wiedziec ze ze mna wszystko jest dobrze, bo inaczej nie zazna spokoju i szczęścia


Swiatełko kochany Whiskusiu dla ciebie :1luvu:

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954, januszek, pibon i 22 gości