Kot-najlepszy przyjaciel.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 14, 2013 11:14 Re: Kot-najlepszy przyjaciel.

Taak - Zuzia ma wyjątkowy dar do pozowania. Nawet gdy nie pozuje to też pozuje. Z Polą jest to samo - ona potrafi robić takie miny że nie sposób się oprzeć żeby nie pstryknąć jej fotki.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 14, 2013 11:42 Re: Kot-najlepszy przyjaciel.

Też lubię robić fotki moim kociakom, ale fotograf ze mnie słaby :mrgreen:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Czw mar 14, 2013 16:29 Re: Kot-najlepszy przyjaciel.

Och nie - Kropeczka wychodzi pięknie,Panu Persowi też nic nie brakuje nie wspominając już o reszcie Futrzaków. A klif to dopiero dzieło sztuki. Naprawdę masz niesamowity talent. :D
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 14, 2013 16:41 Re: Kot-najlepszy przyjaciel.

Moja kropka jest bardzo podobna do Poli, ma jednak dodatkowo na brodzie fajowską kropkę (łatkę). Śliczne masz dziewczyny;-)

kropka123

 
Posty: 30
Od: Czw mar 14, 2013 12:37

Post » Czw mar 14, 2013 17:00 Re: Kot-najlepszy przyjaciel.

Też tak lubi bajdurzyć jak moja Polcia? Zuzia gdy chce dać znać że jest to miauknie dyskretnie niemal szeptem jak damie przystoi za to Pola jak się zacznie drzeć to ją sąsiedzi przez ścianę słyszą. Do przelatujących ptaków za oknem też pyskuje że po jej niebie latają. Mój pyskacz kochany :1luvu:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 14, 2013 18:58 Re: Kot-najlepszy przyjaciel.

Wczoraj wieczorem postanowiłam zrobić w końcu porządek w kompie. Znalezienie czegokolwiek zaczynało graniczyć z cudem. Potworzyłam nowe foldery. Powrzucałam do nich pogrupowane zdjęcia tak żeby było można ogarnąć gdzie co jest.Zajęło mi to sporo czasu [ do 4 nad ranem ].Dziewczynki pilnie mi asystowały,siedząc na oparciu fotela nad moją głową.Zuzia z zapałem spałaszowała dwa krakersiki [mmmm.....nie wiedziałam że lubi ]. Potem wpadła w tak rozrywkowy nastrój - nie wiem czy to krakersiki tak na nią podziałały - że zaczęła biegać z piłeczką Poli po całym pokoju. Wyprawiała takie harce że siedziałyśmy z Polą z otwartymi pysiami bojąc się nawet mrugnąć okiem żeby Zuzi nie przeszkodzić w zabawie. W momencie gdy piłeczka wturlała się pod komodę Zuzia próbowała ją parę razy wyciągnąć. Gdy nie dała rady potruchtała swoimi drobnymi kroczkami do łóżeczka i położyła się spać.
Po kilku godz.snu obudziłam się z tak okropnym bólem głowy że o mały włos nie odwołałam wizyty u zębolożki.Na szczęście prochy pomogły. Dziweczynki zachowują się wtedy wzorowo. Moje kochane wyrozumiałe futrzane pielęgniarki. Czasami myślę że gdybym poprosiła o wodę to też by mi podały. :ryk:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 14, 2013 22:39 Re: Kot-najlepszy przyjaciel.

Chyba po tych nocnych wyczynach piłeczkowych Zuzia postanowiła dziś porządnie wypocząć.Zmienia tylko miejsca spoczynku w zależności gdzie ja się znajduję. Kiedy idę do kuchni Zuzieńka niczym wierny piesek drepcze u moich stóp aby ulokować się na krzesełku pod stołem. Kiedy wracam do pokoju idzie ze mną czekając kiedy usiądę aby wskoczyć mi na kolana gotowa do miziania.A mruczy przy tym aż serce rośnie! Polcia za to dziś okupuje szafę i stojący w niej odkurzacz. Nie ma biedaczka szczęścia żeby zająć pozycję na moich kolanach okupowanych przez Zuzię. :( Trochę smutny Polciowy pysio ale jutro odrobi. :ok: Powoli szykujemy się do łóżeczek bo muńki chodzą senne.Życzymy wszystkim dobrej nocki. :D
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 15, 2013 9:49 Re: Kot-najlepszy przyjaciel.

Witam wszystkich!
Pamiętacie moje ostatnie zdjęcia Poli pijącej wodę ze szklanki? Myślałam,że tylko ona to robi.Dziś rano nakryłam na tym samym Zuzię. Nie udało mi się zrobić jej zdjęcia bo nie chciałam jej spłoszyć. :D
One naprawdę wiele od siebie się uczą :ryk:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 15, 2013 10:46 Re: Kot-najlepszy przyjaciel.

Ponieważ od początku ten wątek poświęcony jest Zuzi i Poli chciałabym poruszyć bardzo istotny temat jakim jest sterylizacja. Część osób uważa że sterylizować lub kastrować w zależności od płci należy tylko zwierzęta wolno żyjące lub wychodzące więc jak to się ma do reszty. Uważam że nie ma to najmniejszego znaczenia czy kot mieszka w domu czy na ulicy, czy opuszcza ten dom czy nie. Sterylizacja to nie tylko zapobieganie niepotrzebnemu rozmnażaniu kotów ale też aspekt zdrowotny.Z Zuzią nie miałam tego problemu bo gdy do mnie trafiła była już po sterylce. Rozmawiałam z doktorkiem i wyjaśnił mi na czym zabieg polega i w jakim celu się go wykonuje. Sterylizacja zapobiega występowaniu wielu chorób takich jak np. ropomaciczy,nowotworowi sutków i innych chorób układu rozrodczego.To również przedłużenie kotce życia o parę lat. Panuje opinia że zabieg ten wykonuje się w każdym wieku kotki a najlepiej to zrobić po pierwszej rójce. Pola natomiast - oczywiście po konsultacji lekarskiej - została wysterylizowana w wieku 6 mieś. Było to dla mnie ciężkie przeżycie zwłaszcza że mogłam uczestniczyć w zabiegu i zobaczyć kota od środka 8O na dowód czego zamieszczam zdjęcia.[ uprzedzam osoby wrażliwe }.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 15, 2013 10:53 Re: Kot-najlepszy przyjaciel.

ObrazekObrazekPola miała wykonane cięcie brzuszka.Najpierw rozcina się zewnętrzne powłoki brzuszne a następnie cięcie wewnętrzne celem dostania się do jajowodów i macicy.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 15, 2013 11:03 Re: Kot-najlepszy przyjaciel.

Obrazek Następnie po zamknięciu naczyń krwionośnych usuwa się macicę [ to ten jasny pęcherzyk ] i przylegający do niej jajowód zakończony jajnikami [ to długie czerwone z kuleczkami na końcu ]. Po usunięciu narządów zamyka się wewnętrzną powłokę brzuszną nićmi rozpuszczalnymi [ rozpuszczają się w przeciągu 2 mieś. ] a na końcu zaszywa się skórę na brzuchu i po zabiegu.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 15, 2013 11:10 Re: Kot-najlepszy przyjaciel.

Ojej, ale Ty odważna, w życiu nie chciałabym oglądać niczyjej operacji.... Biedulka Poleczka...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pt mar 15, 2013 11:27 Re: Kot-najlepszy przyjaciel.

Dzięki temu że mogłam w tym uczestniczyć mam pewność że Pola przeszła pełną sterylizację i ewentualne zajście w ciążę jest równe zeru.Po zabiegu została przyodziana w odpowiedni kaftanik aby nie wylizywała sobie szwów i gdy zaczęła wybudzać się z narkozy mogłam ją zabrać do domu. Najgorsza była pierwsza doba [ nie wiem czy bardziej dla niej czy dla mnie :lol: ]Zuzia była koło niej na każde piśnięcie kładła się i zaczynała lizać ją po łebku jakby chciała powiedzieć " nie bój się mała, będzie dobrze bo jestem przy tobie".Pola kaftanik miała nosić przez 7 dni do momentu zdjęcia szwów więc jakież było moje zdziwienie gdy wchodząc wieczorem do mieszkania zobaczyłam w przedpokoju leżący kaftanik i siedzącą obok i zadowoloną z siebie Polę.Zaznaczę że ani jeden sznureczek nie został rozwiązany więc jak ona się z tego wyplątała do tej pory nie mam pojęcia. :ryk: Ponowne ubranie jej okazało się nie wykonalne i po godz.prób dałam sobie spokój. Dopiero na następny dzień doktorek dokonał tego cudu i przy mojej pomocy udało nam się zapakować ją w kaftanik.Po 7 dniach miała zdjęte szwy bo rana bardzo ładnie się zrosła i Pola znów zaczęła brykać jakby nic jej nie było. I jest taka po dziś dzień. :1luvu:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 15, 2013 11:31 Re: Kot-najlepszy przyjaciel.

Nawet nie wiesz jak się bałam ale chyba ciekawość wzięła górę nad strachem bo postronny człowiek nie ma za zwyczaj okazji oglądania kota od środka :P
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 15, 2013 11:37 Re: Kot-najlepszy przyjaciel.

Poza tym mamy fajnego weta do którego chodzę od przeszło 12 lat ze wszystkimi zwierzakami - najpierw z psem a teraz z kociczkami. Ponieważ jest gadułą jak ja to mam okazję wiele się od niego dowiedzieć. Nie udziela wymijających odpowiedzi tylko wyjaśnia wszystko jak krowie na rowie od a do z.Dlatego nasze wizyty zawsze dość długo trwają. :ryk:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości