BORYS i YOKO czyli Galimatias Krakowski - dołączył SZANDOR

[Monika_Krk]

Mam banerek

Dziękuję raz jeszcze kalair

W podzięce wklejam Ci kilka cytatów, z poradnika "Jak żyć z wyrachowanym kotem" - Erica Gurneya . Może Ci się przyda :

Jeśli lekkomyślnie zdecydowałeś się wykąpać swego kota, zmień zamiar i nie czyń tego. Jeśli jednak trwasz uparcie w swym postanowieniu, weź mydło kąpielowe, do balii nalej wody starannie doprowadzonej do temperatury ciała kota, naszykuj ręcznik lub dwa, jodynę, nici chirurgiczne, gazę – nie od rzeczy też byłaby butelka brandy – i parę rękawic ochronnych. Możesz także zawiadomić najbliższego krewnego, jeśli naprawdę jesteś przewidujący.

Koty są wybredne w jedzeniu. Jeśli nie lubią tego, czym je karmisz, po prostu odmawiają posiłku. Nie prychnie na ciebie, lecz tylko spojrzy w miskę z miażdżąca pogardą, wzniesie ogon prosto ku górze i z nachmurzoną miną odejdzie przespać się gdzieś w kącie. Koty o zmyśle epikurejskim czynią tak przynajmniej raz w tygodniu, aby zapobiec pogarszaniu się jadła. To utrzymuje każdego w czujności i często postępowanie kota uwieńczone jest takim powodzenie, że ludzie więcej czasu poświęcają planowaniu jego posiłków niż własnych. Świadczy to o mądrości kota.

Rzeczą wielkiej wagi jest nieskończona rozmaitość kotów. Można wybrać kota stosownie do wystroju, zestawu kolorów, wysokości dochodów, osobowości, usposobienia itp. Lecz pod futrem, jakiegokolwiek jest koloru, pozostaje absolutnie niezmienny, jedyny na świecie wolny duch.

Dziękujemy

[kalair]

Faaajne! I jakie prawdziwe!
Proszę uprzejmie!

[Monika_Krk]

Zagalopowałam się w inne wątki i chcę tu wkleić coś , może poczta "pantoflowa" pomoże znaleźć domek :

viewtopic.php?f=1&t=149021

Na wątku jest zdjęcie kota, spójrzcie jaką ma okrągłą, pyzatą, uśmiechnięta buzię, mimo tego co go spotkało.

Oto Rudi...

Dziewczyny - przecież, każdy lubi duże, rude koty ... a jeszcze jakby go odkarmić ...

Każdy lubi duże, grube i rude koty :


Dziewczyny,Kobiety, Ciotki - rozpowszechniajcie , przepraszam za akwizycję ale ten biduś mnie urzekł.
Wyszedł mu FIV na plus, co w tym wypadku jest minusem, ale od czego są domki chcące mieć jedynaka do kochania.
Przecież to dla ludzi nieszkodliwe jest.
Kot miziasty i kochany.


A co u nas ? Coraz bliżej koty siedzą obok , dziś spały tak 1,50 metra od siebie.
Raz udają, że się w ogóle nie widzą, raz fuczą, raz ganiają, raz śpią.
Opiszę więcej wkrótce

[agula76]

jestem:):):)


za RUdiego......to moze Kalair by rudiemu tez zrobiła banerek???

[Monika_Krk]

agula - ja spróbuję ją poprosić, ale Ty się też wstaw za banerkiem do niej na priv.
Będziemy kalair molestować we dwie.

[Monika_Krk]

Dziewczyny a u nas jest tak



Otóż Borys dziś podszedł "na partyzanta" od tyłu w czasie gdy Yoko robiła poranną toaletę i powąchał ją.
Ta, że ją zaszedł od tyłu , zerwała się na równe nogi i fuknęła. On odskoczył z 1 metr, ona przystanęła w pozycji czujnej.
Jak zaczęły warczeć, powiedziałam głośnym i stanowczym głosem : Co jest kurna, pędzle w ząbek czesane ?!
No i z respektem przyjęły, moją propozycję negocjacji.
Potem Yoko poszła do kuwetki, bo wie, że zawsze ją tam chwalę no więc pochwaliłam.

Mam za oknem zimową TV kocią tzn. na brzeg , przez szparkę na rant balkonu, wystawiam słoninę dla srok i rybitw - zalatują na balkon.
Wzięłam ich na ten numer i dziś po raz pierwszy było tak :


Gruby z tyłu, ale nie zwiał, Yoko z przodu - wiadomo awangarda, ale nie atakuje.
Ptaki fruwały i się darły, więc one jak raz , zamiast awantur, zajęły się "paczaniem"


Borys udawał, wielką szarą mysz. On zawsze ma takie gały wielkie, więc Yoko już się przyzwyczaja , zresztą zaczął już powoli mrużyć. A ona jak przechodzi obok niego to wydaje , taki gruchający dźwięk Mrrruau - coś jak gołab.
Chyba to znaczy lekkie pojednanie.


Tu znowu zajęte "paczaniem"

A dosłownie w tej chwili jest tak :


No to chyba zaczyna się nowy serial mam nadzieję , że coś w stylu " M jak miłość"

PS proszę nie zwracać uwagi na nie zaścielone łóżko jak przykrywam kapką, to im nie pasuje leżeć tam
więc póki co , mają taryfę ulgową i nie ścielę , byle się pokochały. A tak to włażą raz jedno, raz drugie bo je nęci do pościeli.

[agula76]

zarąbiaste te Twoje kocurro:):):)...wypasione mega:) ...ja pase i pase:):) i nici...patyczaki takie :)

[Monika_Krk]

Grubcio - to Borys alias Bobas, bo straszna z niego ciapa, duży jak słoń a bojący jak nie wiem co.

No ale teraz dzięki Yoko, nowej to nie zwiał nawet przed odkurzaczem. Całkiem zgłupiał, jak tak można się nie bać i też został.
Mam urwanie parasola , ale już dziś nastąpił znaczny przełom. Co widać na zdjęciach powyżej.
Jeszcze tak dobrze nie było.
Z tym , że Borys "jedzie"na Kalm Aid 5ml dziennie, mała tak około 2 ml.
i to naprawdę działa , wyluzował od pierwszego dnia na tym specyfiku. Sama nie dowierzałam, ale widzę i stwierdzam, że działa.

[kalair]

agula - ja spróbuję ją poprosić, ale Ty się też wstaw za banerkiem do niej na priv.
Będziemy kalair molestować we dwie.

Matko!
Nie poczułam się molestwoana Za mało inwencji twórczej włożyłyście!
Proszę o fotki Yoko!

[Monika_Krk]

kalair
Co do molestowania...
Bo my z agulą nie mamy szylkretek aż tylu, więc nad charakterami musimy jeszcze popracować

Idę cykać zdjęcia dalej.

[kalair]

[Monika_Krk]

No i po sesji zdjęciowej z rana wklejam popołudniową :


Borys zaparł się w stylu : A żebyś wiedziała "małpo szylkretowa" , że łóżko jest moje, moje , moje.
Już się dziś nie chowa, mimo porannej akcji z Yoko.


Yoko myśli : Czekaj "frendzlu", tylko ona wyjdzie gdzieś, to Ci pokażę łóżko


No chyba nie wyjdzie nigdzie, Twoje szczęście, baryło puchata.


To wszytsko moje, moje , moooje - cała pościel . NO !

[kalair]

Oczywiście że ich I lóżko też! Nie myśl sobie!

[Bedetka]

No i po sesji zdjęciowej z rana wklejam popołudniową :

Borys zaparł się w stylu : A żebyś wiedziała "małpo szylkretowa" , że łóżko jest moje, moje , moje.
Już się dziś nie chowa, mimo porannej akcji z Yoko.

Yoko myśli : Czekaj "frendzlu", tylko ona wyjdzie gdzieś, to Ci pokażę łóżko

No chyba nie wyjdzie nigdzie, Twoje szczęście, baryło puchata.

To wszytsko moje, moje , moooje - cała pościel . NO !

PADŁAM!!!

Ale żeby nie było, że my takie niegrzeczne i bez pukania... To więc, tego...
Dzień dobry, jestem Zaida zwana Sisi - 3 miesięczna szyklretka


Melduję się na wątku Borysa i Yoko - są niesamowici! Przeczytałam cały - kosztem obiadu, dziś na szybko będzie pizza, rodzinka się ucieszy Szkoda tylko, że ogłoszenie Yoko na gumtree już zniknęło bo niewiadomo jaka jest jej historia, ja przyznam że czytałam ale nie pamiętam, tyle tu tego...

Nasza Sisi też miała na początku odkurzacz w żołądku, jadła i jadła i dopiero po tygodniu czy półtora przestała...

Poradnik "jak żyć z wyrachowanym kotem" chyba zakupię. Nasza się zapowiada na takiego właśnie...

Zaczynam podejrzewać, że szylkretki "tak mają"- wiedzą, że są ładne, zgrabne (moja chodzi jak baletnica), no i oczywiście mądre- prawdziwe kobietki!

Od początku tak miała? Nasza szylkretka tupie jak stado słoni, zstanawiamy się kiedy sąsiedzi z dołu przyjdą ze skargą, że spać w nocy nie mogą bo ona sobie galopady przez całe mieszkanie urządza... Ona wogóle nie chodzi jak kot, czasem się jej zdarzy, że idzie cicho ale generalnie zwykle wiem kiedy się zbliża...

Aha Monika popraw sobie link w podpisie o Rudym z Okęcia bo nie przekierowuje do wątku tylko do banerka.

[kalair]

Fakt! Monia, masz źle coś wklejone. Masz skopiować i wkleić podany kod.