» Śro paź 24, 2012 20:39
Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu
Muszę Ci napisać Lidka, że bardzo poruszył mnie podpis pod Twoimi postami. Zresztą tak jak kiedyś banerek o starych kotkach szukających domu.
Ten cytat z Mieczysława Bieńka jest mi szczególnie bliski, przypominam go sobie gdy jadę do mojej 93 - letniej cioci, chorej na alzheimera, która jest już niemal jak roślina.
Nie umie mówić, nie potrafi sama jeść, widzę że stara się coś mi powiedzieć, jednak wydaje z siebie niezrozumiałe dla mnie dźwięki, jakieś sylaby, wyrazy nie mające sensu.
I gdy trzyma mnie kurczowo za rękę, gdy patrzy na mnie oczami z dość dziwnym ich wyrazem, mnie się wydaje, że pełnych lęku, gdy ja wysilam się, żeby zrobić coś, co pozwoli jej poczuć się bezpiecznie - wtedy wracają do mnie te zdania z Twojego podpisu. Bardzo prawdziwe i budzące wiele myśli i refleksji.
Trzymam ją wtedy za ręce i widzę jaką to jej przynosi ulgę. Mnie także.....
Są to dla mnie także bardzo wymowne słowa gdy pomyślę o umierających zwierzętach. Tych bezdomnych, w schroniskach, tych zaginionych i chorych, czy po wypadkach. Jak bardzo potrzebują ludzkiej ręki.
Dwa proste zdania a ile w nich treści.....
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019