Ależ to persia klasyka: zabawę niewidzialną ,wirtualną myszą , która leżała kilka godzin wcześniej w TYM miejscu ale teraz już nie leży to specjalność neighowej Persony.U mnie tylko Fio tak sie bawi, ona jest najpersiejszym z persów jakie znam.
Dodam jeszcze,że Mel z zazdrości nosi w dziobie tę JEDYNĄ myszkę czasem.Karcimy go za to,ma swojego szczurasa -giganta z Ikei,ale ukraść kotom- to jest to!Mel jest jak wiecie potwornie zazdrosny o kociarstwo.
Ułożył sobie w głowie ,że koty są istsoami podległymi i nawet tych ogrodowych nie goni.Po co?W końcu KAŻDY wie CO to jest kot, jak pachnie.Pobawić się TYM nie da za bardzo- no, może Felek się z nim gryzie (ostatnio odkryłam szramę na melowym podwoziu-Fel używa pazurów!),ale reszta towarzystwa jest KOMPLETNIE bez sensu.
W sumie dla Mela poza Felkiem i Amelią (jest jej rycerzem, choć widać ,ze nie zawsze ma ochotę na tę funkcję...)koty mogły by wyginąć jako gatunek i nie byłoby straty dla społeczeństwa!
No, ale Długisie to "persy psiego rodu" i pewnie Fiona ma dosyć podobne poglądy na sprawy psie...
Ona kiedyś napisze "Mein kampf"...dla kotów!
