halinka1403 pisze:Grosziwo pisze:Jaszeńka dalej bardzo słaba. Znów kroplówki, zastrzyki a poprawy zero. Maleństwo moje kochane tak cierpiA ja patrzę i wyć mi się chce. Jutro znów z samego rana weterynarz. Czemu to choróbsko dopadło mojego kurczaczka ??? Reszta dzieciaków czuje, że malutka jest chora i tylko cichutko przyglądają się jej.
Bidulka kochanaMoże pozawieszaj mokre ręczniki w tym pokoju,będzie jej lepiej oddychać.
![]()
![]()
![]()
![]()
Halinko stawiam miseczki z parującą wodą. Wczoraj tak się ucieszyłam jak Jasia po przyjeździe od weta piła. Dziś jest taka słabiutka, że ledwie chodzi, właściwie tylko leży ale to leżenie jest bardzo niespokojne.
Zuzia też chorowała jak ją zgarnęłam z pracy do domu ale to był pikuś w porównaniu z tym co przechodzi Jasia.
Maleństwo moje, kurczaczku wyzdrowiej !!!