OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 27, 2012 10:55 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Wreszcie i ja dotarłam na wątek. Mocne kciuki za dobre kocio-kocie stosunki :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 27, 2012 11:01 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

No tak, ciągłe nerwy: poszukiwanie, łapanie, asymilacja.
Dogadają się, na wszystko potrzebny jest czas
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon lut 27, 2012 11:01 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Nie zmieniaj tytułu.
Czasem też nie lubimy naszych przyjaciół, prawda? Choć jesteśmy ludźmi, podobno myślącymi. A to są koteczki, więc muszą mieć czas. Za co kciuki i nieustające ciepłe myśli.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lut 27, 2012 12:25 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Idę do pracy. Kociny oporządzone, Babunia troszkę zjadła, pobojowisko posprzątane, Ogrynia dostała taki sam koszyczek jak Babunia, taki do wylegiwania, z ciepłym polarkiem w środku.
Ciekawe, kiedy do niego wejdzie :). Kocham te kociny, tak bym chciała, żeby szybko się dogadały. Może Babunia ma pretensje, że ją Ogrynia opuściła na tak długi czas, a może odwrotnie ....Do wieczora.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 27, 2012 12:37 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Dogadają się i rozpoznają, spokojnie, trzeba tylko dać im trochę czasu. Gdyby to były obce sobie kotki, to miałabyś już pokój zdemolowany. Pamiętaj, że Ogrynia jest w nowym miejscu, a Babunia też do końca nie wie, co jest grane. Gdyby dzikie koty częściowo nie "zapominały" swoich bliskich, to by umierały z tęsknoty za utraconymi towarzyszami i dziećmi. Co dzieje się np.z domowymi pieszczochami porzuconymi w schronisku.
Moim zdaniem Ogrynia rozpoznała Babunię, a tamta nie ma jeszcze pewności, a poza tym w małym pomieszczeniu trwa przepychanka o dominację.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lut 27, 2012 13:17 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Iwonami pisze:Usłyszałam teraz jakiś pojedynczy koci wrzask :(
Ale nie idę tam, niech się układają ze sobą. Szkoda, jednak te 5 miesięcy rozłąki zrobiły swoje, kotki się chyba wzajemnie zapomniały. A były tak nierozłączne........
Rysio i Tosia cały czas siedzą pod drzwiami.
Nie bardzo wiem co robić, iść tam czy dać sobie spokój. Zaczyna mnie teraz przerażać integracja z Rysiem i Tosią. Jak zaczną się jakieś walki - to boję się o moją mamę, żeby ona się nie zdenerwowała, bo to katastrofa dla jej zdrowia.


Integracja z Rysiem i Tosią powinna być wbrew pozorom łatwiejsza, bo chcąc nie chcąc izolując koty od siebie robisz to co najlepsze - przenosisz zapachy... (w tym momencie tylko na swoim ubraniu, kapciach itp.). Gdybyś je dotykała, przenosiłabyś zapachy także głaszcząc raz jednego kota, raz drugiego tę samą ręką... Ale w tej sytuacji musisz przenosić zapachy tylko poprzez ich rzeczy...
Za jakiś czas próbowałabym zamieniać kocyki... Podrzucić Ogryni Tosiowy/Rysiowy, a Tosi i Rysiowi ten od Ogryni...

Nie wiem, czy się da poprzez przenoszenie zapachów pomóc kotkom będącym w jednym pokoju... Może przez zamianę posłanek - Ogrynia/Babunia?

No i nie doczytałam, czy Ogrynia ma własną kuwetę... Czasem drugi kot broni swojej kuwety bardziej niż miski...

Kciuki są!
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lut 27, 2012 14:04 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Ogrynia ma drugą kuwetkę
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon lut 27, 2012 15:50 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Jest też taka szkoła: ilość kuwet = ilość kotów + jedna
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lut 27, 2012 15:54 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Ja bym nie dała rady: 8 kotów = 9 kuwet? :mrgreen: O jacie, gdzie to ustawić?

W zupełności jak koty się dogadują, a jest możliwość regularnego ich sprzątania, może być dużo mniej.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon lut 27, 2012 15:58 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

U mnie jest jedna na trzech. Fakt, że ja pracuję glównie w domu i sprzątam po każdym użyciu.
Latem na wyjeździe mieliśmy trzy kuwety na czterech, a w użyciu byla zasadniczo jedna - nie wiadomo dlaczego okazala się najatrakcyjniejsza :roll: Dodam, że wszystkie staly w miejscach latwo dostępnych i stosownie "prywatnych".

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 27, 2012 16:17 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Bardzo się cieszę że Ogrynia się znalazła.. :D :D :D :D

Lawendowa

 
Posty: 45
Od: Czw sie 25, 2011 9:37

Post » Pon lut 27, 2012 19:14 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

U mnie też nie ma kuwet "+ jedna"
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lut 27, 2012 19:40 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

My mamy dwie kuwety na trzech. Na początku jedna wystarczała dla dwóch kocich braci, przyszedł trzeci i mu się nie podobało, zaczął lać na łóżko... druga kuweta uratowała nas przed wymianą materaca. Co ciekawe młody jak i pozostała dwójka na zmianę korzysta i z jednej i z drugiej kuwety, żaden nie jest przypisany do jednej kuwety, widocznie mały chciał mieć możliwość wyboru...
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon lut 27, 2012 19:41 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

U mnie kotów sześć a kuwety dwie. Koty są bardzo zgodne co do podziału - do mniejszej wszystkie robią sioo a do większej qoo. Zdarza się sioo też do tej większej, ale nigdy qpal do mniejszej.
Zdarza się q..pod balkonem, za zasłoną .. :? ale to już inna bajka i wyłącznie w wykonaniu Hrabiny Val Dupę Deską czyli Miśki w wydaniu proletariackim :wink:
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pon lut 27, 2012 20:06 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Ja na cztery koty mam dwie kuwety, a trzecią dla rozrywki na balkonie. Gdy wychodzą się przewietrzyć to lubią też pogrzebać w tej balkonowej, ale generalnie dwie im wystarczają. Nie ma zatargów.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, Silverblue i 84 gości