Tak, cudowna i wzruszająca historia
Mi zagineła wychodząca kotka, nagle i niespodziewanie, przepłakałam wiele m-cy i szukałam kilka lat, było to w innym kraju...znajomi którzy z nami mieszkali a później w tym apartamencie zostali, tez mieli kotkę później i też im zaginęła, odnalezli ją w centrum miasta w jakimś ogrodzie, kilka km od domu, po 2 m-cach, przypadkiem w lecznicy się z kimś zgadali, kotka żyła w ogrodowej przybudówce i była dokarmiana, jak się tam znalazła...nigdy się nikt nie dowie....
Jeżeli kot ma dom, i dom go szuka i są to ludzie odpowiedzialni którzy popełnili błąd zawsze lepiej żeby do domu wrócił...
Jeśli coś nie tak, nie trzeba oddawać, pewnie nie będą w stanie udowodnić że to ich kot, typu chip itp, albo jeśli nie będą go chcieli zawsze można działać wg planu A
