Fasolka
Oni nie potrafią się umówić, jak dziś wychodziłam, remontowy zapytał: będzie pani w domu? Nie. Pracuję

No i pomalowali. A jutro mam mnóstwo spraw i też nie będę w domu.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
urwiniu pisze:No kochani Duża taka umęczona, że nie wiem jak to opisać. Mi już nic nie wolno przez tę szpilkę cholerną. Mówi, że ostatnie wolne chwile czasu tylko dla siebie (czyli dla nas) poświęca dla małej.
Wykałaczko! Chyba ugryzę Dużą w tyłek niech wie, że jest niedobra,no.
TygRych
urwiniu pisze:Odkaziłam/Odkociłam sypialnie i mała wrzaskunka Szpilka przebywa ze mną, jak jestem w domu, jak wychodzę wraca do łazienki. Inaczej nie da radyMuszę pracować, a w łazience się nie da niestety. To jest istny wulkan energii, jak przenoszę ja do łazienki zasypia momentalnie, jak wracam do domu, pełna gotowość do zabaw. Mała uznała, że Gusto to zwyczajnie przerośnięty kocur. Kochają się miłością wzajemną. Mała napada na nogi psa oraz ogon, wgryza się w niego, zgryza, bije po ryju, a pies z miną świętego, udaje obojętność, czasem językiem umyje małą od stóp do głów. Jak tylko pies sie położy mała dosadza się do wimaginowanego sutka pełnego mleka i pije a mruczy przy tym, że aż podłoga chodzi. Cierpliwość mojego psa do niej zadziwia mnie, nie ruszy się jak mała "zagryza" mu łapę, nie reaguje jak gryzie go w ogon (jak ja mu ogon czeszę to aż taki wyrozumiały nie jest), a jak go ugniata pazurkami i wgryza się wampirzymi ząbkami w poszukiwaniu mleka to on zasypia. Wrzucę zdjęcia potem.
Boluś mało je ale je, jest w klatcenie ma innego wyjścia, aby pies nie miał z nim kontaktu i nie przeniósł niczego na małą.
TygRych odzyskał wolność, chodzi na dwór w ramach nagrody za smarkulę w jego domu.
urwiniu pisze:My też się martwimy bardzoI jak duża tak siada koło niego i chciałaby go pogłaskać i pokazać mu, że go kocha, a on się usuwa i już w ogóle nie mruczy
I jak Duża go karmi na siłę czasem to tak jej smarki z nosa idą, że to pewnie ona go zaraziła,no.
A mała smarkula bawi się Gustową maskotką, którą dostał jeszcze od swojej prawdziwej mamusi i ta maskotka jest prawie taka jak Szpilka. Ona ja morduje a to jest szczurek, mogłaby być gówniara niezła na wyjścia na dzielnicę, ale nie mam jak jej namówić
TygRych
Broszka pisze:
cudowny obrazek
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości