Delta Trzy Łapki i Kicia :-)

[_namida_]

Najnowsza fotka dziewczyn - sprzed kilku minut
Nieprawdaż, że Deltunia wyluzowana?


Ryfonku! Winszuję decyzji wystartowania w konkursie piękności, ale leżenie na kremie to raczej nie jest dobra metoda! Poza tym, ty i tak jesteś piękna, czy z kremem czy bez...

Dobrą metodą byłoby porządne przegłodzenie i przegonienie 10 razy na drugie piętro i z powrotem celem wytrzęsienia sadła...

[paw]

halo, halo!! tytuł Delta trzy łapki bardzo ładny, ale gdzie tu Kicia? w szafie???

luuudzieeeee!!!! dyskryminują czterołapnych!!!

[mavi]

halo, halo!! tytuł Delta trzy łapki bardzo ładny, ale gdzie tu Kicia? w szafie???
luuudzieeeee!!!! dyskryminują czterołapnych!!!

Hmmm... Nie odebrałam tego tytułu jako dyskryminacji Kici, ale chyba rzeczywiście tak to wygląda...
Hmmm, no to może
Delta Trzy Łapki (i Kicia) ?
Jednak wątek był zakładany dla Delty i tylko o niej jest kilka pierwszych stron.

[_namida_]

halo, halo!! tytuł Delta trzy łapki bardzo ładny, ale gdzie tu Kicia? w szafie???

luuudzieeeee!!!! dyskryminują czterołapnych!!!

Słusznie prawisz, zmienione.

[mavi]

Kiciu, Kiciu! Wyłaź szybko z tego pudła! Zobacz! Umieścili cię w tytule wątku! Jesteś sławna!

.

.
- A ja? Mnie nie ma w tym wontku?

Ależ, Deltuniu, oczywiście, że jesteś w tym wątku! Zawsze byłaś, bo to Twój prywatny, osobisty wątek!

[paw]

no i macie swój własny wątek dziewczyny a duża taka była oporna. dla jednego kota to się nie opłaca robić, ale dwie kotki i to takie jak wy, to juz poważna siła. szykretkowo-czarna , siedmiołapa siła

[mavi]

ZAŻALENIE

Deltunia postanowiła nauczyć się czytać:


Ale coś jej to nie szło, wqrzyła się i wyeksmitowała na podłogę moje bardzoważnepapiery. Fotka zrobiona tuż przed odlotem papierów:


A ja i tak ją koffam bardzo i rozpieszczam, i nawet pozwalam jeść na stole w kuchni, jeśli nie zdążę zdjąć miski ze stołu na podłogę
Wy też tak macie czasem w kuchni, czy to może nienormalne?

[_namida_]

Czy to jest zażalenie na to, że nie nauczyłam Delty czytać i ona jest teraz sfrustrowana swoim analfabetyzmem?
Fakt, przyznaję, zupełnie zaniedbałam jej rozwój edukacyjny, ale za to wydałam ją do domu uczonych ludzi

A ja i tak ją koffam bardzo i rozpieszczam, i nawet pozwalam jeść na stole w kuchni, jeśli nie zdążę zdjąć miski ze stołu na podłogę
Wy też tak macie czasem w kuchni, czy to może nienormalne?

Ja na stołach jeść kotom nie pozwalam. Bo to już bezczelność i przegięcie jest, moim zdaniem.

A jaki jest ich stosunek do moich zakazów, to już zupełnie inna sprawa...

A Deltuni ciężko nie rozpieszczać

[mavi]

Czy to jest zażalenie na to, że nie nauczyłam Delty czytać i ona jest teraz sfrustrowana swoim analfabetyzmem?

Nie no, to zażalenie było takie o... Do nikogo konkretnie nie skierowane, raczej wysłane w przestrzeń cybernetyczną.
A tak naprawdę, to raczej chciałam się pochwalić tym, że Delta wskakuje na stół, przy którym akurat siedzę, szarogęsi się na nim (a może szarokoci ?) i w ogóle się nie przejmuje tym, że ja jestem tuż obok.
Ale nie daj Boże spotkać się z nią na otwartej przestrzeni, na podłodze! Ucieka tak, że w poślizg wpada na zakrętach!

[mavi]

Hmmm... Widzę, że muszę popracować nad 'kulturą zachowania się przy stole'
Bo moje kotecki nie dostają konserwy na talerzu i nie mają do dyspozycji widelca.
Krótko mówiąc - jedzą po plebejsku. Fstyt!

[_namida_]

Hmmm... Widzę, że muszę popracować nad 'kulturą zachowania się przy stole'
Bo moje kotecki nie dostają konserwy na talerzu i nie mają do dyspozycji widelca.
Krótko mówiąc - jedzą po plebejsku. Fstyt!

Cóż mogę zrobić, arystokracja, inaczej jedzonka nie tknie.

[mavi]

Chciałam się pochwalić jakimiś fotkami udowadniającymi, że moje kicie się już całkiem pokochały i że się razem bawią. Cóż, kiedy zawsze jak chcę to uwiecznić aparatem, kiciom odechciewa się zabawy
Zrobiłam więc małe oszustwo, do którego muszę się przyznać, bo i tak każde bystre oko to zauważy: wysypałam na podłogę parę paproszków kocimiętki.
Kiciusie się bawiły. Kicia woli kocimiętkę zlizywać, a Delta woli się w niej tarzać:


A potem było tak:
Ale to nie była bijatyka; raczej trening kociego kung-fu.

[paw]

moje kicie się już całkiem pokochały i że się razem bawią

juuuż???? i mnie znowu zielona żółć zazdrości zalewa
u mnie nikt się z nikim nie lubi, i tak mijają lata....

[mavi]

Paw! Mnie też żółć zalewa, jak sobie przypomnę różne fotki z tego forum, gdzie kotecki śpią na jednym legowisku wtulone w siebie tak, że stanowią jeden okrągły placek. Moje tylko uprawiają wspólne gonitwy za niewidzialnym wrogiem oraz trenują sztuki walki oparte na humanitarnych zasadach (bez wyciągania pazurków). A ja czekam jak głupia na ten placek

[mavi]

Delta pięknie dziękuje wszystkim, którzy oddali na nią głosik w wyborach na Miss Miau
Jak na debiut i jak na wrodzoną nieśmiałość Delty, to całkiem niezłe miejsce zajęła!