Thaja pozdrawia



Troszkę urosła. Jest niezwykle wdzięcznym, małym stworzonkiem, które nie wiadomo kiedy, jak pakuje się na kolanka i zasypia słodko.
Co do domku - czekam na odpowiedź osoby z Bielska w sprawie wizyty przedadopcyjnej, trochę to się ciągnie, no ale w końcu mamy wakacje. Mam nadzieję, że dziś będę już coś wiedziała, a jeśli nic z tego nie wyjdzie, pojadę sama.
Domek ma 5-letnią kotkę i osiatkowane okna. Dziewczyny nawiązałay z nim kontakt na Kocim Zakątku. I chyba ten domek tu czasem zagląda i pewnie się niecierpliwi.
Szczerze mówiąc, mała jest tak niewiarygodnie słodka, ze miałam moment, że sama zastanawiałam się nad jej adopcją...
Co do zdrowia: niestety nie udała mi się wybrać do weta w ostatnich dniach, ale też i oczka już znacznie lepiej po zakrapianiu, jedynie jeszcze w uszkach jakieś farfocle i resztki po świerzbie. Pójdę z nią w poniedziałek, mam nadzieję, że w końcu się wybiorę.
Pozdrawiam wszystkich
