Natomiast czytałam też o kotach które drapią się i wylizują ze stresu, lęków itp. I wtedy to wygląda jak zwykła rana.
Narazie jestem w domu, wzmocniłam ochronę na szyji i będę kontrolować. Jakby co, zmienię mięso i też będę obserwować.
Przeżyłabym fakt karmienia jej tylko chrupkami, ale nie wiem jakbym przy tym upilnowała reszty. Prozac zjada wszystko i zawsze

Narazie nie panikuję z tą alergią, bo mi to kompletnie nie pasuje.
Wetka oglądała wtedy rankę. Oczywiście pierwsze co zasugerowała to alergia. Tylko cieżko jest mi się kierować jej osądem, skoro nie zapytała przy tym w ogóle co Frejka je, nie mówiła o innych możliwościach jak stres, nie pytała o okoliczności zdarzenia. No z całym szacunkiem dla kocich lekarzy, ale jestem dość nieufna i kieruję się też swoim rozumem, intuicją i znajomością psychiki mojego kota.
Zrobię dla koteczki wszystko co sie da, żeby było ok.
A wetkę zapytam tylko o zęby.