Jak sypia gruby kot- The Demolition team :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie maja 29, 2011 15:59 Re: Jak sypia gruby kot, czyli codzienność wg TygRyszarda.

Blondyn leży sobie grzecznie jakieś 2 metry dalej pod drzewem i czeka, aż pańcia skończy się wygłupiać i da mu jedną łyżkę z puszencji :) Obce kociuchy trochę się boją, ale przyzwyczaiły się, że on tam leży i nie reaguje, więc idą. A kicia to na bezczelniaka idzie się z nim widać, a jak już mu zabarankuje, a on nie daj boże odwróci łeb do niej to go pac łapą po pysiu (niezła babka z niej!) delikatnie, na inne psy reaguje jak na kota przystało, drze się syczy i pazury wszystkie na wierzchu :)


Łoł :D . To Blondyn jest fajnym psem :ok: . U nas w gabinecie czasem bywa suczka pani doktor i ostatnio nawet leżała w pobliżu kocurka po kastracji. Duża zawsze mówi, że jak ona tak sobie leży na swoim posłanku i nic nie mówi, to znaczy, że spisuje pamiętniki. I jak opublikuje, to dopiero będzie :mrgreen:
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon maja 30, 2011 9:18 Re: Jak sypia gruby kot, czyli codzienność wg TygRyszarda.

TygRyszard niczym kot pasterski :) Imponujesz mi kolego :)
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań


Post » Pon maja 30, 2011 11:22 Re: Jak sypia gruby kot, czyli codzienność wg TygRyszarda.

Jestem dziś ZŁY BARDZO ZŁY
Obudziłem się rano głodny a nie dostałem śniadania! Chciałem wyjść na dwór, ale Duża ignorowała mnie nawet jak wyłem pod drzwiami, drapałem w nie, nawet jak podjąłem próbę obsikania ich, w nadziei, że same się otworzą (Blondyn przeszkodził i dokończyłem w kuwecie). Oszukali mnie i wyszli sami na spacer- byłem już mocno zły. Chciałem wybaczyć, jak wrócili, ale wtedy wsadziła mnie Duża do transporterka i wyniosła mnie do WETERYNARZA!!!- byłem już bardzo mocno zły. U weterynarza ignorowali mnie chwilę dłuższą, debatując jaki pakiet badań zrobić- byłem już wściekły!!! Potem Duża wyszła na chwilę (znaczy pewnie palić poszła) a oni mi łapkę ogolili !!!- wpadłem w furię. I ukłuli mnie potem i krwi upuszczali- zaśliniłem się normalnie wtedy. A potem wróciła Duża i zaniosła na nasz teren wypuściła przy ogródkach i szedłem za nią złorzecząc okrutnie. Wróciliśmy do domu, dostałem podwójne śniadanie ale i tak jestem zły, teraz idę na dwór natrzaskać komuś po ryju, o!

TygRyszard Zły
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Pon maja 30, 2011 11:25 Re: Jak sypia gruby kot, czyli codzienność wg TygRyszarda.

urwiniu pisze:Jestem dziś ZŁY BARDZO ZŁY
Obudziłem się rano głodny a nie dostałem śniadania! Chciałem wyjść na dwór, ale Duża ignorowała mnie nawet jak wyłem pod drzwiami, drapałem w nie, nawet jak podjąłem próbę obsikania ich, w nadziei, że same się otworzą (Blondyn przeszkodził i dokończyłem w kuwecie). Oszukali mnie i wyszli sami na spacer- byłem już mocno zły. Chciałem wybaczyć, jak wrócili, ale wtedy wsadziła mnie Duża do transporterka i wyniosła mnie do WETERYNARZA!!!- byłem już bardzo mocno zły. U weterynarza ignorowali mnie chwilę dłuższą, debatując jaki pakiet badań zrobić- byłem już wściekły!!! Potem Duża wyszła na chwilę (znaczy pewnie palić poszła) a oni mi łapkę ogolili !!!- wpadłem w furię. I ukłuli mnie potem i krwi upuszczali- zaśliniłem się normalnie wtedy. A potem wróciła Duża i zaniosła na nasz teren wypuściła przy ogródkach i szedłem za nią złorzecząc okrutnie. Wróciliśmy do domu, dostałem podwójne śniadanie ale i tak jestem zły, teraz idę na dwór natrzaskać komuś po ryju, o!

TygRyszard Zły

:piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 30, 2011 11:34 Re: Jak sypia gruby kot, czyli codzienność wg TygRyszarda.

łohohoho!!! o kurza stopa!! nie dziwię Ci się kolego, żeby tak od poniedziałku takie niespodzianki... też bym się wkurzył, nie ma co... na pociechę Ci powiem, że jak mam już dwie łapki ogolone i brzuch... :? i też dzisiaj do weta mnie wiozą... Na razie jestem miły, ale już mi nerwy puszczają, wczoraj nie dałem sobie wkuć igły, nie będą mnie ciągle kłuli... idź Ryszard idź wyżyj się porządnie, Duża w tym czasie zatęskni :)
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 30, 2011 13:16 Re: Jak sypia gruby kot, czyli codzienność wg TygRyszarda.

Na osłodzenie wizerunku parę zdjęć TygRyska w wersji Sama Słodycz
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Pon maja 30, 2011 13:18 Re: Jak sypia gruby kot, czyli codzienność wg TygRyszarda.

urwiniu pisze:Na osłodzenie wizerunku parę zdjęć TygRyska w wersji Sama Słodycz
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 30, 2011 13:31 Re: Jak sypia gruby kot, czyli codzienność wg TygRyszarda.

aaaa ja chcę do domu, pstrykać moim kotom zdjęcia!!!! TygRyszard jest przepiękny!!! Ma boskie spojrzenie, mnie powaliło :)
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 30, 2011 14:54 Re: Jak sypia gruby kot, czyli codzienność wg TygRyszarda.

aaaa ja chcę do domu, pstrykać moim kotom zdjęcia!!!! TygRyszard jest przepiękny!!! Ma boskie spojrzenie, mnie powaliło


No to już niedługo, nie? Czekamy :)
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Pon maja 30, 2011 14:59 Re: Jak sypia gruby kot, czyli codzienność wg TygRyszarda.

Duża jest wyjątkowo zła, bo męczy Cię, TygRyszardzie, w upał.
A Ty śliczny jesteś :oops: :oops: :oops:
Fasolka współczująca bardzo, bardzo
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon maja 30, 2011 15:19 Re: Jak sypia gruby kot, czyli codzienność wg TygRyszarda.

urwiniu pisze:Na osłodzenie wizerunku parę zdjęć TygRyska w wersji Sama Słodycz
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

TygRyszardzie :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Pon maja 30, 2011 15:24 Re: Jak sypia gruby kot, czyli codzienność wg TygRyszarda.

urwiniu pisze:Jestem dziś ZŁY BARDZO ZŁY
Obudziłem się rano głodny a nie dostałem śniadania! Chciałem wyjść na dwór, ale Duża ignorowała mnie nawet jak wyłem pod drzwiami, drapałem w nie, nawet jak podjąłem próbę obsikania ich, w nadziei, że same się otworzą (Blondyn przeszkodził i dokończyłem w kuwecie). Oszukali mnie i wyszli sami na spacer- byłem już mocno zły. Chciałem wybaczyć, jak wrócili, ale wtedy wsadziła mnie Duża do transporterka i wyniosła mnie do WETERYNARZA!!!- byłem już bardzo mocno zły. U weterynarza ignorowali mnie chwilę dłuższą, debatując jaki pakiet badań zrobić- byłem już wściekły!!! Potem Duża wyszła na chwilę (znaczy pewnie palić poszła) a oni mi łapkę ogolili !!!- wpadłem w furię. I ukłuli mnie potem i krwi upuszczali- zaśliniłem się normalnie wtedy. A potem wróciła Duża i zaniosła na nasz teren wypuściła przy ogródkach i szedłem za nią złorzecząc okrutnie. Wróciliśmy do domu, dostałem podwójne śniadanie ale i tak jestem zły, teraz idę na dwór natrzaskać komuś po ryju, o!

TygRyszard Zły

Biedaku :(
Mnie Duża czasami też tak robi :? tylko łapek mi nie golą
Gabrynia
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Pon maja 30, 2011 15:26 Re: Jak sypia gruby kot, czyli codzienność wg TygRyszarda.

TygRyszard ma oczy takie jak mój Mieczysław - takie głęboko zielone oliwki :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 30, 2011 16:53 Re: Jak sypia gruby kot, czyli codzienność wg TygRyszarda.

Co za niesamowity kolor oczu! :1luvu:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości