Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

[Danusia]

[kinga w.]

Dzieki sliczne. Jeszcze nie czuje swiat... Jeszcze dzis do pracy, jeszcze serwetke kolezance do koszyczka koncze, jeszcze bizuterie do sklepu odniesc... Pewnie dopiero jutro bede biegiem piekla, gotowala... Tu nie Polska, tu sa swieta jakby "szybsze" i krotsze, bez tych przygotowan tygodniowych i bez masy ciast, zarcia...

[dune]

Zdrowy i Pogodnych Świąt Wielkiej Nocy



MOnika

[Dorota]

Wesołych Świąt!

Mru i Reszta

[Birfanka]

[Hannah12]

[marikita]

[charm]

[solangelica]

Wesolych Swiat, Pieciokocie i Wam Kingo i Rajmundzie
i wszystkim ktorzy sa z Wami

[kinga w.]

Bardzo wszystkim dziekuje za pamiec i zyczenia. Swieta dopadly nas w dziwnym momencie jak sie okazalo bo moje bagiety, zwane przez Rajmunda baletami okazaly sie dosc absorbujace zarowno przed, jak w trakcie i po. No i dobrze - potrzebna byla chocby na chwile ale jakas praca. Dzis odfajkowalam ostatni dzien i mam tylko nadzieje ze uda mi sie zakotwiczyc tam na stale jak zgodnie z planem rozwina produkcje. Teoretycznie mialam tylko do swiat, a tu w poniedzialek Stefan zadzwonil czy moge... No pewnie ze moge! Z piesnia na ustach (raczej pracy socjalistycznej niz nabozna) i radoscia w sercu - wszak dyspozycyjny pracownik to szczescie szefa, wiec podlizujmy sie. Idzie mi to coraz szybciej, dzis 80 bagietow zrobilam w 3,5h, a w poniedzialek 140 w 7h. I juz na powrocie dupa wlasna nie wlecze sie km za mna, a tylko jakies 700m. Kurcze... Zeby tak sie udalo zalapac na te robote na stale...

[Monika]

Kurcze... Zeby tak sie udalo zalapac na te robote na stale...

Bardzo mocne kciuki

[Birfanka]

Kurcze... Zeby tak sie udalo zalapac na te robote na stale...

Bardzo mocne kciuki

Tez mocno trzymam

[kinga w.]

Stefany dzis wracaja to sie pewnie odezwa, cos zagadam grzecznie i z uczuciem.
Wnerwa mam. Zapomnialam ze jak slub nastepcy tronu (drugiego w kolejce chyba) to obowiazkowo bank holiday i to bardziej "holy" od Wielkanocy - wyzamykane wszystko na 3 spusty. A ja nie zrobilam wczoraj zakupow i lekka nedza w spizarni... Kurcze, wszyscy sie ekscytuja, pamiatki, pierdoly... Jakos mnie nie zlapalo. No, z malym wyjatkiem - mam dzika ochote nabyc droga kupna (o ile gdzies napotkam) torebeczki na rzygi z podobizna panstwa mlodych. Bo to dosc interesujaca, rzeklabym kuriozalna pamiatka.

[Monika]

No, z malym wyjatkiem - mam dzika ochote nabyc droga kupna (o ile gdzies napotkam) torebeczki na rzygi z podobizna panstwa mlodych. Bo to dosc interesujaca, rzeklabym kuriozalna pamiatka.

Do czego to moze doprowadzic histeria snobistyczno-medialna.

[kinga w.]

No co? Zajedwabiste przeciez! Filizanki, talerze itp. widzialam - ze zdjeciem portretowym mlodych, zaden wynalazek, poza tym ze kicz, ale Anglicy lubia kicz. Za to sick bag z rysunkiem pary mlodej... No, cos w tym jest. Jak dla mnie to dla tych ktorzy pompa slubu juz rzygaja, ale jak pisalam, mam dzika ochote na takie wlasnie pamiatki.
O, tak to wyglada: http://www.metro.co.uk/news/855688-the- ... g-souvenir
Moga byc tez czerwone. Podobizna malo trafiona, ale liczy sie intencja.