Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

propozycja jest bardzo dobra, sama też o tym myślałam, choćby dlatego, że Belfaścik jest u nas w domku.
Byłyby to już wieści od całej czwórki
Jak Iza wróci z pracy, to pomyśli :roll:

albo poprosić moda o przeniesienie postów od momentu jak Belfast jest u was i se wątek dalej by szedł

Obrazek

Co taka cisza u Puszatków

jak Wasze krówki ?

Krówki na wybiegu

Opalają się...

I buziakują...

I nawet o czymś dobrym śnią...

Czasem lekko się zamyślą...

Czemu ta piłeczka ucieka...

Palnąć Kisię,czy nie... ??

Nie,bo znowu się obalę

Krówki przesłodkie :1luvu:

dialog super..-Palnąć Kisię......
....nie bo znowu się obalę....
:ryk:

i na czym staneło ?
dostała te bęcki ?

Kisia jest grubiutka ale sprytna, zanim Belfast zdecydował się na podniesienie łapki (przecież musiał pomyśleć) to Kisia zwiała
Belfast przypomina słonia w składzie porcelany, do wszystkiego potrzebuje bardzo dużooooooo miejsca

za zdróweczko futer :1luvu:

jak tam zdrówencjo pluszaków?

Wszystko chore

Kisia już od tygodnia ma anginę na antybiotyku, w piątek dostała mocniejszy i już zauważyłam różnicę, jeszcze 3 zastrzyki i będzie dobrze
w nagrodę księżniczka ugryzła mnie w rękę bo szła po schodach i nie chciała wracać do domu
Kropeczek wygląda jak siedem nieszczęść, bo ma zainfekowany pysio i też kicha
Kubuś najlepszy z towarzystwa
Belfasta jak na razie nic nie dopadło
Grzybica jest koszmarnie uciążliwa, pamiętam jak walczyłam gdy Kocik miał ją przy samym oczku
Jednym słowem; pomór

Puszatku ,trzymam mocne za szybkie wyzdrowienie futer :ok:

Z okazji Dnia Kobiet, życzę zdrówka, bo zawsze się przyda.
Więcej kasy - na pewno będziesz wiedziała jak wydać;
I jakieś marzenia, do szybkiego spełnienia.

Puszatku dla Ciebie ,Izy i Waszej Kisi wszystkiego naj , naj...... :flowerkitty:

mamy nowego, małego kitajca
z pysia jest łudząco podobna do Kropka, też krówka, być może jest z tego samego miotu
maleńka, bardzo przestraszona, nie chce wyjść z transporterka
mizia się i mruczy jak traktorek przy dotyku
jest z Otwocka, zauważona i dokarmiana przez kociego anioła
jak przestanie się tak strasznie bać ma ogromną szansę na znalezienie domku
foty będą wieczorem

Puszatku a jak ma mały kitajec :wink:

na imię?
Czekamy na foty

mały kitajec siedzi nadal w łazience, ale wczoraj wyszła z kontenerka, załatwiła swoją potrzebę nie zauważając kuwety
"potrzeba" była w porządku bez żadnych, niepożądanych gości
i jadła, jadła
dzisiaj też zjadła dużą porcję, jak na razie je tylko mokre
z kontenerka nadal nie chce wychodzić jak biorę ją do pokoju
ale tak się mizia do ręki, że aż fika fikołki
boi się kotów, tam w stadzie gdzie żyła były duże dzikie koty, które ją atakowały
zdjęć na razie nie będzie bo nie chcemy jej dodatkowo stresować
ale wygląda niemalże toczka w toczkę jak Kropek
chwilowo mówię na nią Kropinka

Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

Kto przegląda forum