Moje kociska IX.. zdaaaaaaaaaaałam!!!!!! s. 103..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 12, 2011 9:53 Re: Moje kociska IX.. Myszek ['].. s. 6..

Miś już całkiem odpoczął po stresujących zabiegach.. teraz czas na kąpiel..
Kto wie - może dzisiaj..
będzie ładny i puchaty na święta.. :twisted:

Sushi coraz bardziej kędzierzawa i coraz lepiej odnajduje się wśród reszty kociastych.. już w gromadzie czeka na jedzonko.. pija z miseczek stojących w kuchni..
Wygląda na to, że już niedługo będę mogła zlikwidować miski stojące w pokoju..

Koko złagodniała prawie całkowicie.. Dzisiaj wlazła mi na kolana i nawet zechciała nieco na nich poleżeć.. :1luvu: Wspaniale nadstawia się do głaskania i wzięta na ręce, cudownie się przytula.. z taką dziecięcą ufnością i ulgą, że wreszcie może..


Jak widać, nie jest źle.. chociaż obie panienki potrafią porządnie pogonić kociaste.. ale z wzajemnością.. zwłaszcza ze strony Fryśki.. :twisted:
Któregoś dnia podczas jakiejś gwałtowniejszej kocioaktywności Koko, usłyszałam głuchy i donośny warkot wydobywający się spod kanapy..
Zajrzałam.. A to TZtowa Fryśka tłumaczyła Koko, że za nic nie ruszy się z zajętego miejsca a Koko może sobie poszukać innej miejscówki.. :twisted:

Uwierzcie, warkot był na tyle donośny, że myślałam, że moje dziecko zrobiło dowcip i przywlokło mi do domu sporego psa.. :mrgreen:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto kwi 12, 2011 13:15 Re: Moje kociska IX.. Sushi i Koko coraz lepiej.. s. 8..

Tak sobie popatrzyłam na swój podpis a potem na obecny tytuł wątku.. i chyba jedno ma się całkiem nijak do drugiego..

Po tym całym kalejdoskopie kocich tymczasów, odejściu niektórych rezydentów, zadomowieniu się innych postanowiłam hurtem opisać moje aktualne kociaste..
aktualne, czyli te, które mieszkają u mnie DZISIAJ, to znaczy 12.04.2011..

Wprawdzie nie przewiduję specjalnych zmian, a zwłaszcza dokacania się.. ale nigdy nie wiadomo.. Sami wiecie, że koci świat jest nieprzewidywalny i sytuacja może zmienić się w każdej chwili.. :twisted:

Ale ja nie o tym chciałam..
Już kiedyś pisałam, że mam w domu duplikaty kolorystyczne.. a jakby chcieć dokładniej to nawet multi - .. bo
- cztery białe (wszystkie puchate)..
- cztery czarne ( w tym dwa puchate)..
- cztery krówki (puchate inaczej).. oraz
- jednego czarnego, puchatego klasyka..

Białe to:
- Miś – mój najstarszy a właściwie najdłużej mieszkający rezydent – pers szynszylowy i jedyny arystokrata w tym puchato-niepuchatym szecondhandzie.. Kupiony kiedyś z hodowli (już nieistniejącej) Auksta*PL za złotówkę..

- Nikuś – niebieskooki, niepełnosprawny puchaty ‘persio-angorek’, który przyjechał do mnie z łódzkiego schroniska.. początkowo niedożywiony i niechodzący.. potem ledwo chodzący, tłustawy nieco.. a teraz chodzący na słabszych tylnich łapkach i o normalnej wadze..

- Embisia czyli MałeBiałePuchate zaadoptowane od Kasia D. Zamieszkała u mnie w wieku 4 – 5 tygodni.. W ciągu czterech miesięcy z tymczasa przekształciła się w rezydentkę..

- Koko, czyli Kokaina, przechrzczona przeze mnie na Coccolino.. biała, złotooka ‘persiczka’.. Zabrałam ją od dorci44, uznając, że dorcia i tak ma wystarczająco dużo ogonów..
Obecnie kicia już wyczesana, bez dramatycznych kołtunów.. pracujemy jeszcze nad wzbudzeniem miłości do ludzi, pogłębieniem jeszcze niewielkiej do kotów i wypracowaniem całkowitej do szczotki.. :twisted:

Czarne:
- Puchatek junior – trafiła do mnie przez allegro i z pomocą sawanki1.. duchowa następczyni mojej pierwszej, wyśnionej i wymarzonej, długowłosej i czarnowłosej koteczki.. też zresztą Puchatka.. Po wielomiesięcznych obserwacjach, wiem, że to Puchatek w krótszym futerku..

- Bazyl – czarny, ooogromnie puchaty i jeszcze bardziej plaskaty.. przyjechał do mnie z łódzkiego schroniska.. a namówiła mnie na niego magdaradek..
Początkowo śmiertelnie wystraszona kudłata furia.. Teraz nieco tłustawy misiaczek, z ogromnym upodobaniem do czesania.. ale tylko na plecach i pod brodą..

- Fryga, zwana Fryśką.. małe, puchate inaczej czernidełko, któremu Marzenia11 rozpaczliwie szukała tymczasu i które miało u mnie pomieszkać przez chwilę i szukać domku.. nawet jeden się znalazł.. wspaniały, mądry, jednokotny.. co z tego, jak Fryga nie chciała.. w końcu na prośbę TZ-ta została u mnie..

- Sushi – czarna, puchata dziewczynka.. jak bardzo niewiele moich kociastych – wzięta od razu z myślą o tym, że zostanie.. Zabrałam ją z Palucha.. zalęknioną i skołtunioną.. podpisałam umowę adopcyjną i zobowiązanie do sterylizacji.. Teraz obrasta futerm po goleniu i sterylce i powoli wrasta w stado kociastych..

Krówki:
- Mrówka – europejska piwniczna – złapana na sterylkę w piwnicy mojego bloku.. mieszkała u mnie czekając na dom.. i w końcu została na stałe..

- Pyśka – córka Mrówki, złapana w tej samej piwnicy kilka miesięcy później,, tak samo czekała na dom i tak samo w końcu została..

- Fumek i Ptyś czyli Bracia Krówkowie – moje wieczne tymczasy.. absolutnie nieadopcyjne.. zwłaszcza Fumek, który pomimo prawie czteroletniego pobytu u mnie jest kotem wolnożyjącym w mieszkaniu.. Ptyś troszkę bardziej miziasty.. ale nie da się ich rozdzielić ze względu na Fumka..

I na koniec czarny puchaty klasyk czyli Czupurek.. pokłosie ostatnich dni działalności Puchatkowa.. przyjechał do mnie od IKI 6.. wcześniej zabrany przez IKĘ ze schroniska..


Teraz powinnam pozbierać fotki i do tego wszystkiego wymienić podpis.. i mam nadzieję, że i to niedługo uzupełnię..

A na razie, mam nadzieję, że wyjaśniłam mój AKTUALNY koci stan posiadania.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto kwi 12, 2011 13:51 Re: Moje kociska IX.. Wszystko o moich kociastych.. s. 8..

jakoś tak widać z tego co piszesz, ze nawet jeśli Ty chcesz inaczej to kociska wybierają Ciebie i nijak możesz się od tego wywinąć.... :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto kwi 12, 2011 17:27 Re: Moje kociska IX.. Wszystko o moich kociastych.. s. 8..

Jakbyś mi czytała w myslach, bo ja po ostatnich Twoich wpisach tak sobie pomyślałam, że chyba już pogubiałam się całkiem w stadku :oops: . Ale pomyślałam, że ostatnio jestem z doskoku to nic dziwnego. Przedtem Ty byłaś też mało i wyszło jak wyszło.

Teraz to tylko aktualnych fotek brakuje :kotek:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto kwi 12, 2011 18:05 Re: Moje kociska IX.. Wszystko o moich kociastych.. s. 8..

AgaPap pisze:Jakbyś mi czytała w myslach, bo ja po ostatnich Twoich wpisach tak sobie pomyślałam, że chyba już pogubiałam się całkiem w stadku :oops: . Ale pomyślałam, że ostatnio jestem z doskoku to nic dziwnego. Przedtem Ty byłaś też mało i wyszło jak wyszło.

Teraz to tylko aktualnych fotek brakuje :kotek:



Właśnie dlatego, że nie Ty jedna się pogubiłaś, to postanowiłam jakoś to wszystko uporządkować..
A z fotkami może być na razie problem, bo aparat mi zastrajkował na dobre.. :evil:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto kwi 12, 2011 18:09 Re: Moje kociska IX.. Wszystko o moich kociastych.. s. 8..

aamms pisze:
AgaPap pisze:Jakbyś mi czytała w myslach, bo ja po ostatnich Twoich wpisach tak sobie pomyślałam, że chyba już pogubiałam się całkiem w stadku :oops: . Ale pomyślałam, że ostatnio jestem z doskoku to nic dziwnego. Przedtem Ty byłaś też mało i wyszło jak wyszło.

Teraz to tylko aktualnych fotek brakuje :kotek:



Właśnie dlatego, że nie Ty jedna się pogubiłaś, to postanowiłam jakoś to wszystko uporządkować..
A z fotkami może być na razie problem, bo aparat mi zastrajkował na dobre.. :evil:



Znaczy się jest nas więcej zagubionych :mrgreen:

Pogadaj z aparatem na poważnie i powiedz mu, że koleżanki czekają z niecierpliwością na fotki :wink:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto kwi 12, 2011 18:23 Re: Moje kociska IX.. Wszystko o moich kociastych.. s. 8..

AgaPap pisze:
aamms pisze:
AgaPap pisze:Jakbyś mi czytała w myslach, bo ja po ostatnich Twoich wpisach tak sobie pomyślałam, że chyba już pogubiałam się całkiem w stadku :oops: . Ale pomyślałam, że ostatnio jestem z doskoku to nic dziwnego. Przedtem Ty byłaś też mało i wyszło jak wyszło.

Teraz to tylko aktualnych fotek brakuje :kotek:



Właśnie dlatego, że nie Ty jedna się pogubiłaś, to postanowiłam jakoś to wszystko uporządkować..
A z fotkami może być na razie problem, bo aparat mi zastrajkował na dobre.. :evil:



Znaczy się jest nas więcej zagubionych :mrgreen:

Pogadaj z aparatem na poważnie i powiedz mu, że koleżanki czekają z niecierpliwością na fotki :wink:



Było.. mam nadzieję.. :oops:

pogadam.. ale nie obiecuję efektów..
A poważnie - muszę zanieść go do serwisu..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon kwi 18, 2011 11:03 Re: Moje kociska IX.. Wszystko o moich kociastych.. s. 8..

poczytałam i jestem w szoku(pozytywnym :D) ile masz kociastych persików :)
A kiedy pada deszcz Bezdomne koty mokną - Co zrobić masz, sam wiesz: W piwnicy otwórz okno. A kiedy szron się szkli, spod nóg i kół śnieg pryska Zamknięte uchyl drzwi, Zmarznięte wpuść kociska. Bo może być i tak: W twych grzechach zaczną grzebać, A kot - da łapką znak, Uchyli furtkę Nieba..

Magdalena424

 
Posty: 1474
Od: Czw paź 26, 2006 15:16
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 18, 2011 11:46 Re: Moje kociska IX.. Wszystko o moich kociastych.. s. 8..

Magdalena424 pisze:poczytałam i jestem w szoku(pozytywnym :D) ile masz kociastych persików :)


Podziwiam wytrwałość w czytaniu.. :D
I dzięki.. teraz na szczęście jest ich mniej.. :twisted:
Bo, jak czytałaś - bywało i więcej.. :roll: :strach:

dlatego tak się mądrzę na temat puchatych.. chociaż wszystkiego na 100% nie wiem.. i pewnie nigdy się nie dowiem, chociaż cały czas się uczę..
po prostu opieram się o własne, dotychczasowe, doświadczenia.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon kwi 18, 2011 11:50 Re: Moje kociska IX.. Wszystko o moich kociastych.. s. 8..

Kokaine to ja bym chętnie zobaczyła 8) kot z urody marzenie z charakteru ..no cóż do ciężkiej i długotrwałej pracy ,efekty zapewne kiedyś będą :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 18, 2011 12:11 Re: Moje kociska IX.. Wszystko o moich kociastych.. s. 8..

dorcia44 pisze:Kokaine to ja bym chętnie zobaczyła 8) kot z urody marzenie z charakteru ..no cóż do ciężkiej i długotrwałej pracy ,efekty zapewne kiedyś będą :ok:


Dorcia, zapraszam.. :D
Obejrzysz na żywo.. :D
Uroda od początku rzeczywiście marzenie.. teraz już bez kołtunów i z nieco gęściejszym futerkiem.. :D
A charakter.. też jakby złagodniał.. Już nie ma głuchego warkotu do wyciągniętej ręki i nie ma walenia pazurzastą łapką we wszystko co w zasięgu tej łapki.. no, może poza grzebieniem.. :twisted:
Ale głaskanie, drapanie pod brodą i przytulanie już bardzo lubimy.. 8)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon kwi 18, 2011 13:57 Re: Moje kociska IX.. Wszystko o moich kociastych.. s. 8..

czyli sukces :ok:

kiedyś ,mam nadzieje po prostu zabierzesz mnie do swojego zakoconego gniazdka 8)
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 18, 2011 14:32 Re: Moje kociska IX.. Wszystko o moich kociastych.. s. 8..

dorcia44 pisze:czyli sukces :ok:

kiedyś ,mam nadzieje po prostu zabierzesz mnie do swojego zakoconego gniazdka 8)



Sukces - jeszcze nie.. chociaż kierunek dobry.. 8)
Pewnie, że Cię zabiorę.. powiedz tylko kiedy chcesz.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto kwi 19, 2011 8:38 Re: Moje kociska IX.. Wszystko o moich kociastych.. s. 8..

aamms pisze:
Magdalena424 pisze:poczytałam i jestem w szoku(pozytywnym :D) ile masz kociastych persików :)


Podziwiam wytrwałość w czytaniu.. :D
I dzięki.. teraz na szczęście jest ich mniej.. :twisted:
Bo, jak czytałaś - bywało i więcej.. :roll: :strach:

dlatego tak się mądrzę na temat puchatych.. chociaż wszystkiego na 100% nie wiem.. i pewnie nigdy się nie dowiem, chociaż cały czas się uczę..
po prostu opieram się o własne, dotychczasowe, doświadczenia.. :oops:


ostatnie 5 części tylko poczytałam :D całości jeszcze nie :mrgreen:
dlatego jestem wdzięczna za rady, bo ja to z persikami nigdy nic :)
aż tu nagle :D :D
A kiedy pada deszcz Bezdomne koty mokną - Co zrobić masz, sam wiesz: W piwnicy otwórz okno. A kiedy szron się szkli, spod nóg i kół śnieg pryska Zamknięte uchyl drzwi, Zmarznięte wpuść kociska. Bo może być i tak: W twych grzechach zaczną grzebać, A kot - da łapką znak, Uchyli furtkę Nieba..

Magdalena424

 
Posty: 1474
Od: Czw paź 26, 2006 15:16
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 22, 2011 9:00 Re: Moje kociska IX.. Wszystko o moich kociastych.. s. 8..

Magdalena424 pisze: (...) ja to z persikami nigdy nic :)
aż tu nagle :D :D


No, to już wstęp do zatrucia persim jadem.. :D
Ja Ci mówię - Twoja puchata dziewczynka już zostanie u Ciebie.. :twisted: :D


A u moich kociastych wiosna..
I nie o to chodzi, że szaleją bardziej, wcześniej się budzą, później dostają kolację..
Najważniejszym znakiem wiosny jest wczorajsze zachowanie Czupurka.. Leniwej, melancholijnej, futrzanej kuli, która głównie śpi i czasami je, i kuwetkuje..
Wczoraj mój dorosły i stateczny Czupurek zaczął polować na kocie ogony.. Puchatka i co dziwniejsze - również Frygi..
I nagle się okazało, że to leniwe kocisko ma w sobie niewyczerpane pokłady energii i wiosennego animuszu.. :twisted: :1luvu:
Puchatek wytrzymał podgryzanie ogona przez jakieś pół minuty, następnie z godnością się oddalił.. Fryśka wytrzymała duuużo krócej, w odwecie sprała Czupurka i uciekła.. A wcale nie zrażony tym Czupurek poleciał za nią polować dalej.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 15 gości