ewar pisze:Dzieci mają 3 i 10 lat.
Co zaczęłam podejrzewać? Na pewno nie męczenie przez dzieci.Na to nie wpadłam.Raczej coś nieokreślonego, wynikało to z tonu rozmów o tym ,co zrobiły złego.Na początku był zachwyt, cud miód, potem słyszałam głównie o zniszczeniach.Zaproponowałam zwrot kotów, na co natychmiast się zgodzili.Wetka przywiozła oba koty.Zaniepokoiłam się zachowaniem Toli.Zachowaniem,bo wyglądały ładnie,są zadbane, co napisałam. Zadzwoniłam i zapytałam, czy przypadkiem nie była Tola uderzona,bita, co się stało.Wiem,że Pan się zdenerwował, był niegrzeczny i rozmowa się skończyła.Tak na zimno oceniając, to przecież nikt by mi nie powiedział,że bił kota.Chociaż domek przyznał się kiedyś koleżance,że pakował pyszczek kota do kupy, a potem do kuwety.Było to mówione z dumą,że zna dobry sposób na nauczenie kota czystości.Wiec, nie wiadomo.Przeprosiłam, kiedy usłyszałam wyjaśnienia.
Tola jest przerażona, widziała to moja siostra.Boi się hałasów.Dzisiaj troszkę się bawiła, ale sama, nie chce żadnych kontaktów z innymi kotami.Nie warczy już, nie syczy, ale wali ogonem, kiedy się ją głaszcze.Często chowa się pod stołem w kuchni, mam na nim obrus, a pod spodem są taborety.Schowana czuje się bezpiecznie? Śpi w nocy za kanapą.Oczy jak pięciozłotówki, wciąż jest spięta, wypatruje czegoś.Wzięta na ręce przejmująco miauczy.Tęskni za tamtym domem? Jak mam to wszystko tłumaczyć? Nie wiem i już dam sobie i Toli spokój.Czas jest najlepszym lekarstwem.
Ech, kolejny dowód, że koty i małe dzieci nie idą w parze :/
Naszą Zuzkę wzięliśmy właśnie z domu, który był wcześniej idealny, a potem pojawiły się dzieci - i nawet jeśli dorośli stawali na głowie, żeby dzieciaki nie robiły krzywdy kotom, to przecież one tak "z miłości", wiadomo, małe nie rozumieją, że kotek niekoniecznie lubi być przytulany, głaskany bez wyczucia, ściskany. Kończyło się tak, że koty spędzały całe dnie w jakiejś dziurze albo na szafie. I poprzedni właściciele zdecydowali z bólem serca, że lepiej będzie znaleźć im nowe domy. Nie wyobrażam sobie nawet, jak trudna musiała być to decyzja

Zuzka dopiero po kilku tygodniach u nas załapała, że można spać w ciągu dnia na środku fotela
Chciałam tylko napisać, że w takiej sytuacji naprawdę nie musi być niczyjej złej woli, po prostu - tak samo jak niektóre koty nie umieją żyć z innymi kotami, mogą nie umieć zaakceptować dzieci i ich zachowania, którego nie da się kontrolować w 100%.