Tola i Boluś,piękny dwupak.W domu!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 30, 2011 16:31 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

ewar pisze:Już taki jest.Budzi respekt. :lol: Była u mnie koleżanka, sama ma pięć kotów, w tym trzy kocury, a do Bolusia tak podchodziła z rezerwą. Moja siostra to samo. :lol: A to taki miziak! Siła spokoju,naparwdę.Teraz siostra go nosi na rękach, przytula i wciąż zachwyca jego urodą. Tola jest przespokojna, czy to efekt provery? Uwielbia siedzieć na balkonie, wypuszczam koty na chwilę, szczególnie jeśli świeci słońce.Tola wychodzi pierwsza i trzeba ją na siłę brać z powrotem.
Zauważyłam,że Boluś lubi być tam, gdzie ja, lubi mieć mnie w zasięgu wzroku.Czuje się wtedy bezpieczny? Nie mam pojęcia
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Te duże koty to chyba wszystkie są takie - siła spokoju i kraina łagodności. Dokładnie tak, jak mój Pancunio :1luvu:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie sty 30, 2011 19:23 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Ewar, na Twoje tymczasy - Bazarek.
Zapraszam :)
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12767
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie sty 30, 2011 21:09 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Kasiu, dziękuję Ci bardzo po raz kolejny :1luvu: Siostra ma naprawdę talent!
Skłamałabym, gdybym napisała,że mam teraz kłopot z kotami.To najspokojniejsze koty na świecie.Przysięgam.Boluś w dodatku straszny śpioch. To duży kocur, o czym pisałam, a Julcia jest malutką, ważącą niewiele ponad kilogram koteczką.Otóż, Boluś próbował zajrzeć do jej miseczki przy kolacji.Pacnęła go łapą, myślałam,że jej odda.Skąd! Odszedł po prostu.To się nazywa mieć autorytet! Nie wzrost i waga, a siła ducha się liczą!A przy okazji, jaka ciapa z tego Bolusia.Julcia natomiast przytula się do Toli i Marusi, one się nią opiekują.Takie miłe są te moje koty, kochane.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56134
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sty 31, 2011 8:35 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Oto dowód
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
A Boluś wygląda tak
Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56134
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sty 31, 2011 10:33 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

ewar pisze:Oto dowód
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
A Boluś wygląda tak
Obrazek Obrazek


o nie Bolesław to brat blizniak mojego Juniorka :) Nie tylko z wygladu ale i z charakteru :) Kot gigant a ocean lagodności i siła spokoju - regularnie musztrowany przez o połowę mniejsze kociałko :ryk: :ryk:

Ewar ogromnie się ciesze, że tak pięknie sie wszystko u Was układa !!!

Pozdrowionka i głaski :)
Ludzi można podzielić z grubsza na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Oscar Wilde

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ogonia

 
Posty: 1297
Od: Pon gru 06, 2010 12:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 31, 2011 10:47 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

ewar pisze:Dzieci mają 3 i 10 lat.
Co zaczęłam podejrzewać? Na pewno nie męczenie przez dzieci.Na to nie wpadłam.Raczej coś nieokreślonego, wynikało to z tonu rozmów o tym ,co zrobiły złego.Na początku był zachwyt, cud miód, potem słyszałam głównie o zniszczeniach.Zaproponowałam zwrot kotów, na co natychmiast się zgodzili.Wetka przywiozła oba koty.Zaniepokoiłam się zachowaniem Toli.Zachowaniem,bo wyglądały ładnie,są zadbane, co napisałam. Zadzwoniłam i zapytałam, czy przypadkiem nie była Tola uderzona,bita, co się stało.Wiem,że Pan się zdenerwował, był niegrzeczny i rozmowa się skończyła.Tak na zimno oceniając, to przecież nikt by mi nie powiedział,że bił kota.Chociaż domek przyznał się kiedyś koleżance,że pakował pyszczek kota do kupy, a potem do kuwety.Było to mówione z dumą,że zna dobry sposób na nauczenie kota czystości.Wiec, nie wiadomo.Przeprosiłam, kiedy usłyszałam wyjaśnienia.
Tola jest przerażona, widziała to moja siostra.Boi się hałasów.Dzisiaj troszkę się bawiła, ale sama, nie chce żadnych kontaktów z innymi kotami.Nie warczy już, nie syczy, ale wali ogonem, kiedy się ją głaszcze.Często chowa się pod stołem w kuchni, mam na nim obrus, a pod spodem są taborety.Schowana czuje się bezpiecznie? Śpi w nocy za kanapą.Oczy jak pięciozłotówki, wciąż jest spięta, wypatruje czegoś.Wzięta na ręce przejmująco miauczy.Tęskni za tamtym domem? Jak mam to wszystko tłumaczyć? Nie wiem i już dam sobie i Toli spokój.Czas jest najlepszym lekarstwem.

Ech, kolejny dowód, że koty i małe dzieci nie idą w parze :/
Naszą Zuzkę wzięliśmy właśnie z domu, który był wcześniej idealny, a potem pojawiły się dzieci - i nawet jeśli dorośli stawali na głowie, żeby dzieciaki nie robiły krzywdy kotom, to przecież one tak "z miłości", wiadomo, małe nie rozumieją, że kotek niekoniecznie lubi być przytulany, głaskany bez wyczucia, ściskany. Kończyło się tak, że koty spędzały całe dnie w jakiejś dziurze albo na szafie. I poprzedni właściciele zdecydowali z bólem serca, że lepiej będzie znaleźć im nowe domy. Nie wyobrażam sobie nawet, jak trudna musiała być to decyzja :( Zuzka dopiero po kilku tygodniach u nas załapała, że można spać w ciągu dnia na środku fotela :lol:

Chciałam tylko napisać, że w takiej sytuacji naprawdę nie musi być niczyjej złej woli, po prostu - tak samo jak niektóre koty nie umieją żyć z innymi kotami, mogą nie umieć zaakceptować dzieci i ich zachowania, którego nie da się kontrolować w 100%.
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

Alma_

 
Posty: 90
Od: Wto wrz 28, 2010 12:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 10:54 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

A ja tyko chciałam napisać, że dzieci i koty mogą jak najbardziej razem szczęśliwie współistnieć.
Koty są dla dzieci wspaniałym towarzystwem, a dzieci dla kotów.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sty 31, 2011 10:56 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Chyba sporo zależy od charakterów z obu stron ;)
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

Alma_

 
Posty: 90
Od: Wto wrz 28, 2010 12:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 10:58 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

To znaczy mam na myśli, że nie ma takiej zasady, że dom z dziećmi jest gorszy dla kota.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sty 31, 2011 11:18 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Nie, oczywiście, że nie jest z definicji, tak samo jak dom wychodzący nie jest lepszy od domu niewychodzącego albo niezakocony od zakoconego - wszystko zależy od charakterów domowników i kotów. Tylko że jednak dzieci często bywają niekompatybilne z niektórymi kotami, niestety, mimo najlepszej woli dorosłych :/
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

Alma_

 
Posty: 90
Od: Wto wrz 28, 2010 12:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 11:35 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

niektórzy dorośli też bywają niekompatybilni 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sty 31, 2011 11:47 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Moja córka nigdy nie uderzyla zwierzaka mimo , że czasem mega mega mega ją wkurzył,
poza tym , w dużej mierze, dzieci naśladują dorosłych :? ...
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pon sty 31, 2011 11:49 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Ale ja nie mówię o biciu, nie wyobrażam sobie, żeby dziecko uderzyło kota! To już kwestia wychowania.
Bardziej chodzi mi o "zagłaskanie kotka na śmierć", czyli traktowanie trochę jak maskotki-przytulanki. Niektóre koty mogą to lubić, ale na pewno nie wszystkie.
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

Alma_

 
Posty: 90
Od: Wto wrz 28, 2010 12:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 12:02 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Alma , kilka stron wcześniej tez o tym pisałyśmy.
Nie każdy może zrozumieć, że koty są mocno niezależne inne niż np. psy.
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pon sty 31, 2011 18:58 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Naprawdę możecie mi wierzyć, to są bardzo spokojne koty i wyjątkowo urodziwe.Boluś to koci mister, wzbudza zachwyt.Jemu robię zdjęcia wyłącznie kiedy leży, śpi, bo tym się głównie zajmuje.Ewentualnie wywala brzucho do głaskania.Czasem biega za kuleczką z folii, właściwie to by mu wystarczyło do zabawy.Chętnie byłby noszony w niemowlęcej chuście.To taki kot.
Tola dostaje proverę, zdecydowanie ją to wyciszyło.Jest śliczna, taka zgrabniutka i ma ogromne oczyska.Ona nie chce być na rękach, ale nie gryzie ani nie drapie, tylko się wyrywa.Tak ma i już.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56134
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 1447 gości