Pięknooka Wiki... Maleńka za metą

Dziękuję amyszko !

Takie testowanie więcej wprowadza dla mnie niepewności,niż wiedzy. Oczywiście zaczęłam czytać wątki kotów białaczkowych i czytam,że nierzadko zdarzają się testy fałszywe, że można badać surwowicę krwi i to z jakichś przyczyn jest lepsze (o ile zrozumiałam,takie badanie precyzuje w przypadku odkrycia antygenów,czy są one efektem szczepienia czy choroby). Choć nasza wetka uznała,że nie ma podstaw podważać wyniku.
U małej jeszcze te dziąsła są symptomatyczne.

Zdarzają się błędne wyniki, ale o wiele częściej fałszywie negatywne. Test i tak powinno się powtórzyć za jakiś czas (po kuracji), wtedy można wybrać tę wiarygodniejszą metodę.

Najważniejsze, że zrobiłaś test przed sterylką - bo to mogłoby się bardzo źle skończyć. Miałam latem wizytę przedadopcyjną u ludzi, którzy właśnie tak stracili kicię - samą sterylkę kitka przeżyła, ale natychmiast ujawniła się białaczka i stan ciężki, odeszła w kilka dni

Nikt nie wiedział, że kicia jest nosicielem, dopóki nie było zbyt późno.

Dlatego dobrze zrobiłaś - jeśli Wiki będzie miała dobrą i świadomą opiekę, to może żyć długie lata nie chorując. Po prostu trzeba jej znaleźć domek, który będzie chuchał i dmuchał na zielonooką dziewczynkę. I będzie dobrze :ok:

słuchajcie, a czy np. dwa kotki noszące białaczkę mogą żyć razem bez przeszkód?
bo jeśli ktoś już ma białaczkowca, to na moją logikę wikusia przecież nic mu nie przyniesie nowego, poza oczętami i czystą radością?

Mogą jak najbardziej

Jedyne przeciwwskazanie (??) może tkwić w charakterze kota (czy rezydenta czy nowego), ponieważ stres jest czynnikiem mogącym wyzwolić chorobę, a w przypadku dokocenia niewątpliwie wystąpi. Nie wiem jednak czy bardzo jest to zagrażające, pewnie trzeba by to rozważyć indywidualnie

Przydreptałam za banerkiem

Wikusia rzeczywiście ma niesamowite te oczęta :1luvu:

fiszka13 pisze:Mogą jak najbardziej
Jedyne przeciwwskazanie (??) może tkwić w charakterze kota (czy rezydenta czy nowego), ponieważ stres jest czynnikiem mogącym wyzwolić chorobę, a w przypadku dokocenia niewątpliwie wystąpi. Nie wiem jednak czy bardzo jest to zagrażające, pewnie trzeba by to rozważyć indywidualnie

Przydreptałam za banerkiem

Wikusia rzeczywiście ma niesamowite te oczęta

fiszka

fakt, nawet na banerku jest napisane, że może :roll:

sierota, jednym okiem wpada, drugim wypada... :oops:

za to mogę państwa poczęstować domową pianką a'la ptasie mleczko, o! :mrgreen:

Na banerku tekst to w zasadzie pisała amyszka, a ja sama musiałabym jeszcze dopytać jak to wygląda z kotami szczepionymi na felv. Do jakiego stopnia jest to bezpieczne. Bo szczepienia jednak w 100% nie chronią.Uznałam mimo to,że takie też koty mogą być towarzyszami Wiki :roll:

Z tym,że w innym gabinecie mi powiedziano,że jak się zdarzą trzy koty w roku do szczepienia na białaczkę,to to jest ich maksimum i że nie jest to częstą praktyką. Raczej standardem jest to głównie u hodowców kotów rasowych.

Ja w ogóle uważam,że ten okres czterech miesięcy na interferonie nie jest najlepszym do szukania domu,bo w zasadzie nie można jeszcze o kocie nic definitywnie powiedzieć,a różnica między kotem dodatnim i ujemnym jest kolosalna i w zasadzie determinująca wybór kota.

Passa, nigdy nie wiadomo - może się akurat trafi dom doświadczony, np właśnie z nosicielelm? Myślę, że nie ma sensu zdejmować ogłoszeń na razie :wink:

Mamysza moja też na razie się nie nadaje, póki udaje dzikusa - ale... może się trafi amator jaki ambitny? Ogłoszenia ma i są odświeżane :wink:

Ze szczepieniami to nie do końca wiem, jak jest - one zdaje się powinny być dość często powtarzane, żeby były skuteczne :roll:

Nie tak dawno ktos znajomy z innego forum

szukal bialaczkowego towarzystwa dla swojego kota, wiec zdarzaja sie takie sytuacje. Jakos tak mi sie przypomnialo... :roll:

D? A już nie szuka przypadkiem?

Jak bedzie link do FB podajcie

bo także jestem adminem WKDT

to się roześleeeeeeeee :ok:

Aniołku

OKI pisze:D? A już nie szuka przypadkiem?

No wlasnie nie jestem pewna... :roll:

passa pisze:Ja w ogóle uważam,że ten okres czterech miesięcy na interferonie nie jest najlepszym do szukania domu,bo w zasadzie nie można jeszcze o kocie nic definitywnie powiedzieć,a różnica między kotem dodatnim i ujemnym jest kolosalna i w zasadzie determinująca wybór kota.

jeśli wikusia poszłaby do domku z innymi białaczkowymi, a potem się okazało, że interferon zadziała - ma odporność na całe życie, czy może się z powrotem zarazić?

margaretka2002 pisze:
OKI pisze:D? A już nie szuka przypadkiem?

No wlasnie nie jestem pewna...

A możesz się wywiedzieć, czy nie bałdzo? :roll:

Kocuria pisze:
passa pisze:Ja w ogóle uważam,że ten okres czterech miesięcy na interferonie nie jest najlepszym do szukania domu,bo w zasadzie nie można jeszcze o kocie nic definitywnie powiedzieć,a różnica między kotem dodatnim i ujemnym jest kolosalna i w zasadzie determinująca wybór kota.

jeśli wikusia poszłaby do domku z innymi białaczkowymi, a potem się okazało, że interferon zadziała - ma odporność na całe życie, czy może się z powrotem zarazić?

Nie wiem, czy ktokolwiek zna odpowiedź na to pytanie

OKI pisze:
margaretka2002 pisze:
OKI pisze:D? A już nie szuka przypadkiem?

No wlasnie nie jestem pewna...

A możesz się wywiedzieć, czy nie bałdzo?

Mowiac szczerze nie baldzo, ale tu jest watek dawno nie odswiezany... viewtopic.php?f=13&t=109773&p=5819765#p5819765

Pięknooka Wiki... Maleńka za metą

Kto przegląda forum