Ogólnie to obraz nędzy i rozpaczy.
Do Świąt na pewno nie uzyska wyglądu gwiazdy filmowej, ani betlejemskiej nawet.
W firmie ludzie się zainteresowali losem kici, bo sami mają zwierzęta, więc los braci mniejszych nie jest im obojętny.
Ale o domki jest okrutnie trudno - codziennie tyle bid szuka na forum i wszędzie gdzie się tylko da.
No i nie wiadomo czy jest zdrowa - kociarze nie zaryzykują zdrowia rezydenta, a psiarze nie czują się na siłach ratować chorego kociołka.
Trudno jest.
ale się nie poddamy i zrobimy z Laluni miss - Krakowa na początek
ze mnie raczej większa realistka, niż optymistka




