Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle) - goście, goście

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro cze 09, 2010 13:44 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

kropkaXL pisze:No kurczę!-może by tak dłuższe te odcinki serialu były??????
Albo po klika odcinków na raz??? :evil: :evil: :evil: -ledwo sie nacieszę,a już koniec!
Olcia,ja wiem,że Ty nie masz czasu,ale tak zachęcisz i kończysz nagle....i niedosyt pozostaje ! :( :( :(


Przyjemności należy sobie dawkować :wink:
Toffinek 2005-2020, Chanell 24.04.2015 u mnie od 27.06.2020
Obrazek

matka maruda

 
Posty: 5168
Od: Pt lis 11, 2005 10:53
Lokalizacja: Kraina Podziemnej Pomarańczy:)

Post » Śro cze 09, 2010 16:57 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Cycuszkami itp. mnie rozwaliłyście :ryk: :ryk:

Jak to dobrze, że mam rodzinę na wsi i niemal od niemowlęctwa wiedziałam, co i gdzie które zwierzę ma :P

zabers, talent literacki Ci się do tej pory marnował :mrgreen:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30858
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro cze 09, 2010 17:08 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Chat pisze:Moje tez nie ciumkaja. Szkoda. Bo zamiast ciumkania mam regularna akupunkture :?

A ja mam ciumkanie ucha i akupunkturę szyi podczas jednej sesji :lol: -Ptys tez ma chorobe sierocą.
Olcia,ja prawie nie oglądam telewizji :lol:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro cze 09, 2010 22:41 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Gorąco.
Koty wyniosły się z nagrzanego balkonu. Glusik nawiał pierwszy.
Obrazek


Opowieści z krypty - odsłona czwarta.
Zbliżająca się wiosna dała o sobie znać najpierw wątłą poranną smugą słońca w pokoju balkonowym*, potem zaś wolno, aczkolwiek systematycznie wzrastającą temperaturą, co po jakimś czasie dało efekt tzw. duchoty. W tym kontekście powstał problem "Kot a balkon". Z punktu odrzucając pomysł wypuszczenia kota samego, trzeba było się zastanowić jak zrobić, żeby nie zgubić kota, a jednocześnie nie pozbawić siebie dostępu na balkon. W pierwszym odruchu, co prawda, TŻ napomknął, że może jednak nic sobie nie zrobi, ale błyskawicznie się wycofał, kiedy tylko poczuł na sobie wzrok Bazyliszka. :mrgreen: Aby DOKŁADNIE mu wytłumaczyć, że jego tok myślenia (?) jest całkowicie błędny, przypomniałam mu święta Bożego Narodzenia, gdy nasza Kuleczka namiętnie przekształcała się w ozdobę choinkową i spędzała długie godziny wylegując się pomiędzy gałęziami (gdzieś na wysokości metra). "Czy w tej sytuacji, kiedy wiadomo, ze trafił nam się kot-zdeklarowany alpinista, pytam , w ogóle masz jeszcze jakiekolwiek złudzenia, że odpuści na balkonie?".
TŻ pomyślał, zasępił się i wymyślił! Szelki! Będziemy kota wypuszczać na balkon w szelkach. TŻ cały dumny i blady zakupił szelki, potem przez kilka dni trenował z Kuleczką ich zakładanie. Na początku kot po prostu się kładł i leżał, a TŻ przemawiał do niego, tłumaczył, stawiał po raz setny na nogi, a w końcu nawet trochę próbował ciągnąć. Po mniej więcej tygodniu osiągnął pierwszy sukces - Kulka dała się ubierać w szelki i ... STAŁA! Nauka chodzenia pochłonęła kolejne kilka dni. Ja w tym czasie świadomie nie wtrącałam się w "proces wychowawczy" uznając, że to jego sprawa, więc niech się męczy sam. W końcu nadszedł TEN dzień. TŻ wyprowadził Kulkę w szelkach na balkon i ... stał. Stał chwilę, dwie, trzy . Znudziło mu się, więc stwierdził, że co tam będzie się wychładzał - przywiązał kota do ucha wielkie donicy i chciał wyjść. Jak się tylko ruszył, Kulka od razu też chciała wejść do domu. Wrócił, odwiązał, weszli. Jak tylko weszli - Kulka zapragnęła jednak wrócić. I na nowo: na balkon, wiązanie, próba wycofania się na z góry upatrzone pozycje, guzik - kot chce do domu. Po chyba dziesięciu takich "przechadzkach" TŻ miał dość. "Te szelki się nie sprawdzają" (ale nowina :lol: ). "To może jednak osiatkujmy ten balkon, co?". "A w życiu! Nie będę mieszkał w więzieniu!". Ponieważ jednak zdecydowanie odmówiłam pilnowania kota w szelkach, stanęło na tym, że substytut siatki jednak trzeba będzie zainstalować. O siatkowaniu całości nie było mowy (bo co to za patrzenie "przez kraty" - TŻ zachowywał się tak, jakby co najmniej orędzie balkonowe miał wygłaszać) , więc stanęło na tym, że ... ja poczekam :mrgreen: , a on będzie myślał.
Wymyślił! Nakryjemy balkon siatką. Zaczepimy ją w (uwaga!) trzech miejscach i jak trzeba będzie, to się szybko odepnie i święto lasu. Jaaaasne, no ale dobrze, zobaczymy jak długo ta konstrukcja wytrzyma. :mrgreen: W ramach pomocy zgodziłam się poszukać siatki ("ale wiesz, żeby nie była jakaś druciana, tylko mięciutka i leciutka"). Jedyna "mięciutka i leciutka" była siatka do ... pakowania choinek. Kupiłam, a co tam. TŻ zainstalował, z dumą pokazał jak mu ładnie poszło, wypuścił Kulkę i z poczuciem dobrze spełnionego obywatelskiego obowiązku udał się do zajęć w podgrupach. Po dziesięciu minutach z sercem w okolicach kolan i stanem przedzawałowym zdejmował Kulkę z barierki (była wprost wniebowzięta - taka atrakcja!). Zaczęło się uszczelnianie siatki. I tak uszczelniał, uszczelniał, Kulka wygryzała dziury, a on uszczelniał. I byłby tak uszczelniał (drutem :mrgreen: ) do końca świata, gdyby nie Gluś, który w następnym sezonie już przy pierwszym wyjściu tak się uwiesił od dołu na siatce, że rozwalił ją całą. Uff. Skończyły się moje męki - TŻ skapitulował i sam osobiście (naturalnie złorzecząc i mędząc) zamontował PRAWDZIWĄ siatkę od samej góry do samego dołu.
Wracając do Kulki. W końcu wyzdrowiała, zmieniła zęby (za co dostawała od lokalnej Wróżki-Zębuszki prezenty - TŻ przynosił prezent za każdy zauważony zgubiony ząb), nawet trochę urosła i ... zaczęła mieć własne zdanie - upodobała sobie jako drugi drapak pień od fikusa Benjamina. Fikus - drzewo trujące i dawno bym je wywaliła, ale TŻ zaoponował, że to drzewo historyczne (pal sześć, że obłysiałe) i wywalić nie da. A Kuleczka co i rusz się przymierza. :mrgreen: Liści nie obgryza, ale pień drapać chce i już. Nie ma to tamto i żadne przekierowywanie je na osobisty drapak nie działa. Wywalić żal, a dać szkrabolić też nie można (a nuż się doszkrabie do soku, poliże i po kocie). Poszliśmy więc do Castoramy, kupiliśmy parę ładnych metrów sznura szubienicznego, obwiazaliśmy pieniek i w ten oto sposób dorobiliśmy się drugiego drapaka. :mrgreen:
Obrazek

cdn.




* - od listopada do lutego nie mamy słońca w pokoju balkonowym.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 09, 2010 22:50 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

urocze...

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro cze 09, 2010 22:56 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Wspaniale Kulka edukowala Tzta :mrgreen:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103408
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro cze 09, 2010 23:07 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Zabersiku, wydaj książkę!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro cze 09, 2010 23:13 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

kalair pisze:Zabersiku, wydaj książkę!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:

Jaaasne. No coś Ty! to tylko tak sobie (i w ogóle to przez Was, boście się z bazaru wynieść nie chciały :evil: )
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 09, 2010 23:16 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

zabers pisze:
kalair pisze:Zabersiku, wydaj książkę!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:

Jaaasne. No coś Ty! to tylko tak sobie (i w ogóle to przez Was, boście się z bazaru wynieść nie chciały :evil: )
zawsze moze byc.....gorzej ...

dalej marze o narzucie :mrgreen:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103408
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro cze 09, 2010 23:17 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

zabers pisze:
kalair pisze:Zabersiku, wydaj książkę!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:

Jaaasne. No coś Ty! to tylko tak sobie (i w ogóle to przez Was, boście się z bazaru wynieść nie chciały :evil: )

Myślałam, że to do mnie :?

A stąd też się nie wyniesiemy :mrgreen:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro cze 09, 2010 23:20 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

anulka111 pisze:dalej marze o narzucie :mrgreen:

Precz do spania. :evil: (skaranie boskie!)


jaaana - tu - nie ma sprawy (proszę tylko żwirku za bardzo nie rozwalać :mrgreen: )



edit: zmykam. Cały dzień okropnie boli mnie głowa. Kapituluję.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 09, 2010 23:22 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

zabers pisze:jaaana - tu - nie ma sprawy (proszę tylko żwirku za bardzo nie rozwalać :mrgreen: )

Nie masz krytej dla gości?
8O

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro cze 09, 2010 23:25 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Mam, ale bez drzwiczek (Glusik nie podołał wyzwaniu, to zdemontowałam).
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 09, 2010 23:29 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

:ryk: :ryk: :ryk: ja zdemontowalam,by sie kotkom nie pylilo;)

a narzuta moze byc eksperymentalna taka patchwork ala Zabers :ryk:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103408
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw cze 10, 2010 0:07 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Dziś tylko jeden odcinek?
:(

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 145 gości