Kotomania V-Pynia-nie ma przerzutów!:)

Bożenko-przecież nie wiedziałam

-to i u Ciebie niewesoło!

Mam nadzieję,ze przestało padać i jesteście bezpieczni! :ok:

Cześć Kasiulek, my już zalani, zdjęcia u mnie..

. Układamy worki..

Matko boska!-trzymajcie sie jakoś,tylko życzyć Wam polepszenia mogę!

Witam w kolejny paskudny, deszczowy dzień. Kalair, radzicie sobie jakoś? Boże, żeby już przestało padać. Ileż można?

Bulbko, no nic już więcej nie możemy zrobić..Jak nie przestanie padać, i tak żadne worki nie pomogą..

. Ja się o Kretki martwię , mam tylko dwa transporterki, a poza tym..ehhh..

Koszmar jakiś

Kalair, trzymajcie się. Mogę tylko kciuki potrzymać - NIECH JUZ PRZESTANIE PADAC! :ok:

Kasiu i jak tam Klarcia? lepiej wyglądają dziąsełka?
A Pynia nadal w kaftaniku?

Bożenko trzymam kciuki, zeby przestało padać

Gibutkowa, można też kupić po prostu w aptece glukozaminę, wychodzi zdecydowanie taniej (ja kupuje z Olimpu 1000 mg), dla mnie to też wygodniejsze do podawania (proszek w kapsułce, łatwo podzielić), daję Gluśkowi na pęcherz, ustalałam to z wetką.

Kasiu, u nas też już nie grzeją :evil:

i jest zimno po prostu, koty wchodzą do ciepłej wanny po kąpieli, pralka w trakcie prania jest ciągle okupowana, nawet w szafie się kryją.

Miluś, dzięki!
Kasiulek, z tego wszystkiego zapomnialam o kciukach dla Klarci.. :oops:

No to widzę, że u mnie luksus, bo grzeją jeszcze.

Zawsze, mimo niepogody i zimna wyłączali, chyba tylko dlatego grzeją, że mieszkam w kamienicy w której jest Delegatura Miasta Łodzi.

Qrcze, z tą wodą to nie żarty

. A najgorsze, że prognozy mało optymistyczne - nadal ma padać :evil:

Kalair, trzymam kciuki - nie dajcie się wodzie :ok:

Za zdrówko Klary - :ok:

milenap pisze:Kasiu i jak tam Klarcia? lepiej wyglądają dziąsełka?
A Pynia nadal w kaftaniku?

Bożenko trzymam kciuki, zeby przestało padać

Gibutkowa, można też kupić po prostu w aptece glukozaminę, wychodzi zdecydowanie taniej (ja kupuje z Olimpu 1000 mg), dla mnie to też wygodniejsze do podawania (proszek w kapsułce, łatwo podzielić), daję Gluśkowi na pęcherz, ustalałam to z wetką.

Kasiu, u nas też już nie grzeją i jest zimno po prostu, koty wchodzą do ciepłej wanny po kąpieli, pralka w trakcie prania jest ciągle okupowana, nawet w szafie się kryją.

Milenko ja wolę tabletki bo wiem że na pewno zeżarte

Mam jednego niejadka to do jedzonka nigdy nie podawałam, bo zwykle połowę jedzonka i tak wywalałam. Także u mnie tabletki rulez

A te tabsy są w takim samym pudełku i z tej samej firmy co immunodol, także zapewne i tych samych rozmiarów

A Mieczysław już się nauczył że to ja mam zawsze rację i że duża jest na tyle upierdliwa, że nie warto wypluwać :twisted:

Ech... coś im się te odczyny zatrzymały w miejscu i ani myślą znikać :roll:

Kasieńko, za Klarcię nieustająco kcikuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej i lepiej :ok: