Luspa pomoc zawsze się przyda! Ale nie ryzykowałabym włażenia cichaczem. Myślę, że w miarę możliwości trzeba to spróbować załatwić "miło i kulturalnie", chociaż tak się nie zapowiada

.
To zdanie, że jak się nie będzie karmić to pozdychają i problemu nie będzie nie daje mi spokoju. Jeszcze jak karmicielka mi powiedziała, że kotów było 14 a teraz przychodzą 4 (chociaż ona nie woła ich wszystkich, tylko zostawia jedzonko dla tych co akurat przyjdą) to dziwne myśli krążą mi po głowie

.
A masz teraz dużo czasu

?, u mnie sesja, egzamin dyplomowy to okres gorący. Bo myślę, że czas zacząć działać tylko czekam na instrukcję od Basicy

.
Jest problem co potem z tymi kotami robić, gdzie trzymać po sterylce. no w ogóle jak z transportem na sterylkę? Bo ja to bezsamochodowa jestem
