Nam też przydałaby się burza, bo kocińscy ledwo żyją.
A co do domu dla Kacperka to bardzo proszę o taki z balkonem osiatkowanym
W ostateczności może nie być balkonu - Kacper lubi również spoglądać przez okno na zaokienną rzeczywistość - robi to z takim zamiłowaniem i refleksyjnym wyrazem pyszczka...
Dzisiaj grzecznie dał sobie podciąć pazurki i jedynie wstępnie wyszczotkować - po pewnym czasie szczotka oberwała cztery razy lewą łapą
