no to ja tez na szybko napisze co sie działo.
Dziekuje M_o za pomoc-bo byłaby klapa
a więc ich Pani niestety patrzy juz na swoje koty z góry, dzis juz wisiała klepsydra
Dzis dom w ktorym mieszkały całe zycie opusciła Myszka i Kuba
Myszka jak wiecie jedzie własnie do Warszawy, a ja strasznie sie denerwuję, bo nie pomyslkałąm o zadnych uspokajaczach, a ona w totalnym stresie
Otwarta mordka, płacz, slinotok
Juz bym chciała wiedziec ,ze jest bezpieczna na miejscu
Sulfuria, Kasiu
Pisalam ,ze dzwonił do mnie domek z Oświecimia
Domek dzwonił tak naprawde w sprawie adopcjii obu kocurków
Rozmawiałam z domkiem dwa razy, same jakos tam chcemy pojechac
...ale własnie dlatego Kuba juz dzis wyladował w łazience u Boenki
Jest tam razem z bratem...i czekamy na jakis transport.
Jesli domek okaze sie na miejscu w porzadku- to oba chłopaki tam zostaną.
jesli nie to mamy małego zonka
ale jesli zostaną tam to na tymczas do Boenki trafi jedna z pozostałych tam w domu dwóch koteczek( Siwuchna, Czarnuszka)
No chyba ,ze obie znajda domki stałe jakims cudem.
Zadzwoniła do mnie tez jeszcze jedna nasza wierna tymczasowiczka, i w razie czego druga koteczka tam do niej trafi.
To wszystko plany i optymistyczne rozwiazania
zobaczymy, pozyjemy....
dzis wyczułam u burasi Siwuchny guzka na listwie mlecznej
ogolnie bardzo potrzebna pomoc finansowa, nie stac nas na sterylki itd

moze ktos wspomoze ta piąteczkę