BANDA KULAWEGO - dziś rano jest kupa :):):)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 16, 2010 23:13 Re: BANDA KULAWEGO - dziewiąty dzień niepalenia-luzik :)

Femka pisze:
kinga w. pisze:Fajnie było powiedzieć "już nie palę", prawda? :twisted:

cholernie fajnie :twisted:
bo mówiąc to miałam na myśli: pocałujcie mnie w dupę, nie wyłudzicie ode mnie ani złotówki :mrgreen:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Tak trzymać! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie sty 17, 2010 9:07 Re: BANDA KULAWEGO - dziewiąty dzień niepalenia-luzik :)

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie sty 17, 2010 9:13 Re: BANDA KULAWEGO - dziewiąty dzień niepalenia-luzik :)

Femka pisze:
kinga w. pisze:Fajnie było powiedzieć "już nie palę", prawda? :twisted:

cholernie fajnie :twisted:
bo mówiąc to miałam na myśli: pocałujcie mnie w dupę, nie wyłudzicie ode mnie ani złotówki :mrgreen:

Dokładnie! Bossskie uczucie. :piwa: I tego się trzymamy, prawda?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie sty 17, 2010 9:15 Re: BANDA KULAWEGO - dziewiąty dzień niepalenia-luzik :)

Niepalenia dzień dziesiąty.
Bez zmian.
Luzik.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sty 17, 2010 9:19 Re: BANDA KULAWEGO - dziesiąty dzień niepalenia-luzik :)

i tak trzymac :mrgreen:

:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 17, 2010 9:22 Re: BANDA KULAWEGO - dziesiąty dzień niepalenia-luzik :)

dopijam poranną kawkę, Szczypiorki już wymiziane i najedzona.
Landrynki ciućkam bez opamiętania. Tak na wszelki wypadek.
Tabex biorę również regularnie, mimo poczucia siły, bo ono może być pozorne.

Milusia zabrała się za mordowanie myszki :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sty 17, 2010 9:28 Re: BANDA KULAWEGO - dziesiąty dzień niepalenia-luzik :)

Pozdrawiamy i kciuki trzymamy :ok: :ok:

Koci uśmiech od Snejkiego
Obrazek
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie sty 17, 2010 9:31 Re: BANDA KULAWEGO - dziesiąty dzień niepalenia-luzik :)

Snejki :1luvu: :1luvu: :1luvu:
przepiękny koteczek :love: :love: :love:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sty 17, 2010 10:19 Re: BANDA KULAWEGO - dziesiąty dzień niepalenia-luzik :)

:D :D :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie sty 17, 2010 10:59 Re: BANDA KULAWEGO - dziesiąty dzień niepalenia-luzik :)

Dzień dobry :)
Femka - kciuki som. I łapki tyż :) Tłumaczyłam moim kotom, że ciocia Femka rzuca nałóg, patrzyły ze zrozumieniem :)
Jak ja dawno landrynki nie jadłam.... :roll:

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Nie sty 17, 2010 12:51 Re: BANDA KULAWEGO - dziesiąty dzień niepalenia-luzik :)

Dziesiaty dzien wspomagania Femki nieustajace kciuki :ok: :ok: ..teraz to juz mammy z gorki,skoro do tej pory nie polegla ,to bedzie juz tylko lepiej :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon sty 18, 2010 10:06 Re: BANDA KULAWEGO - dziesiąty dzień niepalenia-luzik :)

Trzymam od rana! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon sty 18, 2010 10:12 Re: BANDA KULAWEGO - dziesiąty dzień niepalenia-luzik :)

Femka kciuki trzymam :ok:
Moja mama rzuciła palenie po 45 latach oddawania się nałogowi. Korzystała z Nicorette.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14743
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sty 18, 2010 10:20 Re: BANDA KULAWEGO - dziesiąty dzień niepalenia-luzik :)

mimbla64 pisze:Femka kciuki trzymam :ok:
Moja mama rzuciła palenie po 45 latach oddawania się nałogowi. Korzystała z Nicorette.
jak długo się męczyła po rzuceniu?


Witam wszystkich i jak zwykle zaczynam od podziękowań.
Za kciuki, za wsparcie, za ciepłe myśli.
Dziś jedenasty dzień.
Ale nie mam dobrych wieści: zaczynam pękać. Nie, jeszcze nie zapaliłam, ale dzisiaj od rana jakoś szczególnie trudno. W dodatku zaczęło mnie wszystko irytować. I warczę. Najchętniej rzucałabym się wszystkim do gardła.
Pojawiło się coś dziwnego: obwiniam otoczenie o to, co mnie spotkało, że muszę się tak męczyć. Nie potrafię tego wyjaśnić racjonalnie, dlaczego ktoś miałby ponosić odpowiedzialność za mój nałóg i tym bardziej za skutki walki z nim. Ale tak czuję, że chciałabym się zemścić na wszystkich, bo oni tego nie przeżywają, a ja muszę się męczyć.

Od soboty pożarłam tyle landrynek, że chyba wyrobię normę do końca swoich dni :mrgreen: Trochę pomaga. Pomaga też wypicie dużej ilości przegotowanej wody, jak zaczyna przyciskać.
W każdym razie dzisiaj nie jestem już taka pewna, że ja, proszę pana, nie palę. :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sty 18, 2010 10:36 Re: BANDA KULAWEGO - jedenasty dzień niepalenia-pękam?

Femka niestety długo, miesiące. I to nie była jej pierwsza próba. Wczesniej próbowała z plastrami. Wróciła do palenia po ośmiu miesiącach. Teraz nie pali już 11 miesięcy. Cały czas korzysta z Nicorette. Jedna tabletka na dzień. Dzieli na cztery częsci i sobie possie po kawie.
Ale jazdy ma w tym roku niezłe. Przyjechała do mnie w odwiedziny, a mieszkamy 500 km od siebie. Awanturę z przytupem urządziła na drugi dzień po przyjeździe o, własciwie to nie wiem, a na trzeci dzień kazała się na dworzec odwieźć i wyjechała. Chyba jest usprawiedliwiona. :mrgreen:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14743
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 51 gości