MIKITKA (*). Nowe życie.

Anielko, Twój merc jest u Małgosi. I jeszcze 3 klatki. U mnie e szt. Wszystko mogę przewieźć na miejsce akcji.

Ileś postów wcześniej ktoś napisał, aby ucharakteryzować pułapki.

I tu mam wątpliwości, bo na dwoje baba wróżyła:

1) albo nie charakteryzować, bo kotka całe zycie spędziła w schronie i po zderzeniu z inną rzeczywistością może właśnie do klatki z drutu odczuwać sentyment i mieć poczucie bezpieczeństwa

2) albo zamaskować, bo właśnie może do klatek czuć odrazę.

Nie spodób przewidzieć reakcji.
W związku z tym, że część klatek może jednak zamaskować i ustawiać przemiennie.
A odnośnie potencjalnej reakcji to zaraz poproszę Księżnę Kluskę o konsultację.

Zdaniem Księżny Kluski najlepiej zastosować oba warianty.
W związku z tym potrzebne będą jakieś akcesoria. Kocyki? Trawa? Gazety? Nie mam konkretnego pomysłu

Może to głupie, :oops:

, ale w schronisku dartymi gazetami wykładane sa kuwety... mogą się jej gazety dobrze kojarzyć.

Bój o kota się szykuje..

Żeby ta maupa tylko to doceniła i wlazła gdzie trzeba.. :roll:

Dellfin
jeśli chodzi o schron to ona nie przebywała w klatce - tam są 3 pokoje przeznaczone na kociarnię plus wybieg nieduży ogrodzony siatką, również siatką zadaszony.
Kocie legowiska sa na ogół z kartonów wymoszczonych kocykami.

Ja-Ba pisze:Meggi wie w której piwnicy kryje się kotka, tak w bloku przy Czumy 16A
A, i pani Agnieszka też wie.

ja nie mam pojecia ,tylko wiem w ktorym bloku jest otwarte okienko.

Kotka uciekła na podwórko z blokami z czterech stron,
Agnieszka doskonale wie gdzie w jej okolicy sa otwarte okienka /2/
tam prawdopodobnie sa karmione koty.
Z tyłu za jej blokiem są całe pola łąk - pusta przestrzeń.

W Agnieszki bloku nie ma okienka otwartego!

Ja-Ba pisze:Dellfin
jeśli chodzi o schron to ona nie przebywała w klatce - tam są 3 pokoje przeznaczone na kociarnię plus wybieg nieduży ogrodzony siatką, również siatką zadaszony.
Kocie legowiska sa na ogół z kartonów wymoszczonych kocykami.

gazety mam, sąsiedzi mi przynoszą, więc byłoby najprościej.
Spróbuję wyłożyć wnętrze pułapki kartonem i zobaczę jak działa

Czy mogłybyście na wątku ustalić miejsce i godzinę spotkania? Żeby każda wiedziała.

Anielko, gdy dożeglujesz do portu, odezwij się

Agnieszka chodziła szukala ale nie widziala kotki .
Jak bedziecie 3 osoby to juz jestem nie potrzebna.
Agnieszka rozmawiala z karmicielka , kotki tez nie widziala.
W bloku obok - czyli wiezowcu sa wlasnie otwarte 2 okienka,
moze klatke łapke przed tym okienkiem pokropic walerianą to moze sie skusi do wyjscia.
Wychodze z netu bo laptop juz chodzi 6 godzin, w razie czego bede pod telefonem.

Meggi, te 3 osoby będą z panią Agnieszką, nie wiem na ile ona bedzie pomocna.

**Adopcje: 12 >>**

kciuki moco trzymam!

I ja!

ja dziś odpadam, nie dam rady, jestem non stop na nogach od 6 rano, umarł mi kociak, już z tego wszystkiego zapomniałam dać kilku rzeczy DS Grety...
w dodatku, bez możliwości wejścia do tej piwnicy ta łapanka jest bez szans, kotka schowana w piwnicy nie wyjdzie na zewnątrz, jeszcze jest zbyt wystraszona i za mało głodna

przed chwilą rozmawiałam z Meggi. Tam gdzie pod kątem prostym stykają się budynki, jest przejście
i dlatego kotka bywa również tam gdzie żółta elipsa

MIKITKA (*). Nowe życie.

Kto przegląda forum