Rysiek [*], Mefisto [*], Nikita, Rudi, Nora [*]

[milenap]

Co u Was?

[Cameo]

Buziaki dla kociastych!

[shira3]

Jak tam co tam?

[ewaw]

Ja dziś byłam cały dzień w Łodzi.
Poznałam rodzinę pani, z którą się spotyka mój tata,
było bardzo miło. Przy okazji też została uknuta intryga na mnie -
poznali mnie tam z jednym facetem z Monachium
Miły bardzo, choć nogi się pode mną nie ugięły Zobaczymy
Ogólnie fajna wyprawa
Kociaste same cały dzień siedziały, wszystko z misek wyjadły, takie
wygłodzone maleństwa , rzuciły się na chrupki,
a najbardziej wiadomo kto, a raczej ktosia

[shira3]

Ja dziś byłam cały dzień w Łodzi.
Poznałam rodzinę pani, z którą się spotyka mój tata,
było bardzo miło. Przy okazji też została uknuta intryga na mnie -
poznali mnie tam z jednym facetem z Monachium
Miły bardzo, choć nogi się pode mną nie ugięły Zobaczymy
Ogólnie fajna wyprawa
Kociaste same cały dzień siedziały, wszystko z misek wyjadły, takie
wygłodzone maleństwa , rzuciły się na chrupki,
a najbardziej wiadomo kto, a raczej ktosia

No wreszcie

[Nelly]

Przy okazji też została uknuta intryga na mnie -
poznali mnie tam z jednym facetem z Monachium
Miły bardzo, choć nogi się pode mną nie ugięły Zobaczymy :

A tam, nie ugięły, to muszą się nogi uginać? Czasami miłość przychodzi powoli, a nie razi piorunem - choć to przyjemniejsze, na pewno
Ważne, czy koty lubi? I jak bardzo?

[Shoo]

Przy okazji też została uknuta intryga na mnie -
poznali mnie tam z jednym facetem z Monachium
Miły bardzo, choć nogi się pode mną nie ugięły Zobaczymy :

A tam, nie ugięły, to muszą się nogi uginać? Czasami miłość przychodzi powoli, a nie razi piorunem - choć to przyjemniejsze, na pewno
Ważne, czy koty lubi? I jak bardzo?

O to to, priorytet, nie wyobrażam sobie żyć z mężczyzną, który nie znosi kotów
Przypomniał mi się taki żart...
"Mój mąż postawił ultimatum - albo on, albo kot. Tęsknię za nim czasami"

[ewaw]

No jasne, kwestia kotow to podstawa.
Dotychczasowi jakos lubili
Ten nie wiem - nie pytalam.
Zreszta pewnie i tak nic z tego nie bedzie,
ja nie poczulam bluesa

[ewaw]

Norka coraz smielsza -
przesiaduje ciagle w budce Rudiego,
zaanektowala ja
Wczoraj skakala po calym drapaku,
wlazla nawet na sama gore. Potem bala sie zejsc,
musialam ja zdejmowac

Wczoraj jadlam kanapki z szynka -
rzadki to u mnie produkt, bo miesa raczej nie jadam.
Ale mnie jakas ochota wziela...
Norka malo ze skory nie wyszla, rzucala sie na kazdy kawaleczek,
jaki jej dawalam. Rysio z Mefisiem tez sie zainteresowali,
Rysio troche podjadl, Mefisio mniej, bo on to jak ksiaze - mikroskopijne kawaleczki,
lize powolutku... Norka to CHAPS zebami, w powietrzu doslownie lapala

Norka to ostra babka - gania chlopakow, nawet Rudzik sie jej boi

[Wojtek]

Zostało trochę szynki dla Ciebie, czy wszystko zjedli pomocnicy?

[Shoo]

A ja mam kota, który właził na drzewa i nie umiał zejść (mówię w czasie przeszłym, bo teraz są raczej niewychodzące)
Koty w domu to straszne żebraki, prawie do talerza wchodzą, ale moja Rina i tak jest najlepsza, bo zapatrzyła się na mnie - uwielbia wędlinę sojową i takie parówki, mruczy na sam jej widok
Mówiłam Ci, że Norka jeszcze rządzić tam będzie Silna kobitka.

[ewaw]

Zostało trochę szynki dla Ciebie, czy wszystko zjedli pomocnicy?

Zjedli prawie dwa z pięciu kupionych plasterków,
więc podzieliliśmy się w miarę po równo

Ale to prawda, co kiedyś tu pisała FluszakPluszak -
devon zje każdą ilość...
Kocie mleczko np. - zazwyczaj u nas stało.
Trochę Rudzik się napił, trochę Rysiek... powolutku
znikało, czasem musiałam wylać niezjedzone...
Teraz jest tak, że jak naleję pół opakowania do miseczki
i Norka się dostawi, to na raz wypija całość, miseczkę wylizuje do czysta
Ona naprawdę nie zna umiaru - ile jej dasz, tyle pochłonie...

[ewaw]

A ja mam kota, który właził na drzewa i nie umiał zejść (mówię w czasie przeszłym, bo teraz są raczej niewychodzące)
Koty w domu to straszne żebraki, prawie do talerza wchodzą, ale moja Rina i tak jest najlepsza, bo zapatrzyła się na mnie - uwielbia wędlinę sojową i takie parówki, mruczy na sam jej widok
Mówiłam Ci, że Norka jeszcze rządzić tam będzie Silna kobitka.

U mnie żebraniny wcześniej raczej nie było.
Czasem Rudzik porwał coś ze stołu...
Norka się pojawiła i od pierwszego dnia jak pies żebrała przy stole i w kuchni.
Widzę, że Rysiek z Mefisiem są tym zainteresowani i w efekcie oni też żebrzą...
No bo jak daję jednej, to nie mogę nie dać innym,
a chłopaki, jak spróbują, że coś dobrego tu dają, to chcą więcej.
Błędne kółko. Przy stole staram się raczej nie dawać...
ale w kuchni, jak coś robię, to często kotom coś tam skapnie...

Norka znów na drapaku - spodobało jej się.
Rysiek z tego powodu niezadowolony wielce...
Ona innych nie chce wpuszczać!
Oho! - właśnie pogoniła Ryśka, biedak zwiał...
A wcześniej była taka sytuacja, że Mefisto ganiał Ryśka,
tak się bawiły... Norka obserwowała trochę, po czym... zaczęła ganiać Mefista,
który się tym nieźle wystraszył. Ona naprawdę jest ostra!

[milenap]

No to bedzie Szefowa

[ewaw]

Słuchajcie, Norka łobuziara atakuje Ryśka!
Napada na niego, zaczaja się i atakuje.
Rysiulek biedny boi się jej.
Mefisto też przed nią zwiewa, bo też mu się już
parę razy dostało...
Zaczynam się martwić