Kotków 7. Charliś[*] - POŻEGNANIE:(( s.102

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 08, 2009 21:28 Re: Kotków 7. Gabi ok. Charliś znowu ataki:((

Tak, mogę powiedzieć, że Charliś jadł mi z ręki. :lol:
Ciasteczka smakowały wszystkim kotom. Elfince także.
Puszeczka też jej smakowała, wylizała miseczkę.
A ja wymiziałam ją i wygłaskałam.
Elfinka bardzo ładnie wygląda dzięki Anki opiece,
ale na zawsze chyba pozostanie małą koteczką.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto gru 08, 2009 21:36 Re: Kotków 7. Gabi ok. Charliś znowu ataki:((

Tak, Elfinka jest drobniutka. Taka już chyba jej uroda.
Ale ma mnóstwo wdzięku :D
Żeby jeszcze nie chciały brać się za łby z Szarotką :(

A Charliś tak wylizał ciocię kotikę jedząc jej z ręki :lol: , że chyba nigdy nie miała aż tak sumiennie i pedantycznie umytej ręki :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 09, 2009 0:38 Re: Kotków 7. Gabi ok. Charliś znowu ataki:((

"Głupi jasio" przestał działać, płytki krwi po jednym zastrzyku na pewno nie zmniejszyły się i Charliś przed chwilą znowu miał mały atak gdy chciałam go podnieść i poprawić mu legowisko :( . Na szczęście trwał bardzo krótko, ale mam wrażenie, że z utratą, przynajmniej częściową świadomości i z posikiwaniem.
Gabrynia patrzała na to z niepokojem z pobliskiego koszyczka, a po jakiejś chwili podeszła do swojego przyjaciela i zaczęła wylizywać mu łepek.
Utrwaliłam tą chwilę:

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Teraz Chrlie leży sobie, ale nieco niespokojnie przebiera przednimi łapkami. Mam nadzieję, że jak zgaszę światło to uspokoi się i zaśnie.
Jutro miałam gdzieś iść przed pracą, ale zrezygnuję. Boję się go na tak długo zostawiać samego.
We wrześniu ataki były jeszcze większe, ale po wyciszeniu premedykacją już nie wróciły, chociaż płytki krwi spadały powoli. Teraz jak premedykacja minęła, znowu zaczyna się niepokój. Może dlatego, że poprzednio wprowadzony został w dość głęboki sen, a dzisiaj doktor dał mu tylko tyle, żeby wycichł, w pełni wogóle nie zasnął.
No nic, zobaczymy, co przyniesie ranek :?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 09, 2009 6:30 Re: Kotków 7. Gabi ok. Charliś znowu ataki:((

Aniu, Gabrynia jak zwykle rozczuliła mnie do łez.
Kciuki za Czarliego!
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro gru 09, 2009 8:03 Re: Kotków 7. Gabi ok. Charliś znowu ataki:((

Biedny Czarlis :(
Czy mozna mu jakos pomoc aby te ataki nie wracaly?
Przeciez na jasiu cale zycie byc nie moze. To wyniszcza organizm a dodatkowo ataki, jesli podobne do padaczkowych, to tez robia spustoszenie w organizmie :(

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 09, 2009 8:52 Re: Kotków 7. Gabi ok. Charliś znowu ataki:((

Gabrynia kochana jest.martwi mnie też podawanie premedykacji, obciążają nerki te środki, jak dziś się Charliś czuje?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro gru 09, 2009 12:58 Re: Kotków 7. Gabi ok. Charliś znowu ataki:((

Premedykacja jest podawana tylko jednorazowo, bo to jest lepsze niż kolejne ataki. A jak organizm "rozkręci się" na ataki, to po prostu jedyne wyjście to go sztucznie wyciszyć.
Dzisiaj już nie dostaje.
Ponieważ wszystko wskazuje na to, że przyczyną ataków jest wielopłytkowość, to drogą do sukcesu jest zmniejszanie liczby płytek, czyli oleki przeciwzakrzepowe. I Nootropil, który także zmniejsza lepkość krwi. To będzie prowadzić do lepszego ukrwienia i dotlenienia mózgu, a w konsekwencji do likwidacji objawów neurologicznych.
Po atakach we wrześniu dostał serię przeciwzakrzepowych i przez miesiąc było dobrze, potem powoli zaczęły się pojawiać znowu objawy, najpierw delikatne. Czyli - liczba płytek chwilowo unormowała się (potwierdziły to badania), ale niestety potem znowu zaczęła rosnąć. Wniosek - będzie musiał mieć dość często ko9ntrolowane płytki oraz być może do końca życia będzie dostawał leki przeciwzakrzepowe np. raz w tygodniu, żeby nie dopuścić do ponownego ich tak wielkiego wzrostu.
Co do szkodliwości premedykacji - jasne, że nie jest to obojętne, ale w leczeniu nie jednokrotnie jest tak, że mniejszym złem jest podanie jakiegoś leku, chociaż większość leków ma także skutki uboczne.
Na to rady nie ma niestety.
Ważne, że wiemy, jak z tym walczyć, że znamy przyczyny.
Gdyby przyczyny nie były znane, musiałby np. dostawać luminal, który też absolutnie obojętny dla zdrowia nie jest. A leczyłby tylko objawy.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 09, 2009 17:26 Re: Kotków 7. Gabi ok. Charliś znowu ataki:((

Wróciłam z pracy. Charlinek patrzy bystro. O, właśnie myje się :D
Podkład był brudny, więc musiałam go z koszyka wyeksmitować.nie miał żadnych drgawek. Pozwolił sobie ładnie chusteczkami umyć doopinkę i zasypać alantanem.
Chwilę rozmawiałam z wetem. To, że wczoraj miał mały atak, to uznał w jakimś stopniu za normalne tak jak i ja. Leki działają stopniowo. Narazie muszę po prostu dbać, żeby Charliń miał jak najmniej niepokojących go sytuacji.
Bo tak to sobie radzi. Jak chce pić, to sobie wyłazi z koszyczka i wędruje do miseczki, dba o toaletę, je chętnie.O kciuki, ciepłe myśli i ewentyualnie pełne otuchy wpisy :wink: nadal prosimy :)
Gabi ok. Rano zrobiła ładną kupkę :) .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 09, 2009 18:18 Re: Kotków 7. Gabi ok. Charliś znowu ataki:((

Anka pisze:Chwilę rozmawiałam z wetem. To, że wczoraj miał mały atak, to uznał w jakimś stopniu za normalne tak jak i ja. Leki działają stopniowo. Narazie muszę po prostu dbać, żeby Charliń miał jak najmniej niepokojących go sytuacji.
Aneczko, bo Twój wet to cudowny człowiek i fachowiec, po prostu skarb. To samo miałam Ci napisać, że czasu trzeba i troszeczkę cierpliwości. Wiesz, że leki zadziałają, tylko że na razie muszą się trochę poprzepychać przez te miesięczne naleciałości. W sumie jak tu nie mieć ataków, jak krew w żuyłach stoi i Charliś jest niedotleniony, nieodżywiony przez krew. Jednak teraz trzymam już tylko kciuki za poprawę :ok: Nie widzę tego inaczej :D

Luminal to jak wpychanie knebla w usta krzyczącego - krzyczeć nie będzie, ale czy to go naprawdę uspokaja? :wink: Dlatego uznaję, że stosuje się, kiedy już naprawdę nie ma innego wyjścia, że przyczyny są wyłącznie neurologiczne, o podłożu nieznanym, badź używa się celem wspomożenia dodatkowo innego leczenia.
Niestety znakomita większość wetów zakłada wyłącznie te tajemnicze obajwy, bez szukanie innych przyczyn. Czyli knebel na drgawki, a inna choroba (o ile jakaś jest) bywa nieleczona.
Wet Charlisia to Mistrz w szukaniu przyczyn :king:
Ostatnio edytowano Śro gru 09, 2009 21:14 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro gru 09, 2009 18:24 Re: Kotków 7. Gabi ok. Charliś znowu ataki:((

Anka pisze:Wróciłam z pracy. Charlinek patrzy bystro. O, właśnie myje się :D
Podkład był brudny, więc musiałam go z koszyka wyeksmitować.nie miał żadnych drgawek. Pozwolił sobie ładnie chusteczkami umyć doopinkę i zasypać alantanem.
Chwilę rozmawiałam z wetem. To, że wczoraj miał mały atak, to uznał w jakimś stopniu za normalne tak jak i ja. Leki działają stopniowo. Narazie muszę po prostu dbać, żeby Charliń miał jak najmniej niepokojących go sytuacji.
Bo tak to sobie radzi. Jak chce pić, to sobie wyłazi z koszyczka i wędruje do miseczki, dba o toaletę, je chętnie.O kciuki, ciepłe myśli i ewentyualnie pełne otuchy wpisy :wink: nadal prosimy :)
Gabi ok. Rano zrobiła ładną kupkę :) .

mocne kciuki Aniu:)
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 09, 2009 19:00 Re: Kotków 7. Gabi ok. Charliś znowu ataki:((

Anju, to porównaqnie do knebla jest super :)
Fakt, nasz doktor mysli, zdecydowanie myśli. Gdy przyszłam z Charlisiem po pierwszych atakach we wrześniu, do tego spanikowana głupimi diagnozami weta dyżurnego, to pierwsze co usłyszałam, że żadne tam leczenie objawów, tylko robimy badania i szukamy.
Bo ataki padaczkopodobne mogą być wywołane np. brakiem niektórych pierwiastków (u Brucka to brak wapnia, ale może też takie objawy wywoływać brak fosforu), niektórymi poważnymi chorobami wątroby, uciskami w kręgosłupie, zarobaczeniem, np. tasiemczycą itd. Dlatego na początek konieczne jest szerokie badanie krwi, USG, czasem RTG. Ważne, żeby ludzie wiedzieli, że to nie jest tak, że jak przychodzą takie ataki, to na pewno jest to padaczka idiopatyczna i jedyne wyjście to luminal czy inne leki z tej grupy. Poza tym tego typu padaczka najczęściej pojawia się albo w bardzo młodym wieku, albo na skutek jakiegoś poważnego urazu głowy.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 09, 2009 19:12 Re: Kotków 7. Gabi ok. Charliś znowu ataki:((

trzymam cały czas kciuki za Charlisia, i wszystkie futerka, głaski oczywiście dla Radzia faworyzujące.
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro gru 09, 2009 19:15 Re: Kotków 7. Gabi ok. Charliś znowu ataki:((

Radzio dziękuje cioteczce, a jakże :) . I też cioteczkę pozdrawia :1luvu:
Miło być faworytem :D . Czy siedząc tyle lat w schronisku myślał, że kiedyś będzie miał własne grono fanek?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 09, 2009 19:18 Re: Kotków 7. Gabi ok. Charliś znowu ataki:((

Izabela pisze:Biedny Czarlis :(
Czy mozna mu jakos pomoc aby te ataki nie wracaly?
Przeciez na jasiu cale zycie byc nie moze. To wyniszcza organizm a dodatkowo ataki, jesli podobne do padaczkowych, to tez robia spustoszenie w organizmie :(


A cioteczka Izabela zamiast smutać się tak bardzo, niech zaciska kciuki i uśmiechnie się do swojego pupila Charlisia :wink: . Należy przecież do ścisłego grona jego fanek :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 09, 2009 21:13 Re: Kotków 7. Gabi ok. Charliś znowu ataki:((

Kciuki Aniu za Czarlisia :ok: :ok:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 26 gości