CoToMa pisze:Ja bym podała coś przeciwbólowego.
Mój Maniek, gdy miał załamanie, po przeciwbólowym i przeciwzapalnym zaczął jeść.
Właśnie podałam pastylkę przeciwbólową i będziemy obserwować. Justyn specjalnie otworzył u siebie balkon - bo Zawieszka jest narkomanką, fanką tego właśnie balkonu wychodzącego na bardzo ruchliwą ulicę Kopcińskiego, ruch uliczny ją fascynuje. Jako dobry objaw traktuję, że zainteresowana wielce na ten balkon poszła.
mziel52 pisze:Może to jakaś utajona wersja kk?
Też się zastanawiam nad czymś takim. Zawieszka ma 2,5 roku (ur. 1 maja 2007) była już dwukronie szczepiona - więc? Ale jesienią 2007 też miała jakąś dziwaczną wirusówkę, tyle, że z bardzo wysoką temperaturą i faktycznie były nadżerki w gardełku, niewidoczne, ale gardełko było bardzo bolesne.
edit: wiadomość z ostatniejchwili. Zawieszka ma kłopoty z tylną lewą łapką, Justyn właśnie zauważył, że miała problem zewskoczeniem na kaloryfer. Tą lewą łapką nie bardzo się może odbić/podeprzeć. To ta lewa łapka w którą ją skrzywdziłam
