Moje koty cz. II - prośba o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 23, 2009 20:37 Re: Moje koty cz. II - Villa Draculia

o matko... Zawieszka, nie wygłupiaj się, kobieto :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 23, 2009 20:39 Re: Moje koty cz. II - Villa Draculia

Ja bym podała coś przeciwbólowego.
Mój Maniek, gdy miał załamanie, po przeciwbólowym i przeciwzapalnym zaczął jeść.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt paź 23, 2009 21:05 Re: Moje koty cz. II - Villa Draculia

Może to jakaś utajona wersja kk? Koty często wtedy nie gorączkują, ale z powodu dyskomfortu w pysiu, niekoniecznie od razu widocznego, odmawiają jedzenia. Przy wirusówce leki tak od razu nie działają niestety. Mój kociak Szkrabek tak właśnie wyglądał w chorobie - osowiały, spał, nie jadł - a oczka miał dobre i temperatura też po antybiotyku była w normie a nawet ciut za niska. Gdzieś w pyszczku głebiej miał nadżerkę niewidoczną raczej. Trzymałam w cieple, karmiłam strzykawką, dawałam antybiotyk. Ze dwa tygodnie dochodzil do normy. Moje stare koty też miały kiedyś taki cykl kk, po kolei zapadaly i każdy trzy tygodnie się kurowal. Jadły mało, rozrobionego wodą gourmeta.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt paź 23, 2009 21:13 Re: Moje koty cz. II - Villa Draculia

CoToMa pisze:Ja bym podała coś przeciwbólowego.
Mój Maniek, gdy miał załamanie, po przeciwbólowym i przeciwzapalnym zaczął jeść.

Właśnie podałam pastylkę przeciwbólową i będziemy obserwować. Justyn specjalnie otworzył u siebie balkon - bo Zawieszka jest narkomanką, fanką tego właśnie balkonu wychodzącego na bardzo ruchliwą ulicę Kopcińskiego, ruch uliczny ją fascynuje. Jako dobry objaw traktuję, że zainteresowana wielce na ten balkon poszła.
mziel52 pisze:Może to jakaś utajona wersja kk?

Też się zastanawiam nad czymś takim. Zawieszka ma 2,5 roku (ur. 1 maja 2007) była już dwukronie szczepiona - więc? Ale jesienią 2007 też miała jakąś dziwaczną wirusówkę, tyle, że z bardzo wysoką temperaturą i faktycznie były nadżerki w gardełku, niewidoczne, ale gardełko było bardzo bolesne.

edit: wiadomość z ostatniejchwili. Zawieszka ma kłopoty z tylną lewą łapką, Justyn właśnie zauważył, że miała problem zewskoczeniem na kaloryfer. Tą lewą łapką nie bardzo się może odbić/podeprzeć. To ta lewa łapka w którą ją skrzywdziłam :cry:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 23, 2009 21:18 Re: Moje koty cz. II - Villa Draculia

a w buzi Kasiu jest czysto??? problemy z lapkami moga wskazywac na diabelna calci. Ona jest niestety oporna na szczepienie.....
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 23, 2009 21:19 Re: Moje koty cz. II - Villa Draculia

Kasia, niekoniecznie przyczyną jest "skrzywdzenie"!
dziewczyny mają rację. To może być calici, czasem siada kotom "napęd". To ważny objaw, musisz powiedzieć Ani
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 23, 2009 21:22 Re: Moje koty cz. II - Villa Draculia

Ta wirusowka ma bardzo rozne objawy. Od nadzerek na jezyku i dziaslach, po przekrwione sluzowki nosa, wyciek surowiczy, wysoka lub niska temp. ogolna bolesnosc, brak laknienia, i wlasnie problemy ze stawami. Poniewaz ten sam wirus powoduje KK to bardzo mozliwe ze Zawieszka ktora byla szczepiona zlapala ten wirus w tej formie.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 23, 2009 21:26 Re: Moje koty cz. II - Villa Draculia

Kasiu, ja bym sprawy łapki nie łączyła z kondycją Zawieszki. Już prędzej coś jej przeszkadza w jedzeniu, coś co powoduje ból. A ząbki? Wiem, że Zawieszka młoda, ale czasem i młodemu zrobi się ropień albo stan zapalny... A może rzeczywiście jakiś wirus, z niewidocznymi ludzkim okiem nadżerkami?
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt paź 23, 2009 21:30 Re: Moje koty cz. II - Villa Draculia

Dziewczyny, pysio był oglądany, czysty jest. Jakkolwiek mnie się wczoraj wieczorem wydawało, że Zawieszka ma przy ząbkach jakby bardzie zaczerwieniony paseczek.
Natomiast troszkę jej łzawiły ostatnio oczka?
Bywałam w ciągu tych dni kilka razy w lecznicy - z Draculem, z mamą i jej Knotkiem, z Putitą, może coś przywlokłam?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 23, 2009 21:33 Re: Moje koty cz. II - Villa Draculia

Kasiu bardzo mozliwe ze cos przynioslas, teraz jest okropny czas i szaleja wirusy. Wszystko bedzie dobrze. Zobaczysz.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 23, 2009 21:35 Re: Moje koty cz. II - Villa Draculia

Kasia, nie ma co zastanawiać się czy przywlokłaś i jak... Zawieszka jest szczepiona i teoretycznie na wirusówki powinna być odporna. Ale takie są wirusy, mutują niestety. Moje poszczepione wielokrotnie koty złapały kk od Szpilki, Magija "załatwiła" swoje stadko Mirabelką kilka lat temu...
Musisz jutro powiedzieć Ani, co zauważyłaś i niech CC podejmuje decyzję jak pomóc małej :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 23, 2009 21:41 Re: Moje koty cz. II - Villa Draculia

Wirusy kk mają to do siebie, że szybko mutują i szczepionki nie są specjalnie skuteczne. Mój Szkrabek wyraźnie kulał, tydzień lub dłużej, ale to już pod koniec choroby, przy znacznej poprawie stanu ogólnego. Zanim nie skojarzyłam, to się przestraszyłam, że sobie coś w łapkę zrobił.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt paź 23, 2009 22:54 Re: Moje koty cz. II - Villa Draculia

Matko :cry:
Zawieszko Słoneczko zdrowiej :ok:
Casico tak mi przykro

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob paź 24, 2009 8:32 Re: Moje koty cz. II - Villa Draculia

Kasiu, trzymam kciuki za Zawieszkę, jest taką dorodną burą panną. Jak się dzisiaj czuje?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob paź 24, 2009 8:50 Re: Moje koty cz. II - Villa Draculia

Berz zmian, smutna, obolała :(
Czekam na CC, od 10 jest w lecznicy, zaraz będę dzwonić czy są już wyniki i jechać
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości