Moje kociska VI.. cztery lata na miau.. s. 97..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 11, 2009 22:05

Śliczna kici,.Moja Kitka też mruczy,pokazuje brzuchol i nagle cap.Małpa.
ObrazekObrazekhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131880&p=7865586#p7865586

MAGDZIOL

 
Posty: 1969
Od: Wto paź 10, 2006 18:53
Lokalizacja: Warszawa-Włochy

Post » Nie sty 11, 2009 22:20

MariaD pisze:
aamms pisze:
Serniczek pisze:prześliczna.......syberyjczykowata? :?: przekochana.........domki brać!!!! :D


A nie wiem czy syberyjczykowata..
może miałkunowata albo norwegowata..
Nadal nie umiem odróżniać.. :oops:
W każdym rezie NIEpersowata..

Bardzo przypomina mi Pulpeta, który pojechał do Mereth.. :D


Może być reklamowana jako podobna do syberyjczyka lub MCO. Napewno nie norweg.
Ewentualnie mix persa z dachowcem.

Oj, aamms, na wystawie EKKR pod koniec stycznia znowu dostaniesz lekcję odróżniania tych 3 ras. :twisted: Pokazową, z testem i oceną. :twisted:

Wstyd! Tyle razy widzieć moje MCO i nie odróżniać? :lol: :wink:
To tak jakbym ja persy myliła z egzotykami. :P


Maria, to wbrew pozorom nie jest takie proste :oops:
nfo odróżnię od mco i sib ale z mco i sib dlugo mialam problemy :oops:
teraz wydaje mi sie ze odróżniam 8)
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 11, 2009 22:50

dalia pisze:Maria, to wbrew pozorom nie jest takie proste :oops:
nfo odróżnię od mco i sib ale z mco i sib dlugo mialam problemy :oops:
teraz wydaje mi sie ze odróżniam 8)

dalia, jeżeli koty są dobre w typie to JEST proste. :)
Ale... jeżeli masz w klatkach na wystawie norwiszkuny czy kunobiry to fakt, NIE JEST to proste... 8) nawet dla fachowca... 8)

Zacytuję pewnego sędziego felinologicznego, znanego z dośc niedbałego sędziowania, gdy miał na ringu do porównania koty rasy MCO i na widok jednego przedstawił go publice: "O, tu mamy przykład kota syberyjskiego" :twisted:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39341
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon sty 12, 2009 5:48

MariaD pisze:Ale... jeżeli masz w klatkach na wystawie norwiszkuny czy kunobiry to fakt, NIE JEST to proste... 8) nawet dla fachowca... 8)


Maria wsytd pytac ale rozumiem że norwiszkun to połączenie norwega z maine coonem
Jakos mi umkneła ta rasa no chyba że niedawno uznali :oops:
Bo o kunobirach to wiem i widziałam 8)
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Pon sty 12, 2009 7:19

Czy to jakieś nowe rasy? 8O
-----------------------------------------


Mój gość spokojnie przespał noc w odosobnieniu.. Rano zastałam pustą miseczkę i potężne sioo w kuwetce.. :D

Po południu idziemy do weta sprawdzić zdrówko koteczki..
Moim zdaniem wszystko jest w porządku, ale na wszelki wypadek chcę, żeby zobaczył ją fachowiec..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sty 12, 2009 7:29

Tak to sa mixy powastałe z połączenia innych ras o kunobirach słyszałam ale ten norwiszkun mnie zaintrygował bo przyznam sie pierwsze słyszę
o ile sie nie myle kunobir to połączenie kota birmańskiego z persim , no chyba że cos pokręciłam ale jesli tak to mam nadzieje Maria to wyprostuje
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Pon sty 12, 2009 7:31

Dolores pisze:Tak to sa mixy powastałe z połączenia innych ras o kunobirach słyszałam ale ten norwiszkun mnie zaintrygował bo przyznam sie pierwsze słyszę
o ile sie nie myle kunobir to połączenie kota birmańskiego z persim , no chyba że cos pokręciłam ale jesli tak to mam nadzieje Maria to wyprostuje


Że mixy to nie trudno się domyśleć..
Ja pytałam, czy to nowe, uznane rasy.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sty 12, 2009 7:38

Ładny ten gość - kimkolwiek jest z genetyki...
:)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sty 12, 2009 8:26

aamms pisze:
Dolores pisze:Tak to sa mixy powastałe z połączenia innych ras o kunobirach słyszałam ale ten norwiszkun mnie zaintrygował bo przyznam sie pierwsze słyszę
o ile sie nie myle kunobir to połączenie kota birmańskiego z persim , no chyba że cos pokręciłam ale jesli tak to mam nadzieje Maria to wyprostuje


Że mixy to nie trudno się domyśleć..
Ja pytałam, czy to nowe, uznane rasy.. :oops:


Kunobirachy o ile sie orientuje to tak widziałam je na wystawach ale te drugie to nie wiem sama chętnie sie dowiem :oops:
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Pon sty 12, 2009 9:54

Namieszałyście niemożliwie.. :roll:
A ja nadal nie wiem czy to są uznane rasy..
Z nazw wynika, że to mieszanki międzyrasowe..
jak to się ma do pilnowania czystości poszczególnych ras?
To jakiś eksperyment? próba stworzenia nowych ras?
Proszę o więcej informacji na ten temat.. :oops:
(jeśli oczywiście to nie jest żart.. )
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sty 12, 2009 9:54

Dolores pisze:
MariaD pisze:Ale... jeżeli masz w klatkach na wystawie norwiszkuny czy kunobiry to fakt, NIE JEST to proste... 8) nawet dla fachowca... 8)


Maria wsytd pytac ale rozumiem że norwiszkun to połączenie norwega z maine coonem
Jakos mi umkneła ta rasa no chyba że niedawno uznali :oops:
Bo o kunobirach to wiem i widziałam 8)

8O Uśmiałam się jak norka z tych nazw :twisted: , sądząc ze to żart z kotów tak odbiegających od jakiegokolwiek czystego typu, że nie wiadomo jakiej są rasy. A teraz zgłupiałam do reszty :roll:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2009 10:29

ja też jak norka........ :lol: wyobrażam sobie mixty..kuno coś tam......
przypomina mi się historyjka jednego ze znajomych...miał kotkę europejkę,pojechał sobie na urlopik w las ...koteczka zażyła swobody w leśnych duktach..chociaz była pod nadzorem .Użyła i...po jakims czasie zaczęła tyć......potem urodziła.Znajomy patrzy a tu kurka... duże jakieś ,cętkowane .pędzelki na uszach,grube łapy....i dzikawe.
Takie mu się żbikoty...urodziły.... :P
Serniczek
 

Post » Pon sty 12, 2009 11:24

To poczekajmy, aż Maria to wszystko wyjaśni..
Maria, oświeć niekumatych.. :oops:


A w międzyczasie krótki obrazek z kociego życia u mnie..
Dzisiejszy poranek był nieco bardziej kociointensywny niż do tej pory, bo do stołówki i sprzątania doszedł nowy gość..
Trochę się spieszyłam, robiłam kilka rzeczy na raz..
A w ogóle, w środku nocy, czyli o czwartej rano, pośpiech i racjonalne myślenie nie są moją najmocniejszą stroną..
To tak tytułem wstępu..
A opisać chcę króciutką przygodę Puchatka i w konsekwencji moją..

Sprzątałam po raz kolejny kuwetkę.. przy tej czynności zwykle sprawdza mnie Puchatek.. chwilę patrzy czy wszystko zabrane, następnie po zamkniętym kibelku, obok którego stoi kuwetka, wskakuje na pralkę, gdzie zawsze stoi miseczka suchego..
Feluś tam się nigdy nie stołuje a reszta ma na wszelki wypadek, żeby nie umarła z głodu.. :twisted:

No i dzisiaj zdążyłam wrzucić "kuwetkową wartość dodaną" do kibelka ale nie zdążyłam jeszcze spuścić wody ani opuścić klapy.. W tym momencie Puchatek wskoczył.. Oczywiście mierzył tak, jakby kibelek był zamknięty.. Zdążyłam złapać w locie ale niezbyt szybko.. w rezultacie tylnia łapka wpadła do wody z zawartością.. :strach: jak wyciągałam niecierpliwe footro do góry, to footro energicznie potrząsnęło mokrą łapką.. :roll: no i to co było na łapce wylądowało mi na włosach i na świeżo położonej tapecie na twarzy.. :strach:
Bałam się spojrzeć w lustro.. a oczyma wyobraźni widziałam brązowe cętki na całej twarzy i włosach.. :strach:

Na szczęście łapka tylko się zamoczyła.. uff..
Ale nikomu nie polecam takich przeżyć..
Ostatnio edytowano Pon sty 12, 2009 11:37 przez aamms, łącznie edytowano 1 raz
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sty 12, 2009 11:34

i tak masz dobrze......mój tata kiedyś miał małego owczarka niemieckiego.Wyszedł z nim na spacer po zmroku,pies zaczął cos intensywnie ciamkać ze smakiem ,tatus sie pochylił,żeby zobaczyc co on tam żre....i wtedy piesek radośnie przejechał mu ozorem po całej twarzy.Domyście sie co tak z apetytem konsumował..... :evil: tata nigdy sie juz tak blisko nie pochylał nad psem.......
Serniczek
 

Post » Pon sty 12, 2009 11:44

aamms mam problem miałam gości dzisiaj koleżanka z nowymi kotami i mój Ali strasznie zlał kocurka kotce nic nie robił :oops: nawet ją lizał a kocura poturbował do krwi

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości