PcimOlki pisze:Izolacja Almy została zniesiona.
To dobrze

PcimOlki pisze:Być może ocena, że ona nie może przebywać z innymi kotami, była zbyt pochopna.
U nas trwało dobre cztery miesiące nim Mrusielda zaczęła (powtarzam zaczęła) przekonywać się do Puszy. Nie było bardzo tragicznie, krew się nie lała (na szczęście) ale warczenia były za każdym razem, gdy Pu za blisko przechodziła


Może w przypadku Almy też to musi potrwać dłużej, może coś ją zenerwowało, że tak zareagowała?
A tak w ogóle to cześć.
Edit: No tak, doczytałam bo zapomniałam - Alma zaatakowała po powrocie od weta. U nas jak przyjechałam z Pu od weta była masakra


