Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Brambor -zapalenie nerek (?) :(

[genowefa]

Peli na paszet nie dam! Pela jest moja najukochańsza, najmądrzejsza kocica. Rzadko się takie zdarzają
Na paszet może być Ziutek, Gumek albo Misiek. Siupsiupek za chudy jest. A Rózi też nie dam, bo by Mysza się obraziła.

[genowefa]

JA! ja kcem wpaść wezmę aparat i uwiecznię te wszystkie występki

Serio, serio

[tajdzi]

no co? przywiozę glinę, żeby nam footro w zęby nie wchodziło

[Jana]

O, impressska będzie

[Satoru]

O, impressska będzie

Ty też masz kilka materiałów na dobre żarło

u mnie tylko dwie 7-ki

[genowefa]

O, impressska będzie

Ja bym chętnie zrobiła. Może być nawet połączona ze zjedzeniem któregoś z kotów (oprócz Peli i Rożyczki oczywiście). Ale nikomu pewnie nie będzie się chciało do nas jechać No i musielibyśmy uważać, żeby Bimboła nie nawiała.

[tajdzi]

O, impressska będzie

Ja bym chętnie zrobiła. Może być nawet połączona ze zjedzeniem któregoś z kotów (oprócz Peli i Rożyczki oczywiście). Ale nikomu pewnie nie będzie się chciało do nas jechać No i musielibyśmy uważać, żeby Bimboła nie nawiała.

a w pralce nie można by jej zamknąć?

[genowefa]

O, impressska będzie

Ja bym chętnie zrobiła. Może być nawet połączona ze zjedzeniem któregoś z kotów (oprócz Peli i Rożyczki oczywiście). Ale nikomu pewnie nie będzie się chciało do nas jechać No i musielibyśmy uważać, żeby Bimboła nie nawiała.

a w pralce nie można by jej zamknąć?

Świetny pomysł
Problem z Bimbołą rozwiązała tajdzi. To co? spotkanie w listopadzie?

[tajdzi]

tajdzi+aparat obecne!

[Satoru]

ja mam blisko

[genowefa]

Jutro założę wątek na spotkaniach Nie wiem tylko co mój TŻ na stado kociolubnych bab TŻci mile widziani

[Wielbłądzio]

O, impressska będzie

Ja bym chętnie zrobiła. Może być nawet połączona ze zjedzeniem któregoś z kotów (oprócz Peli i Rożyczki oczywiście). Ale nikomu pewnie nie będzie się chciało do nas jechać No i musielibyśmy uważać, żeby Bimboła nie nawiała.

Mnie się zechce, a jakże
Przyniosę ze sobą jakieś 5 kg soczystej i pożywnej kociny (w postaci jeszcze żywej, ponieważ nie ma mi tu go kto przytrzymać do ubicia) plus bonusowo piękną, puchatą i ciepłą marmurkową skórkę (jeszcze na prawowitym właścicielu, gotową do zdarcia). Sama nie będę jadła tej pieczeni/pasztetu czy czego tam jeszcze innego, ponieważ wielbłądy jak wiadomo należą do roślinożernych, ale wierzę, że może komuś posmakuje.

Tylko czy szanujący się sataniści mogą w ogóle zrobić taki wyjątek...? Taki, że zamiast zwyczajowej 'czarnej mszy' raz odbędzie się 'marmurowa' ???

[Satoru]

Jutro założę wątek na spotkaniach Nie wiem tylko co mój TŻ na stado kociolubnych bab TŻci mile widziani

już wsiadam w samolot...

[Satoru]

O, impressska będzie

Ja bym chętnie zrobiła. Może być nawet połączona ze zjedzeniem któregoś z kotów (oprócz Peli i Rożyczki oczywiście). Ale nikomu pewnie nie będzie się chciało do nas jechać No i musielibyśmy uważać, żeby Bimboła nie nawiała.

Mnie się zechce, a jakże
Przyniosę ze sobą jakieś 5 kg soczystej i pożywnej kociny (w postaci jeszcze żywej, ponieważ nie ma mi tu go kto przytrzymać do ubicia) plus bonusowo piękną, puchatą i ciepłą marmurkową skórkę (jeszcze na prawowitym właścicielu, gotową do zdarcia). Sama nie będę jadła tej pieczeni/pasztetu czy czego tam jeszcze innego, ponieważ wielbłądy jak wiadomo należą do roślinożernych, ale wierzę, że może komuś posmakuje.

Tylko czy szanujący się sataniści mogą w ogóle zrobić taki wyjątek...? Taki, że zamiast zwyczajowej 'czarnej mszy' raz odbędzie się 'marmurowa' ???

ja mam Miecia ale on patyczak

[Wielbłądzio]

Jutro założę wątek na spotkaniach Nie wiem tylko co mój TŻ na stado kociolubnych bab TŻci mile widziani

Czy mój Mężczyzna Życia też mile widziany ?
Albo lepiej nie, on jest przecież calusieńki czarny I jeszcze jaki tłusty w dodatku