MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka z nami w nowym domu

ciekawe. Ale tu nie jest problem tylko po strobnie Bagi. Amy jej nie chce.
Wczorajszy wieczór skonczył się akcja warczenia i próbowania swoich sił kto się wycofa a kto wygra. Musiałam je rozdzielić. Ale były tak najezone że nawet Amy nie chciała wyjśc z pokoju

Na razie nikt nie dzwoni więcej ...

To może obie powinny pójść do "tymczasowej adopcji"? Nie proponuję tego, ale tak mi przyszło do głowy...

viewtopic.php?f=13&t=200315&p=12340128#p12340128

Znów się prz3ganialy i do tego było darcie mordy choć nie wie. Czemu i nie wiem która. One się obie prz3ganiaja i ja nie ogarniam
Ale Bagi chyba tak się bała ze aż miała problem wskoczyć na drapak.

A Milunia w szoku. Ona po tych akcjach taka nieobecna jest. Taka szuka nie wiadomo czego i jest przestraszona...

Jestem zmęczona. Niech to się skończy już. Na sam koniec ja wyląduje u czubków.

Trzeba to przeciąć, masz rację. A może w ogóle zrezygnować z tych ćwiczeń, kontaktowania i zastosować ścisłą izolację? To może chwilowo zmniejszy stres.

jolabuk5 pisze:Trzeba to przeciąć, masz rację. A może w ogóle zrezygnować z tych ćwiczeń, kontaktowania i zastosować ścisłą izolację? To może chwilowo zmniejszy stres.

Amy wytrzymuje dwa dni i potem chce wyjsc
Dziewczyny ciagle pod drzwiami bo chca wejsc.
Wczoraj to po prostu ja robiłam kotlety i maz nie dopilnował. Chyba Bagi chciala do niego isc i trafiła na Amy i sie zaczelo. Bo Mili nie atakuje, ona nasyczy i odchodzi.

MonikaMroz pisze:
jolabuk5 pisze:Trzeba to przeciąć, masz rację. A może w ogóle zrezygnować z tych ćwiczeń, kontaktowania i zastosować ścisłą izolację? To może chwilowo zmniejszy stres.

Amy wytrzymuje dwa dni i potem chce wyjsc
Dziewczyny ciagle pod drzwiami bo chca wejsc.
Wczoraj to po prostu ja robiłam kotlety i maz nie dopilnował. Chyba Bagi chciala do niego isc i trafiła na Amy i sie zaczelo. Bo Mili nie atakuje, ona nasyczy i odchodzi.

Moje dziewczyny też się wczoraj pobiły ale tylko były lapoczyny bez syków takie pac pac. Ja to już się tym nie przejmuje bo za chwilę były noski.
Takie chwile tobie życzę może kiedyś :ok:

One się nie biją łapami. One się siłują na warczenie i syczenie i przeganiają się ale z taka mega agresja.

Z Amy nic lepiej. Dzisiaj 5 dzień antybiotyk a ona sika malutko, karmy Urinary nie chce jest, ciagle daje jej nospa.
Nawet swojego ukochanego mleczka nie wypiła czyli nie jest dobrze.
W pon pójdę po zastrzyki dla niej.

A coś o nas.

Zamówiliśmy sobie meble do swojego pokoju

Komoda i stolik nocny
https://jysk.pl/przechowywanie/komody/p ... lady-bialy

https://jysk.pl/sypialnia/stoliki-szafk ... dy-bialy-1

I stół z krzesłami
https://allegro.pl/oferta/stol-rozklada ... e=facebook

Czekamy na dostawę. OK 3 tygodni czekania...

Super mebelki.

Fajne te mebelki. Dobrze że nie zapominacie też o sobie w tym zwariowanym dla Was czasie. Nie piszesz nic o Wowie, to mam nadzieję, że wszystko już ok :ok:

Kciuki są cały czas za dziewczyny, żeby w końcu odpuściły i potrafiły żyć obok siebie. :ok:

SabaS pisze:Fajne te mebelki. Dobrze że nie zapominacie też o sobie w tym zwariowanym dla Was czasie. Nie piszesz nic o Wowie, to mam nadzieję, że wszystko już ok
Kciuki są cały czas za dziewczyny, żeby w końcu odpuściły i potrafiły żyć obok siebie.

Wczorajsza sytuacja pokazała mi ze raczej Bagi z Amy się nie polubią. Może jeszcze tez leki nie działają bo w sumie dwa- trzy tyg trzeba czekana efekty.
Jeszcze Amy chora i antybiotyk nie pomaga bo nadal mało sika.

Wowa bez zmian. Wieczorami ma czasem ataki tej przepukliny. Ale nic nie zrobimy z tym dlatego o tym nic nie pisze.

Ogólnie jesteśmy zdołowani i zmęczeni tymi kotami.

Jak Kitek ostatnio się zatkał, to no-spa była chyba ze 3 tygodnie, antybiotyk też długo, zanim w końcu mogłam odstawić leki. Próbowałam wcześniej, ale wszystko wracało, więc może Amy też potrzebuje dłuższego leczenia.

Meble fajne. Proste i praktyczne.

Moje panny cię czasami tłuką, bywa że trochę futra poleci. Generalnie to Ofelia tłucze Carmen, ale bywa że się Czarnidełko odmachnie. Nie reaguję, bo u mnie jest hierarchia ustalona i wiem że sobie większej krzywdy nie zrobią.

MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka z nami w nowym domu

Kto przegląda forum