Moderator: Estraven

zuza pisze:MaryLux pisze:Bycie singielką ma sporo zalet
Owszem. Kwestia tylko tego, czy sie jest singielka (czyli osoba pojedyncza z wyboru), czy osoba samotna, mimo ze wolaloby sie byc z kims
Ja sobie chwale konkubinat, czyli jestesmy parą, ale wiekszosc czasu mieszkamy osobno.
oby się udało. Myślę, że skoro Sisi okazuje jawną wrogość i syczy na małą, to Pani powinna jednak bardziej ją dopieszczać, a odpuścić Brawurce. Ona się dostosuje, jest młoda, ale jeśli rezydentka będzie miała mega focha, to ciężko może być potem ją przekonać do nowego lokatora.Bastet pisze:Moli25 pisze:aga66 pisze:Wszyscy się maluchami zachwycamy a Bastet piękna kobieta jest! W połączeniu z miłym głosem i wielkim sercem to chyba już ginący gatunek
na oczy mi padło,
3x czytałam GNIJĄCY
Jak tak dalej pójdzie, to faktycznie będę gnijąca panna młoda... nie doczekam...![]()
![]()
a potem popatrz jak ładnie wyszło
Gorzej jest wtedy, gdy znajdujesz takiego wymarzonego Darc'yego , a on ginie w wypadku w wieku 31 lat. Nie ma nawet światełka w tunelu, nie ma nic, bo takie szczęście zdarza sie tylko raz. Cale potem życie nie jest życiem tylko trwaniem i czekaniem na czas gdy będzie można odejść. Każdy facet jest beznadziejny, zawsze bedzie mu cos brakowało. 
Bastet pisze:Dziękuję Kochane. Ależ oczywiście, jest tak, jak piszecie... Jak piszesz, Kwirynko. Wymagania szybują w górę, zwłaszcza, że jestem po psychologii, generalnie jeszcze wcześniej po germanistyce, a interesują się mną faceci głównie niewykształceni, i jeszcze chyba tylko tacy, którzy gdzieś tam się na żadną się załapali... Po prostu same "perełki..." a ja się nie umiem zgodzić wewnętrznie ani zewnętrznie na gościa, który trzech zdań nie umie porządnie sklecić itd... To tylko przykład.
Brawurcia w swoim domku! Ale niestety na razie nie umie się odnaleźć, biedactwo...
Taki SMS dostałam od jej pańci:
"Dobry wieczor. No wlasnie niestety fuczyna poczatku bylo w miare ok, dala sie glaskac i przytulac. Pozniej jak wychodzilam od niej to Sisi czekala przed drzwiami i sie zobaczyly. Zamknelam drzwi, ale zaczely warczec i fuczec na siebie. Teraz lezy sama obrazona, nie je, nie bawi sie, jedynie mnie toleruje... Ale.mysle ze bedzie lepiej..."




One wciąż jeszcze są takie maleńkie, i takie dzieciaki... A mają "już" 7 tygodni
)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 31 gości