Dziekuje Ewus i Marys :*****
Kurcze wlasnie leze w wannie u Kitusia chciala mi wskoczyc na wanne i biedna spadla

i boje sie ze cos jej sie stalo, czy nie polamala lapki albo jej cos nie peklo. Ona pierwszy raz wskoczyla mi na wanne od tugodni i nie wyszlo ;( teraz lezy ;( a dopiero mialam pisac, ze od dzis wydaje nam sie ze ona czasem juz leciutko na ta lapke naciska, np staje na moment delikatnie a jezeli by to sie potwierdzilo to bylby wielki postep. A tu taki pech ;( biedna, tak mi jej zal ;(
Mialo byc wesolo, a przez ten incydent nie bedzie w tym co chcialam napisac. Poszlismy dzis z braku laku na zwiedzanie Bytomia - weszlismy na walace sie podworka, ktore wygladaja jak Warszawa po wojnie i bylismy tez w fajnych miejscach, piekne kamienice ogolnie super! Mnostwo stylowych ludzi na ulicach, hipsterow, brodaczy, biznesmanow i slicznych dziewczyn.
Siedzielismy na lawce pod starym kasztanem przed Opera Slaska na petli tramwajowej i ogladalismy ludzi. Co chwila jak z wielka sila spadaly z drzewa kasztany. Wyobrazcie sobie, ze zaden kasztan sie nie uchowal

ktokolwiek szedl a zauwazyl takiegl kasztana to go podbosil z chodnika - czy to byl mlody chlopak, czy mloda dziewczyna, stara babcia, i gruba pani i facet w stednim wieku. Siedzielismy i patrzelismy, kiedy i gdzie spadnie kolejny kasztan i kto go zgarnie z podlogi - taka zabawa

bylo jak w ksiazce

Idac w strone rynku w bramie zobaczylam grupke malych dzieci. Robilam im zdjecia, zdazylam dwa i jakis 8latek zaczal do mnie biec i krzyczec - czemu robisz zdjecia? Czemu robisz zdjecia? - szybko zwialam - ale wrazliwe te dzieci

a moze on chcial zdjecia a nie ze mnie ochrzanial...
Potem na rynku zjedlismy pizze i poszlismy dalej platac sie po uliczkach. I co ja znalazlam

NORMALNIE BEBOK - on istnieje


Nie wiem czy wiecie co to slaski Bebok
