Też sobie ostatnio oglądałam jej filmiki z kocięctwa... nie wywalam ich mimo fatalnej jakosci bo to taka pamiątka na teraz
Od początku było wiadomo, że to nie będzie drobiazg, bo zawsze miała te grubasne, solidne łapy... a mimo to mnie trochę zaskoczyła tym, jak nam wybujała

W sumie to trochę jestem z siebie dumna, niby żadna w tym moja zasługa, ale cieszy, że żyje sobie bezpiecznie, nie znając żadnych lęków jakie dręczą Stellę i rosnie aż trzeszczy w szwach.
Z tym, że w tym brzucholku to aż za bardzo
A białe futro jest naprawdę snieżne, jest inne niż czarne na plecach - to czarne jest gładkie i lsniące, to białe bardziej puchate, gęste

No a "połacie" faktycznie są bo i przestrzeń do porastania spora

Aia pisze:Ależ mamy tu upały... godzina 10:00 rano a wczoraj ledwo człapałam nogami. Niby fajnie, ale jednak troszkę mi nie pasuje

Ja już mam wewnętrzne nastawienie na jesień. Taką ładną, rzeską ale słoneczną, złotą polską... czy tez irlandzką jesień. Czuję ją już w kosciach i nie mogę się doczekać. Nie mam ochoty na upały, na upały jest pora latem

Także nie zazdroszczę...
PixieDixie pisze:Taka niwdotykalska. .... no co .... co ja będą macac bez pozwolenia
No, tylko że ta niedotykalskosć nie obejmuje TŻa a tylko mnie
