Witajcie miłośnicy kociaków
Jestem nowa nie tylko na forum ale i nowa w posiadaniu zwierzaczka. Może zacznę od początku, bo przeważnie tak jest najprościej.
Od zawsze nie lubiłam kotów.
Niezły wstęp na forum Miau

Bo są takie samowolne, niezależne, mają swoje zdanie i są samotnikami
Jeśli ktoś powiedziałby mi że pokocham koty całym sercem to umarłabym ze śmiechu.
Kot, ok zwierzaczek puchaty, milusi a przede wszystkim żywa istota, tolerowałam, nie pozwalałam aby działa się im krzywda ale coś więcej? NIE!
Moje nastawienie nie zmieniło się nawet w momencie kiedy zamieszkałam w rodzinie gdzie koty odgrywały dużą rolę. Koty te wolno żyjące zawsze przychodziły rano na jedzonko, zawsze można je było zobaczyć na ogrodzie czekające na małe co nie co. Co wieczór miałczenie o dopełnienie miseczki. Oj jak ja tego nienawidziłam

Jak się domyślacie wszystko się zmieniło i to o całe 180 stopni.
W zeszłym miesiącu podczas grilowania na ogrodzie pojawił się kociak. Siedział sobie spokojnie na murku i patrzył swoimi wielkimi ślepiami. Był wyjątkowy pod względem zachowania i pod względem urody. Kiedy skończyliśmy grilowanie nadal czekał nie wzruszony. Moja druga połowa wreszcie go dostrzegła i poszła zobaczyć co to takiego.
http://1.bp.blogspot.com/-i0FvCUodO2M/V ... 0088cc.jpgTakie coś sobie siedziało. Było chudziutkie i marniutkie. Kiedy moje kochanie je przyniosło żeby mi je pokazać od razu wzięłam na ręce i powiedziałam, że mowy nie ma aby na podwórku spędziło tę noc. Nie było dyskusji (próby były, bezskuteczne). To nie ma dyskusji trwa już miesiąc. Kicia (bo jest to kobietka) żyje sobie z nami i wydaje mi się, że nas kocha albo toleruje
Ja pokochałam ją nad życie i nie wyobrażam sobie dnia bez niej.
http://4.bp.blogspot.com/-gVF9rlms7CY/V ... 0/piti.pngRozpisałam się potwornie ale i tak nie napisałam wszystkiego.
Podrzucona kicia, wygłodniała trafiła do największej przeciwniczki kotów na ziemi i zmiękczyła jej serce. Teraz kicia śpi sobie obok mnie ma około 5 miesięcy i jest bardzo inteligentna oczywiście wtedy kiedy ma na to ochotę

No i najważniejsze kocha aparat fotograficzny
http://4.bp.blogspot.com/-l4pTaSVbaWk/V ... C_0126.pngMorał z tego taki że nigdy nie mów nigdy, bo nie wiesz co może ci się przydarzyć.
No i w końcu, nigdy w życiu nie czytałam tyle na temat kotów co w tym miesiącu

Większość informacji z forum Miau. Karmienie, opieka, kuwety itd.
Mam nadzieję, że to dobre miejsce na dodanie postu bo maja kotka to też szylkretka (o ile dobrze przeczytałam)

Jeśli źle wybrałam to wybaczcie

Zdjęcia pochodzą z mojej stronki na facebooku, stąd podpis. Nie wiem jak dodawać zdjęcia bezpośrednio z dysku i czy jest taka możliwość.