Mrusielda i Józefina, P. w N.XI

E tam

tam tez bylo cieplo...

Aaa QQ!

Czuję się w niejakim obowiązku zameldować, że u panny Mrusieldy wszystko w porządku!
Trochę się wytrąciłyśmy z rytmu przez mój prawie trzymiesięczny pobyt w domu ale już wróciłam do pracy i wszystko powoli wraca na swoje tory. Mru wie, kiedy ma spać, latać i jeść :-)

U nas dzisiaj mała zima.

Miala kota dobrze

teraz jest znow jak zwykle...

zuza pisze:Miala kota dobrze

Ale też już chyba jej było za długo bo pod koniec trenowała Bazyla :twisted:

Wszędzie pełno zmian.
Co się działo Józiu u Ciebie ? :wink:

A, nie. U nas większych zmian na szczęście nie odnotowano :-)

Jak mawiają, brak wieści to dobre wieści

Ty$ka pisze:Jak mawiają, brak wieści to dobre wieści

Uhm, też to zawsze powtarzam sobie

Co tzn trenować Bazyla?

sunshine pisze:Co tzn trenować Bazyla?

Wyglupiac sie, rzezbic, kombinowac...

Aaaa... No to muszę zapisać nowe określenie w moim słowniku :lol:

A w ogóle co u Was? Skąd ten długi pobyt w domu?

sunshine pisze:A w ogóle co u Was? Skąd ten długi pobyt w domu?

Najpierw zwolnienie po planowanej operacji a od polowy marca nie wiadomo co, jestem po niezliczonej ilosci badan

Oooo brzmi poważnie... Duuużo zdrówka w takim razie

Mrusielda i Józefina, P. w N.XI

Kto przegląda forum