Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Broszka pisze:felin pisze:Nie mogę się napatrzeć na Pippina z "otylą seniorką"![]()
Wygląda, że się lubią. No chyba, że seniorka cierpliwie znosi Pippinowe spoufalanie
Chyba się lubią tzn na pewno Pippin lubi Brustera - zamęczać oczywiście![]()
Nasze koty się nie spoufalają i nigdy się nie przytulają ani nie śpią razem - ale Pippin nie przyjmuje tego do wiadomości i bardzo spoufala się z Brusterem, nawet wbrew jej woli![]()
A ona ze względu na tusze ma trochę problemy z poruszaniem więc odpuściła uciekanie ale burczy i złorzeczy kiedy Pippin się do niej przytyka lub kładzie na niej...
Broszka pisze:felin, u nas właśnie jest podobnie - koty się nie przytykają ani nie przytulają do siebie.
Ale Pippin stara się to zmienić a Bruster dzielnie to znosi, choć burczy i złorzeczy pod nosem
felin pisze:Przesrane macie z tym remontem.
A znajdzie się chociaż teraz inna ekipa?
felin pisze:U mnie tylko jak rudzielec byl maly to bardzo lubil się "przykladać" do innego kota, glównie do Barnaby, bo on go od razu myl![]()
Ale potem się rudemu adhd wlączylo i musial zawsze Barnabę skubnąć czy kopnąć, więc teraz rzadko mam takie widoczki. Barnaba zwykle wieje na wszelki wypadek![]()
Revontulet pisze:Współczuję ciągłych problemów z remontem.felin pisze:U mnie tylko jak rudzielec byl maly to bardzo lubil się "przykladać" do innego kota, glównie do Barnaby, bo on go od razu myl![]()
Ale potem się rudemu adhd wlączylo i musial zawsze Barnabę skubnąć czy kopnąć, więc teraz rzadko mam takie widoczki. Barnaba zwykle wieje na wszelki wypadek![]()
U mnie jest podobnie.
Maurycy chciał przytulać się do Fiodka już pierwszego dnia. Fiodor ma zawsze włączone adhd więc na czułość Maurycego odpowiadał podgryzaniem, kopniakami, itp.
Teraz Maurycy na wszelki wypadek nie zbliża się do niego.
Choć czasem zdarza się, że podchodzi do Fiodka i go wylizuje.
Broszka pisze:Uff - udało mi się przywieźć siano a tuż po rozładunku przeszła burza z dużą ulewą
Alienor pisze:Broszka pisze:Uff - udało mi się przywieźć siano a tuż po rozładunku przeszła burza z dużą ulewą
Tu nawet prosty wyjazd na zakupy staje się wyzwaniem i przygodą. - co myślisz o takim sloganie reklamowym jak już otworzysz agroturystykę?
Broszka pisze:Alienor pisze:Broszka pisze:Uff - udało mi się przywieźć siano a tuż po rozładunku przeszła burza z dużą ulewą
Tu nawet prosty wyjazd na zakupy staje się wyzwaniem i przygodą. - co myślisz o takim sloganie reklamowym jak już otworzysz agroturystykę?
Naprawdę świetny![]()
![]()
Tylko agroturystyki to już raczej nie otworzymy![]()
W tym tempie nie uda nam się skończyć remontu za naszego życia
Lata temu bywaliśmy tam dość częstofelin pisze:chatkę AKT "Dziki"
morelowa pisze:A jakby taką agroturystykę prl-owską? Namioty, jakieś krany, stół pod dachem... itp. Ale za to własny chleb i te inne Twoje pyszne rzeczy..
Z zasadą - żadnych luksusów mieszkaniowych, natura, świeże powietrze... wiatr, burza, deszcz w nocy..
No, i dużury przy wyjazdach po zakupy, oczywiście.
felin pisze:Kochana, otwórzcie! A w ramach wypoczynku niech goście obslugują kopytne i remontują chalupę. Podejrzewam, że szybko wtedy skończycie![]()
Broszka pisze:Lata temu bywaliśmy tam dość częstofelin pisze:chatkę AKT "Dziki"![]()
Broszka pisze:Ciekawe czy znaleźli by się chętni
Zapisujecie się?
Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 458 gości